KOWALIOW: HOPKINS ZACHOWUJE SIĘ JAK KLAUN
Siergiej Kowaliow (25-0-1, 23 KO) docenia nie tylko bokserskie, ale i aktorskie umiejętności Bernarda Hopkinsa (55-6-2, 32 KO), z którym za tydzień zmierzy się w Atlantic City. - On czasami zachowuje się jak klaun. To dobry aktor - mówi mistrz WBO w wadze półciężkiej.
- Gdy coś nie idzie po jego myśli, zaczyna grać, narzeka na ciosy poniżej pasa czy coś w tym stylu. Weźmy na przykład pierwszą walkę z Chadem Dawsonem. Nie był do niej przygotowany, w pierwszej rundzie zrozumiał, że jej nie wygra, więc wykręcił się kontuzją, dzięki czemu ogłoszono techniczny remis, a on mógł zachować pasy – dodaje.
Zobacz: HOPKINS: NIE BĘDZIE ŁATWO
Rosjanin liczy na to, że w Atlantic City jego rywal nie dopisze kolejnej roli do swojego emploi i będzie całkowicie skupiony na boksie – tak jak Kowaliow, który ciężko trenuje, aby odesłać 49-letniego "Kosmitę" na zasłużoną emeryturę.
- Jeżeli poczuję, że jest szansa na nokaut, na pewno ją wykorzystam. Jestem też jednak gotowy na dwanaście rund. To nie ma znaczenia, liczy się tylko zwycięstwo. Zawsze mam naboje w magazynku. Moje ręce to moja broń. Hopkins sądzi, że mam tylko dwa naboje, ale w ringu będzie ich znacznie więcej – stwierdził pięściarz z Czelabińska.
Walka Hopkins-Kowaliow odbędzie się 8 listopada. Jej stawką będą pasy WBA, IBF oraz WBO w kategorii półciężkiej. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport.
ktoś tu za bardzo świętuje hehe
Chyba faktycznie za bardzo świętujesz gdzie ty wyczytałes w tym artykule że o pasy wagi ciężkiej?
Zeby ci bozia dala polowe takiej kaiery jaka mial ten klaun....W przeciwienstwie do Kovaleva Hopkins rozumie ze bycie na topie w tym sporcie przez przez dlugie lata to cos wiecej niz "naboje w rekach"...
Typowe podejscie opoznionego w rozwoju chlopa z Czelabinska - Jeszcze gora pare lat I mit "krusher'a" peknie jak banka mydlana a wtedy to juz tylko powrot do jakiejs huty na Uralu......
To co Kovalev nazywa "zachowaniem klauna" jest czesci biznesu bokserskiego, czescia gry i tym, co tylko prawdziwi profesjonalisci umieja robic perfekcyjnie...a takim perfekcjonista zawsze bedzie dla mnie B-Hop.
conceptofpower-cierpisz coś do Rosjan ? masz słownik ort. ? "
Nie bardzo rozumiem twojej wzmianki o slowniku ortograficznym??? Jakies wyjasnienie?
Top 25 Fights
Bernard Hopkins
by cop
1993 vs Roy Jones Jr. (przegrana) UD 12
1993 vs Roy Ritchie KO 7
1995 vs Segundo Mercado II KO 7
1996 vs Joe Lipsey KO 4
1997 vs John David Jackson KO 7
1997 vs Glen Johnson KO 11
1999 vs Robert Allen II KO 7
1999 vs Antwun Echols UD 12
2000 vs Antwun Echols II KO 10
2001 vs Keith Holmes UD 12
2001 vs Felix Tito Trinidad KO 12
2003 vs William Joppy UD 12
2004 vs Oscr De La Hoya KO 9
2005 vs Jermain Taylor (przegrana) SD 12
2005 vs Jermain Taylor (przegrana) SD
2005 vs Jerain Taylor II (przegrana) UD 12
2006 vs Antonio Tarver UD 12
2007 vs Winky Wright UD 12
2008 vs Joe Calzaghe (przegrana) SD 12
2008 vs Kelly Pavlik UD 12
2010 vs Roy Jones Jr. II UD 12
2010 vs Jean Pascal (remis) MD12
2011 vs Jean Pascal II UD 12
2012 vs Chad Dawson II (przegrana) MD 12
2013 vs Tavoris Cloud UD 12
Muszę przyznać że nie widziałem żadnej walki tego Francuza, toteż jestem ciekaw dzisiejszego zestawienia bo podobno przed paroma laty dał wyrównaną walkę Pawłowi Głażewskiemu, o którym mówi się że reprezentuje solidny europejski poziom(niektórzy twierdzili nawet, iż werdykt punktowy był krzywdzący dla Ngumbu).
