MORA: CHCĘ GOŁOWKINA I QUILLINA
Sergio Mora (26-3-2, 9 KO) ma nadzieję, że dzięki współpracy z Alem Haymonem jego kariera wróci na właściwe tory. 33-latek, który przed laty był mistrzem wagi junior średniej, teraz chce zdobyć pas w kategorii średniej i zapewnia, że podejmie każde, nawet największe wyzwanie.
- Podoba mi się to, co robią dla swoich zawodników Haymon i Sam Watson. Dobrze im płacą, pokazują ich w telewizji, załatwiają duże walki. A ja chcę właśnie dużych walk. Jestem w takim punkcie kariery, w którym pojedynki na przetarcie mnie nie interesuję. Nie chcę o nich słyszeć. Czekam tylko na wielkie starcia, a więc z Giennadijem Gołowkinem, Peterem Quillinem czy którymś z mistrzów z Europy – stwierdził "Latin Snake".
Mora kolejną walkę stoczy 11 grudnia w kalifornijskiej miejscowości Temecula. Jego rywal nie jest jeszcze znany.
Ja się z tym nie zgadzam. Sergio mora miałby po takiej walce połamane żebra. xD
Mora niewygodny, ale do obicia. Cepujący i kompletnie pogubiony Proksa dał mu trudną walke, nie mówiąc, że pewnie by wygrał będąc ówczas w lepszej formie więc o czym my mówimy.
Nawet Quillin to nie ten lvl :P
GGG już tylko Quillin został w średniej i moim zdaniem to jedyny średni, który może z Gienkiem przeboksować więcej rund i byłaby fajna walka. Czekoladowy bardzo niedoceniany na tym forum, nie rozumiem z jakiego konkretnie względu. Tylko przez kiepską walke z Rosado ?
Stawiałbym w ewentualnej potyczce na Gienka, ale uważam, że byłoby ciakawie :))
Nie przesadzaj z tymi wszystkimi rundami.
Nie chce mi się rozwijać (tym bardziej, że już nie pamiętam dokładnie), ale to nie była łatwa walka dla Mory. Dość często walczył nieprzepisowo, a sędzia mu w tym pomagał. Przynajmniej tak z pamięci kojarzę.
Ta walka wcale nie była taka łatwa dla Mory, oszukał Prokse to prawda, ale Mora wcale nie jest ogromnie od niego lepszy. Mora dostałby baty od Hassana na punkty.
Żadnych szans z Quillinem obiecuje Ci :) a do tej walki może dojść
Niewielu chce o nim słyszeć.
Rubio się położył bo miał dosyć, wolał nie sprawdzać czy GGG mu żebra połamie...
Mora nic nie pokazał z Proksą.
Proksa miał kiepskie sparingi bo Węgrzy szybko się przewracali, a na kogoś lepszego zapewne nie było pieniędzy.
Po