STEVENSON: TO JA JESTEM KRÓLEM WAGI PÓŁCIĘŻKIEJ
Podczas gdy Bernard Hopkins i Siergiej Kowaliow odliczają godziny do sobotniej walki o trzy pasy wagi półciężkiej, posiadacz tytułu WBC Adonis Stevenson (24-1, 20 KO) przekonuje, że prawdziwego króla tej kategorii kibice zobaczą dopiero 19 grudnia. "Superman" zmierzy się tego dnia w Quebec z Dmitrijem Suchockim (22-2,16 KO).
- Wyleczyłem już kontuzję z walki z Fonfarą, jestem zdrowy i gotowy do boju. Pojedynek z Fonfarą był dobrym doświadczeniem, bo trwał dwanaście rund. Ciężko trenuję, aby boksować na pełnym dystansie, czasami takie walki są potrzebne. Wszyscy moi rywale wspinają się na wyżyny swoich możliwości, bo w końcu jestem mistrzem świata. Jestem prawdziwym królem wagi półciężkiej, wiem, że wszyscy chcą mi odebrać tytuł. Suchocki to twardy rywal, z pewnością spróbuje mnie zaskoczyć. Będę jednak gotowy, to będzie krótka walka – stwierdził 37-latek.
Stevenson pauzował od czasu majowego zwycięstwa nad Andrzejem Fonfarą. Jego walka z Suchockim będzie głównym wydarzeniem gali w Quebec, na której wystąpią też m.in. Artur Beterbijew i Andre Dirrell.
Czy na pewno nie lekceważy?
Cyt. "Będę jednak gotowy, to będzie krótka walka – stwierdził 37-latek."
Skoro Adonis twierdzi,że to będzie krótka walka, to znaczy,że myśli, że szybko znokautuje Rosjanina (bo chyba nie miał na myśli, że sam padnie).
Rusek jest twardy, dobry w obronie, doświadczony. Trudno powiedzieć z jakim nastawieniem wyjdzie, ale ja już zaryzykuję i stwierdzam, że walka potrwa długo. Być może cały dystans.
On jest jak Haye - który nie jeden raz klękał a wygrywał.
w zasadzie nic poza tym.
To na wielu bardzo dobrych pięściarzy wystarczy,ale na pewno nie na wszystkich.
Mianuje się królem LHWM a tak po prawdzie kogo on pokonał? Przymuła Dawsona i Fonfarę dopiero wkraczającego w "wielki świat".
Z Fonfarą stawiałem na Polaka. Bardziej z patriotyzmu, niż rozsądku. Dawałem mu jakieś 30% szans, i zaryzykowałem, że je wykorzysta. Nie wykorzystał, choć było blisko.
Przebieg walki i kłopoty tak gromko zapowiadającego pogrom na Polaku Adonisa nie zaskoczyły mnie wcale.