PROKSA-SULĘCKI: WIDEO Z WAŻENIA
Redakcja, Nagranie własne
2014-11-07
Zarówno Grzegorz Proksa (29-3, 21 KO) jak i Maciej Sulęcki (18-0, 3 KO) prezentowali się dziś wybornie pod względem fizycznym podczas ceremonii ważenia. Obaj też zgodnie zanotowali 73,7 kg. Teraz zobaczcie na własne oczy w jakiej są formie na dobę przed tak wyczekiwanym starciem.
Potencjalnie Proksa może też lekceważyć siłę Sulęckiego i nadziać się na strzała, ale najważniejszy warunek to całkowity spokój Maćka w ringu.
Dorzucam plakacik na luzie:
http://s28.postimg.org/k9qpy01pp/Sulecki_vs_Proksa.png
Gość z olbrzymim potencjałem bez pomysłu na własną karierę. Sorry - zawsze chciał być bankierem i boksem jedynie sobie dorabiał. Dzisiaj wkroczył między wrony i kracze jak i one... a właściwie robi za papugje Wasilewskiego posuwając coraz większe bzdury np. o genialności radzieckiego trenera.
Sam tak nie uważam, bo mam wrażenie że Sulęcki jak trafi to się spina niepotrzebnie...
Tak czy inaczej może być walka roku.
sie dziwicie :D
"obrywal od Golowkina,ale wstawal i przetrwal piec rund probujac walczyc (ma jaja) "
Cholera, lubie Prokse za to co Ty, ale to że będąc pomiatanym przez GGG wstawał i dalej robił to samo świadczy tak samo o tym że miał jaja jak o tym, że za mądry zdecydowanie nie był. Mam nadzieję, że wyciągnął z tego wnioski.
Próbując co? Kopać się z koniem? haha Ty chyba tej walki nie widziałeś. To był wstyd i dno! Został upokorzony przez mistrza. Tak samo zrobił co słaby Hope, a ośmieszył również Mora.
Proksa jakby miał mózg w trakcie walki, to z GGG mógłby wytrzymać pełen dystans, ale to wymaga dyscypliny taktycznej, a nie tańca węża.
Ostania runda z Sergio mówi wszystko, po tym jak Grzesiu sam się znokautował i Mora pokazał jak się tańczy na wiwat.
No właśnie, przez takie podejście nie dochodzi do wielu walk.
Proksa się nie zastanawiał- walka na HBO z Gołowkinem to była wielka szansa.
30 dni po walce z Hopem to nie był najlepszy pomysł.
Ale wyszedł, walczył.
A co może miał się bronić przeciw GGG?
GGG wali seriami i albo się spierdziela po ringu jak jego ostatni przeciwnicy albo stara nawiązać walkę.
Proksa pokazał wielkie jaja.
Walka z Morą mu nie wyszła bo zapewne nie miał pieniędzy na sparing partnerów.
To nie tłumaczenie, ale agant Zbarski + Matchrooms to było pomieszanie z poplątaniem.
Pierwszy nie miał pieniędzy i nie wypromował Proksy (nie miał kibiców), a drugi (Hearn z Matchroom) ich nie dawał bo Proksa był nieznany.
Efektem tego jest to że Proksa dopiero po 10latach od zawodowego debiutu po raz pierwszy walczy w Polsce !
Przecież on przyciągałby tłumy. Byłby gwiazdą większą niż razem wzięci - Jackiewicz, Diablo, Szpilka.
Jest takie powiedzenie- "czemuś biedny?..."
Sulęcki nie będzie wiedział o co chodzi.
Proksa zrobi z niego worek.