JENNINGS: SZPILKA MUSI SIĘ NAUCZYĆ MYŚLEĆ, KIBICUJĘ ADAMKOWI
Bryant Jennings (19-0, 10 KO), który pod koniec stycznia w Nowym Jorku zastopował Artura Szpilkę (16-1, 12 KO), będzie w sobotę kibicować rywalowi pięściarza z Wieliczki, Tomaszowi Adamkowi (49-3, 29 KO). Przyznał jednak, że zdecydowanego faworyta walki w Krakowie nie widzi.
- To jest jedna z tych walk, w których bardzo ciężko wskazać faworyta i jest tzw. 50/50. Ludzie myślą, że Adamek jest skończony. Szpilka natomiast uważa, że wygra dzięki młodości. Dla wielu Tomasz nie jest faworytem, a ja zawsze takim kibicuje i za nich trzymam kciuki. Dlatego bardzo bym chciał, żeby to on właśnie wygrał i zaszokował całe bokserskie środowisko. Tak czy siak, to będzie na pewno świetna walka – stwierdził Amerykanin w wywiadzie udzielonym polsatsport.pl.
Zobacz też: PROKSA STAWIA NA ARTURA
Jennings pokonał Szpilkę w dziesiątej rundzie walki w Madison Square Garden Theater. Pojedynek obnażył wszystkie słabości 25-letniego Polaka, który od tego czasu ciężko pracował nad ich poprawą.
- Nie bardzo wiem, jakie zrobił postępy od walki ze mną. Mam nadzieję, że sporo się nauczył i nabrał trochę pokory. Posiada spore umiejętności, potrafi także mocno uderzyć. Musi jednak nauczyć się myśleć w ringu. Tym razem powinien pozostawić po sobie lepsze wrażenie – ocenił zawodnik z Filadelfii.
"Musi jednak nauczyć się myśleć w ringu"
Mysle ze w przypadku Artura to znacznie szersza kwestia wybiegajaca poza ring....powinien byl powiedziec: "Musi jednak nauczyć się myśleć - kropka"....
W końcu on pokonał Szpilkę, więc nie chce umniejszać swojego sukcesu.
A normalnie jest 90/10 i w sumie tylko dlatego ze to jest boks i niby wszytsko moze sie zdarzyc takze lucky punch.
Szpilka z Jenningsem dawał rade do 5 rundy,później tradycyjnie siadl kondycyjnie mimo ze tempo walki nie było wysokie(przynajmniej dla Jenningsa :) )70/30 Adamek
*
*
Dawał radę (do tej 5 rundy) to znaczy coś próbował.
Powtarzacie te bzdury bo tak wam wygodnie czy naprawdę w nie wierzycie?
Nawet na zdrowy rozsądek człowieku pomyśl. Na pewno Adamek przez 10 rund obrywał niemiłosiernie po pysku bo był wierny fatalnej taktyce opracowanej przez Rogera z tasakiem w ręku (w razie jak Tomek by się nie słuchał). W końcu nie wytrzymał jednak bo ból przyjmowanych ciosów stał straszniejszą opcją niż tasak Rogera więc porzucił złą taktykę i ruszył do ataku....
lol
Tak w skrócie bo pewnie nie wszyscy zrozumieją. Zryw Adamka w końcowych rundach to tylko kryzys kondycyjny Głazkova który walczył pierwszą 12 podajże. Brak doświadczenia i wysokie tempo dało się we znaki Ukraińcowi pod koniec starcia. Nie było żadnego zrywu czy zmiany taktyki. Adamek doszedł do głosu bo przestał obrywać po twarzy od SZYBSZEGO, SILNIEJSZEGO I MOCNIEJ I PRECYZYJNIEJ BIJĄCEGO GŁAZKOVA...
Skończcie powtarzać te bzdury. Szczególnie tą o wywiadzie (trzeba trochę wiedzy mieć) bo jakoś Fred Jenkins dający wywiad w trakcie gdy Jennings poleciał na matę nie sprawił że jego podopieczny przegrał walkę...
Ech...
:):) PEWNIE jakby dotarl do zawodowki chociaz to i tam by podjechal a tak musial tylko tym sie zadowolic :)
Tyle lat się go słucha wiec dlaczego w tej walce miałby to zmienić.
Faktem jest ze Glazkow go dobrze zna a Górala dopadł czas.
Ojciec
Z nauczycielem WF na gimnastyce korekcyjnej...
Jeśli obrywasz po mordzie to starasz się coś zmienić. Tomek próbował całą walkę. To co wydaje Ci się nagłym pójściem na bitkę to efekt tego że nagle próby te zaczęły być skuteczne bo Głazkov się wypompował.
Sorry ale dla mnie to wręcz śmieszne że Adamek walczyłby nieskutecznie bo Roger mu tak kazał...
Istnieje coś takiego jak instynkt samozachowawczy ;D
Pozdro i spadam.
Podejrzewam, że nie tylko Brayant Jennings nie bardzo to wie...
glupek to glupek
Adamek walczacy na szybszych obrotach od poczatku walki skonczyłby Głaskova do 8 rundy .W walce Adamek vs Szpilka daje 60/40