TYSON FURY: JESTEM W FORMIE JAK NIGDY DOTĄD
Tyson Fury (22-0, 16 KO) w dobrych nastrojach czeka na rewanż z Dereckiem Chisorą (20-4, 13 KO), do jakiego dojdzie 29 listopada w Londynie. Angielski kolos przekonuje, że kilka walk, do których ostatecznie nie doszło, a w zasadzie przygotowania do nich, sprawiły iż do starcia z Chisorą wyjdzie w dużo lepszej formie niż kiedykolwiek.
Fury'emu sprzed nosa, niemal w ostatniej chwili, odpadały w tym roku walki z Chisorą i Davidem Haye'em. To podobno w ostatecznym rozrachunku wyszło mu na dobre.
- Za mną kilka obozów, które nie poszły na marne. Dzięki nim na ten obóz przybyłem bez żadnej nadwagi, co bywało normą w przeszłości. Zazwyczaj cykl przygotowawczy rozpoczynałem od zbijania nadwagi. To było dla mnie morderstwo. Tym razem natomiast przed rozpoczęciem treningów ważyłem dwa kilogramy mniej niż podczas swoich walk. Tak więc cały cykl był inny niż te do poprzednich potyczek i efekty będą widoczne - zapewnia charyzmatyczny Fury.
- Zamierzam zwyciężyć, a potem już zabrać się za jednego z mistrzów - zakończył ponad dwumetrowy Tyson. Przypomnijmy, iż stawką tego rewanżu będzie status oficjalnego pretendenta do tronu federacji WBO wagi ciężkiej, na jakim zasiada Władimir Kliczko (62-3, 52 KO).
Zastanawiam się, czy Władek wyjdzie do ringu z Tysonem (porażki Fury'ego z Chisorą nie biorę pod uwagę)?
Wątpię w to bardzo.
Jeśli wyjdzie, to już dziś stawiałbym na Fury'ego.
Osobiście lubię Fury'ego ale w starciu z Władimirem daję mu może 10% szans.
Mówiłem to nieraz, nie chce mi się szukać i nie pamiętam czy tu.
Tak w skrócie.
Fury jest sporo większy, silniejszy (naturalnie) bardzo mocny cios, nieprzewidywalny.
Przede wszystkim psychika. Tyson Fury to wojownik. On lubi walczyć, lubi się bić.
Władek tak naprawdę nie ma duszy wojownika, nie ma psychiki boksera. Jest bardzo zachowawczy, szczególnie kiedy przeciwnik groźny.
Tyson Fury byłby (wg mnie) jego najgroźniejszym przeciwnikiem.
Ponadto Fury wyeliminowałby wiele atutów Władka.
Lewy prosty (mocno przeciętny wg mnie), skoki i klincze (klincze i przepychanki byłby z korzyścią dla Fury'ego), no i zasięg.
Powiem bez ogródek, Władek to dla mnie tchórz. Walczy bardzo zachowawczo. Nie można o to do niego mieć pretensji, bo jest mało odporny na ciosy i zdaje sobie z tego sprawę.
Nie będę mówił o przegranych alkach, ale np pierwsza walka z Peterem. Na dystans lewym prostym nie bardzo go trzymał, takiego klocka. Ratował się klinczami (przesadnie, wg mnie). Sędzia powinien reagować.
Mimo wszystko dwa razy Peter go dopadł i...
On naprawdę nie jest odporny.
Ten cios Wacha z tej "sławetnej rundy"
Fury by go załatwił swoim zdecydowaniem, siłą, połączonymi z psychiką i walecznością.
Oczywiście Władek mógłby raz dobrze trafić i odmienić losy walki, wygrać.
Ja jednak stawiałbym na Fury'ego.
Swoją drogę, Conceptofpower, za jaką opcją polityczną optujesz w USA?
ale co potem, jak to żaden wirtuoz. a i wiejski głupek. :D
Deski z Cunninghamem nic nie znaczą. Z Chisorą już walczył. Przyjmował jego ciosy i co? I wygrał. Teraz Dereck zgubił trochę kg ale chwieje się jak trzcina na wietrze po ciosach gości którzy nie powinni go w ogóle trafiać...
Tyson natomiast wygląda bardzo dobrze. Trzeba pamiętać że czas który zmarnowali mu Haye i Dereck wykorzystywał bardzo dobrze. Prawdopodobnie jest teraz dużo lepiej przygotowany niż w całej swojej karierze. W końcu do Haye zapewne ciężko trenował. Do Chisory to samo.
Co do walki z Władimirem nie ma o czym gadać. Na dzień dzisiejszy Tyson przegrywa przed czasem. Wystarczy obejrzeć walkę z Wachem/ Z takimi rywalami Władimir się nie bawi. Od razu uruchamia morderczą prawą.
Z Wilderem nie zawalczy bo ten ma strzał życia z Stivernem i pewnie przegra co niesie za sobą czas do odbudowy a z jego tempem to może jak będzie miał 50 nokautów na leszkach wychyli ponownie głowę do ciężkich walk.
Tysona chciałbym zobaczyć w ringu z
1. Jenningsem
2. Pulevem po ewentualnej przegranej z Władimirem
3. Pricem (ko na Davidzie mile widziane w dorobku Fury'ego)
4. Powietkinem (to by było bardzo ciekawe starcie na szczycie)
5. AJ- ewentualnie rzucić utalentowanego Joshue na głęboką wodę. ;D
6. Adamek- w sumie jak ma komuś sprzedawać rekord to czemu by i nie Fury'emu. W końcu był pewny swego
Pozdrawiam.
Swoją drogę, Conceptofpower, za jaką opcją polityczną optujesz w USA? "
We wtorek nie glosowalem, gdyz bylem w podrozy, a ponadto nie bardzo wiedzialem, na kogo mialbym glosowac..lol... Wszyscy wygladaja OK w swietle kamer, ale pozniej juz jest problem, Nasi politycy, yo banda dorobkiewiczow,k nic wiecej.
Mowiac krotko, nastepne wybory prezydenctkie, glosuje na "fat guy Christie from New Jersey"