Wracając do boksu, mam pytanie odnośnie dzisiejszego rywala Andrzeja Fonfary. Czy jest to przeciwnik, który może postawić wysoko poprzeczkę Polakowi czy raczej należy oczekiwać jednostronnej dominacji naszego zawodnika?"
Moze to byc bardzo trudna walka dla mlodego Polaka. Jak wiekszosc piesciarzy z Africa,Doudou Ngumbu to prawdziwy twardziel a sam record niewiele oddaje prawdy. Jezeli Fonfara bedzie zdyscyplinowany i bedzie wykonywal plan taktyczny w nalezyty sposob, wygra ten pojedynek bez wiekszych problemow ale jezeli wda sie z Ngumby w niepotrzebne przepychanki i bijatyki, wszystko sie moze zdarzyc. Fonfara ma widowiskowy styl walki, ale przyjmuje zbyt duzo niepotrebnych ciosow. Zobacz sobie walki Ngumbu z Uzelkovem i Mikhalinem.
Moj typ, to zwyciestwo UD Fonfary.
A tak w ogóle to walką wieczoru jest Fonfara-Ngumbu czy może pojedynek wieczoru należeć będzie do tego Japończyka z niższych wag?
"ale to jedna z tych gal stacji SHO"
A tak w ogóle to walką wieczoru jest Fonfara-Ngumbu czy może pojedynek wieczoru należeć będzie do tego Japończyka z niższych wag?"
Fonfara-Ngumbu
Czy bracia Kameda posiadają jakąś znaczącą bazę fanów w Stanach Zjednoczonych?"
Nikt niemalze ich nie zna I prawie nikogo ich walki nie obchodza. Niestety, te walki w najnizszych kategoriach wagowych musza byc odpowiednio u nas promowane, by mialy szanse na jakakolwiek ogladalnosc.
Lubie tego Sovieta. Wnosi do dywizji lightheavyweight powiew swierzosci a jego pojedynki oglada sie naprawde znakomicie. Mowiac to, musimy wszyscy zdawac sobie sprawe, ze takie wypowiedzi o Hopkinsie musza oczywiscie smieszyc. Bernard z okresu walki z Trinidadem, zrobilby z Kovalevem to samo co z wyspiarzem, czyli osmieszyl. Hopkins nawet dzisiaj, w wieku lat piedziesieciu nie jest na straconej pozycji i o ile nie sadze by pomimo wszystko wygral, spodziewam sie interesujacej walki.
To co Kovalev nazywa "zachowaniem klauna" jest czesci biznesu bokserskiego, czescia gry i tym, co tylko prawdziwi profesjonalisci umieja robic perfekcyjnie...a takim perfekcjonista zawsze bedzie dla mnie B-Hop.
*
*
Ja pier...lę! Kolejny mądrala.
Bernard z okresu walki z Trinidadem był średnim, a nie półciężkim.
Przeszedł do półciężkiej, omijając super średnią, bo tam by gówno zdobył, nie pas.
Froch, Ward itd by dziadka sponiewierali.
W LHW była szansa, bo akurat były same prymitywy bokserskie (Pascal, Cloud itd).
Szkoda gadać.
Dziadka czeka srogie lanie. I dziś i wcześniej w kategorii półciężkiej zawsze czekałoby go srogie lanie od Kowaliowa.
