SZPILKA: POKAŻĘ CI PARĘ MYCZKÓW - ADAMEK: ZBIJĘ CIĘ CHŁOPCZE
Tuż po ceremonii ważenia i tradycyjnego spotkania oko w oko zaiskrzyło na moment pomiędzy Tomaszem Adamkiem (49-3, 29 KO) a Arturem Szpilką (16-1, 12 KO). Co panowie szeptali sobie do ucha?
- Pokażę ci kilka myczków - odgrażał się dużo młodszy "Szpila".
- Zbiję cię jutro chłopcze - ripostował "Góral", w przeszłości mistrz świata dwóch kategorii.
- Założyłem sobie, że będę ważył mniej, dzięki czemu będę szybki w ringu. Rano pobawię się trochę z psem, potem poleżę i do roboty - mówił kilka minut później wciąż "nakręcony" pięściarz z Wieliczki.
- Artur poszedł w szybkość, bo przy tej wadze się dobrze czuje. Jeśli porównamy go do pojedynku z Jenningsem, to teraz zobaczymy już zupełnie innego Szpilkę - zapewniał jego trener, Fiodor Łapin.
Co prawda Andrzej Gmitruk już od kilku lat nie stoi w narożniku Adamka, lecz bez wahania stawia na niego.
- Waga nie boksuje, walczy tak naprawdę głowa i pomysł na walkę. Ja swojego faworyta mam. W trzy-cztery miesiące wszystkiego nie da się zmienić. Sentyment zostaje, ale przy prognozie biorę pod uwagę przede wszystkim umiejętność wytrzymania ciśnienia i zachowywania się w trudnych sytuacjach. A tu przewagę ma Tomek - stwierdził Gmitruk.
"nie jesteś pełnosprytny umysłowo"
Dobre :D
Poważnie Szpilka rzucił tekst o "myczkach", z których już dawno się śmiano? Mógł wybrać inny tekst :)
Coś mi się wydaje, że Adamek będzie chciał zrobić show bawiąc się ze Szpilką chcąc go upodlić i pokazaś się jak najlepiej na tle dużo słabszego rywala.
Ale to nie oznacza, że tak będzie, bo jeśli Artura nie doceni to się na tym przejedzie.