A porównywanie dziadka z wagi średniej, do teraźniejszego, półciężkiego, to po prostu durnota.
Rywal solidny (Ngumbu), ale bez szans z Fonfarą.
Nie te gabaryty, nie te umiejętności (chociaż te są niemałe), nie ta siła, nie ten charakter.
Wyraźna wygrana Polskiego Księcia (wg mnie). Możliwy nokaut, chociaż na to nie stawiam.
Braci Kameda znają fani boksu. Fakt, że nie są zbyt atrakcyjni, a ich walkom bardzo często towarzyszą wałki. Szczególnie w Japonii.
Kameda, podobnie jak Fonfara od niedawna jest pod menadzerska opieka Ala Haymona. Stad walczy w USA.
A porównywanie dziadka z wagi średniej, do teraźniejszego, półciężkiego, to po prostu durnota."
lol...widze, ze albo nie czytasz uwaznie, albo zwyczajnie nie rozumiesz na czym oparlem swoja wypowiedz...lol... Akurat na walce Hopkins-Trinidad w NY Madison Square Garden w 2001 roku bylem i sledzilem wszystko co bylo z nia zwiazane przez dlugi czas przed I po samym wydarzeniu. Utkwila mi w pamieci atmosfera dookola tamtego pojedynku I to, ze Bernardowi nie dawano zbyt duzo szans na przetrwanie 12 rund z mocno bijacym Tito. Spojrz na przebieg owczesnego turnieju zorganizowanego przez DKP, a moze zrozumiesz jak bardzo relatywna jest sytuacja przeze mnie opisana. Oczywiscie inna kategoria wagowa I fakt, ze Bernard to juz prawie dzisiaj piedziesiecilatek, ale ja przeciez nie o tym pisalem, wiec calkowicie nie rozumiem co ta twoja krytyka ma nawet znaczyc???
ltomaszl
Rywal solidny (Ngumbu), ale bez szans z Fonfarą."
Bez szans??? Ja rowniez sadze, ze Fonfara wygra, ale pisanie iz Ngumbu jest bez szans jest co najmniej niezbyt powazne. Afrykanczyk to twardziel I jezeli Polak nie bedzie umial zrealizowac planow taktycznych na ten wieczor, wcale nie jest az takie pewne, ze bedzie to latwa walka, aczkolwiek nie ulega watpliwosci iz moze byc. Prawde mowiac, wszystko bedzie zalezalo od chlodnej glowy Fonfary I umiejetnosci strategicznych.
Wspomniales Cop Gale w Chicago z Tomkiem i Andrzejem swego czasu ....byla to jedyna Gala na jakiej bylem ...i tak jest do tej pory . Pamietam ze nastawialem sie na walke Goloty ale zdziwilem sie ilu ludzi wtedy tam przyszlo dla Tomka Adamka ktory byl dla mnie anonimowy ...reakcja publicznosci na powitaniu i sama walka to esencja boksu ktora mowi ze nigdy nie wolno sie poddawac . Tomek wtedy pokazal niesamowita wole walki ...nigdy tego nie zapomne ..oczywiscie zostalem jego wiernym kibicem . Andrzej trafil wtedy na niesamowicie silnego Brewstera i ten nie pozwolil sie nawet rozgrzac .W ten wieczor przezylismy tu wszystkie nastroje ...jak nieomal sala spiewala Hymn Polski ...tego sie nie zapomina ....polscy kibice potrafia podniesc adrenaline ..widzialem zdziwienie i podzie w wielu twarzach innych tubylcow ...na tej Gali walczyl tez Jones Z Panamy ktory szybki odprawil zawodnika z USA . Te Gale zapamietam jako narodziny Tomka Adamka i pomalu zmierzch Jedrusia Goloty ....musze tez tu dodac ze bardzo zaluje iz nie doszlo do pojedynku Andrzeja Fonfary z Zlym Chadem i nie byl On tym ktory zakonczy jego kariere ...mysle ze do tej walki juz nie dojdzie ....pozdrawiam Copa i reszte zalogi Boksera .....a jutro to kto wygra Patriots czy Bears ?..... "
lol...Ja oczywiscie za Patriots, ale to nie dlatego, iz jestem fanem football a raczej tylko I wylacznie iz moj syn jest juz seniorem w druzynie pilkarskiej swojego high school I sledze ten sport namietnie na tym tylko poziomie.
Co do gali w Chicago, to oczywicie moja fascynacja Adamkiem zaczela sie rowniez od tego wlasnie momentu, podobnie jak I twoja. Wczzesniej znalem tylko bodajze jego dwie walki, wiec byl on dla mnie duza gwiazda tamtej nocy. Golota dal plame, Brewster wyolbrzymial a Adamek zdobyl chyba swoim wystepem nas wszystkich...
Pozdrowionka jerry.
"Rollins Data: 01-11-2014 20:16:38
A porównywanie dziadka z wagi średniej, do teraźniejszego, półciężkiego, to po prostu durnota."
lol...widze, ze albo nie czytasz uwaznie, albo zwyczajnie nie rozumiesz na czym oparlem swoja wypowiedz...lol... Akurat na walce Hopkins-Trinidad w NY Madison Square Garden w 2001 roku bylem i sledzilem wszystko co bylo z nia zwiazane przez dlugi czas przed I po samym wydarzeniu. Utkwila mi w pamieci atmosfera dookola tamtego pojedynku I to, ze Bernardowi nie dawano zbyt duzo szans na przetrwanie 12 rund z mocno bijacym Tito. Spojrz na przebieg owczesnego turnieju zorganizowanego przez DKP, a moze zrozumiesz jak bardzo relatywna jest sytuacja przeze mnie opisana. Oczywiscie inna kategoria wagowa I fakt, ze Bernard to juz prawie dzisiaj piedziesiecilatek, ale ja przeciez nie o tym pisalem, wiec calkowicie nie rozumiem co ta twoja krytyka ma nawet znaczyc???
*
*
Nie mam czasu nam pierdolenie o Szopenie.
W jakiej wadze walczył wówczas Hopkins?
W Sredniej.
Więc porównywanie, przyrównywanie Hopkinsa z tamtego okresu, do półciężkigo Rosjanina jest najzwyklejszym w świecie kretynizmem i żadne durne tłumaczenia forumowego idioty tego nie zmienią.
Hopkins walczył z Trinidadem w roku 2001. Nigdy nawet chyba nie leżał wcześniej na deskach. Znany był z twardości.
Miał wtedy 36 lat i (wydawało się) jest u schyłku kariery.
Fakt, że nie był faworytem z mocno faworyzowanym w tamtym czasie Trinidadem, ale o nokaucie na Bernardzie nikt nawet nie myślał.
Więc nie zmyślaj tu, jak zwykle, forumowy bajkopisarzu.
Muszę się przyznać, że niespecjalnie interesuję się boksem japońskim, aczkolwiek o braciach Kameda co nieco słyszałem, ponoć z całej trójki właśnie ten który walczy dziś rokuje najlepiej.
Parę miesięcy temu w jakimś czasopiśmie sportowym wyczytałem ciekawostkę że w roku 2013 najwięcej pasów mistrzowskich w boksie dzierżyli właśnie Japończycy.
A tak swoją drogą to mistrzem WBO jest Japończyk czy jego rywal, bo dziś na materiale wideo z ważenia obydwaj pokazali się z identycznymi pasami i sam w końcu zgupiałem?
Więc nie zmyślaj tu, jak zwykle, forumowy bajkopisarzu."
Ten "forumowy bajkopisarz" widzial wiecej zawodowych walk bokserskich na zywo niz ty dziecko drogie na youyube I kradzionych streamikach, wiec nie probuj dyskredytowac mojej opini, konfrontujac je ze swoja. Don King uwazal wowczas, ze Bernard nie przetrwa 10 rund a Jim Lampley I Larry Merchant na kilka tygodni przed walka byli zdania iz bedzie ona koncem Hopkinsa, ktory jezeli nawe nie polegnie w niej, to zostanie sromotnie pobity. Owszem, czasy leca I dzisiejszy Bernard to nie ten z roku 2001, ale ja pisalem w swojej wypowiedzi przeciez o zupelnie czym innym. jak widze, ty wciaz nie lapiesz...lol...
Swoja droga, jaka ksywke miales poprzednio???
"Nikt niemalze ich nie zna I prawie nikogo ich walki nie obchodza. Niestety, te walki w najnizszych kategoriach wagowych musza byc odpowiednio u nas promowane, by mialy szanse na jakakolwiek ogladalnosc."
To by tłumaczyło jego obecność na tej gali. Zastanawia mnie tylko jaki interes ma Al Haymon w promowaniu Kamedy skoro nie jest on wybitnie chodliwym "produktem marketingowym"? A może jest to część jakieś długofalowej strategi mającej zaimplementowanie na grunt amerykański boksu niższych wag, zwłaszcza w wydaniu azjatyckim? (coś na kształt zabiegu Boba Aruma, który od paru lat intensywnie przyczynia się do rozwoju infrastruktury bokserskiej w Chinach)
Więc porównywanie, przyrównywanie Hopkinsa z tamtego okresu, do półciężkigo Rosjanina jest najzwyklejszym w świecie kretynizmem i żadne durne tłumaczenia forumowego idioty tego nie zmienią."
lol...a gdzie ja porownywalem Kovaleva do Hopkinsa w swojej wypowiedzi??? Wskazalem tylko na forme fizyczna, mentalna I znakomite podejscie strategicznem ktore zostalo wyegzekwowane bezblednie. Nie pisalem niczego o roznicach wagowych, gdyz na koncu dnia, dzisiejszy Hopkins I Kovalev to piesciarze w tym samym przedziale wagowym. Zreszta, spytaj sie Kovaleva ile wazyl 13 lat temu...lol...
Napisalem wyraznie, ze:
Bernard z okresu walki z Trinidadem, zrobilby z Kovalevem to samo co z wyspiarzem, czyli osmieszyl. Hopkins nawet dzisiaj, w wieku lat piedziesieciu nie jest na straconej pozycji i o ile nie sadze by pomimo wszystko wygral, spodziewam sie interesujacej walki.
A może jest to część jakieś długofalowej strategi mającej zaimplementowanie na grunt amerykański boksu niższych wag, zwłaszcza w wydaniu azjatyckim? (coś na kształt zabiegu Boba Aruma, który od paru lat intensywnie przyczynia się do rozwoju infrastruktury bokserskiej w Chinach) "
To ma sens, gdyz Haymon szuka wspolpracy z publicznymi sieciami, ktore docieraja do milionow naszych domow, czyli glownie NBC. Moze ma plan na promowani mniej znanych zawodnikow, za mniejsze pieniadze w sieci ogolnodostepnej?
....kretynizmem i żadne durne tłumaczenia forumowego idioty..."
Woooooow, powaznie sympatyczny kolego? Z przyjemnoscia stane w szranki intelektualnej wymiany naszych doswiadczen zwiaznych z boksem zawodowym opartych na tym co sami przezylismy, a nie na tym co tam wyczytales w boxrec czy zaliczyles na youtube. Kazda taka konfrontacje witam z wielkim entuzjazem. Chectnie sprawdze swoja wiedze I wrazenia z bokserskiego swiata profesjonalnego z tym, co ty masz do zaoferownia czytelnikom tego portal...lol...
Wynik zreszta jest oczywisty, ale pobawic sie mozemy...
Powrócę jeszcze do mojego pytania z wcześniejszych akapitów tego wątku jeśli już poruszamy się wokół spraw marketingowych. Przykład Giennadija Gołowkina, który pobił rekord jeśli chodzi o wyprzedane bilety w StubHub Center "
Uwielbiam GGG. Podam na to przyklady dwoch wlasnych rankingow, to podkreslajacych:
P4P RANKING
October 2014
by cop
1. Floyd “TBE” Mayweather
2. Gennady “GGG” Golovkin
3. Many “Pacman” Pacquiao
4. Danny “Swift” Garcia
5. Miguel Angel “Mikey” Garcia
6. Keith “One Time” Thurman
7. Timothy “Desert Storm” Bradley
8. Miguel Angel "Pride of Puerto Rico" Cotto
9. Bernard “The Alien” Hopkins
10. Juan Manuel “Mexican Warrior” Marquez
TOP 10 P4P
THE MOST EXCITING FIGHTERS
October 2014
By cop
1. Gennady “GGG” Golovkin
2. Floyd “TBE” Maywether
3. Deontay “Bronze Bomber” Wilder
4. Miguel “Pride of Puerto Rico” Cotto
5. Keith “One Time” Thurman
6. Lucas “Argentinian Bomber” Matthysse
7. Many “Pacman” Pacquiao
8. Saul “Canelo” Alvarez
9. Carl “Cobra” Froch
10. Adonis “Superman” Stevenson
Mowiac to, w StubHub wiekszosc kibicow przyszla na Nonito Donaire a nie na Genndy'ego. Bylo to wyraznie widac etnicznie na trybunach jak I slychac w czasie walk. Oczywiscie znakomite zagranie teamu marketingowego HBO I matchmakerow.
Właśnie też mi się nasunęło skojarzenie z planami Ala Haymona względem NBC. Przypuszczam jednak że budowanie takiej bazy pod najmniejsze kategorie wagowe będzie procesem niezwykle mozolnym zważywszy na uwarunkowania geograficzno-antroplogiczne..Obserwuję na przykładzie promotora Tomasza Babilońskiego, który od paru lat próbuje wytworzyć grunt pod rozwój niższych kategorii jak opornie to idzie..A z tego co wiem najniższe przedziały wagowe za jakie bierze się Babiloński to waga lekka czy kogucia, to co dopiero powiedzieć o takiej muszej czy słomokowej z którymi do widza próbuje przebić się Haymon.
Zgoda. Nieopatrznie pominąłem osobę Noito Doniare. Ale chyba właśnie na tym portalu wyczytałem, że pojawienie się Gołowkina w ringu wywołało tak duży entuzjazm, że podział narodowościowy się ponoć całkiem zamazał i większość zgromadzonych na trybunach ochoczo dopingowała właśnie Kazacha.
Zgoda. Nieopatrznie pominąłem osobę Noito Doniare. Ale chyba właśnie na tym portalu wyczytałem, że pojawienie się Gołowkina w ringu wywołało tak duży entuzjazm, że podział narodowościowy się ponoć całkiem zamazał i większość zgromadzonych na trybunach ochoczo dopingowała właśnie Kazacha. "
Nie ulega watpliwosci, ze GGG jest coraz bardziej popularny a HBO robi wszystko by to wyartykulowac glosno I dosadnie. Czego Golovkinowvi brakuje, to przede wszystkim jakiejs jednej wielkiej walki ze znanym pieciarzem (np. Cotto czy Alvarez) by stal sie on gwiazda na naszym rynku.
Fajnych emocji :-)
Wzajemnie. Pozdrawiam wszystkich życząc udanego bokserskiego wieczoru.
Alien stary spryciaż i cwaniak lubi fualowac , wymuszac faule klinczować
z Dawsonem był gorszy nie leżał mu stylowo w 1 walce tą kontzują mogło być udawane w drugiej może nieznacznie ale przegrał Hopkins Dawsonem
Nie śkreślam Hopkinsa bo jakby nie było legenda i duże doświadczenie ale nieznacznym faworytem Kovalev
Dużo świeżosci błysku wniósł ws poósób jaki rozprawia się nokautuję rywali godne podziwiu.
fakt że bedzie miał za rywala bardzo doświadczonego sprytnego wmiare szybkiego Hopkinsa.
Nie zwdziwi mnie bardzo żaden wynik ale jednak będzie niespodzianką i godny powdziwiu jak Hopkins to wygra wieku 49 lata mimo wszystko kibicuję i stawiam na Kovleva.