NGUMBU: PRZYJECHAŁEM POKONAĆ FONFARĘ
Skazywany na porażkę Doudou Ngumbu (33-5, 12 KO) jest pełen nadziei przed walką z Andrzejem Fonfarą (25-3, 15 KO). Francuz zapewnia, że jest w doskonałej formie i postara się popsuć Polakom wieczór w UIC Pavilion w Chicago.
- To dla mnie wielka szansa. Ciężko trenowałem, aby osiągnąć idealną formę. Nie jest tajemnicą, że Fonfara ma mocny cios, ale ja się tym nie przyjmuję. Liczy się tylko to, co w sobotę wydarzy się w ringu. Nie boję się przeciwnika. Wierzę, że mam wszystko, co potrzebne, aby go pokonać. Pokażę światu, że ciężka praca popłaca. Przyjechałem tutaj tylko po jedno: zwycięstwo – stwierdził 32-latek podczas konferencji prasowej.
FOTORELACJA Z TRENINGU FONFARY
Fonfara z kolei podkreślał klasę rywala i powtarzał, że musi go pokonać, aby ponownie zaboksować o mistrzostwo świata. Jego pierwsze podejście do tytułu zakończyło się niepowodzeniem – w maju "Polski Książę" po dobrej walce przegrał na punkty z Adonisem Stevensonem.
- Bardzo się cieszę z powrotu do Chicago. Ngumbu to dobry pięściarz, powinien dać mi twardą walkę, jednak to ja wyjdę z niej zwycięsko. Chcę dostarczyć kibicom to, co chcą zobaczyć, tj. dobry pojedynek. Będę boksować, wykorzystywać lewy prosty, ale jeżeli nadarzy się okazja do nokautu, to na pewno ją wykorzystam. Chcę kolejnej walki o tytuł, jednak najpierw muszę pokonać tego przeciwnika. Czuję, że jestem gotowy do pojedynku mistrzowskiego – stwierdził.
Transmisję z gali w Chicago przeprowadzi Polsat Sport. Początek w nocy z soboty na niedzielę o 2:00.
Każdy tak mówi przed walką. Szkoda czasu na roztrząsanie.
Fonfara wygra to na punkty, a może nawet pokusi się o nokaut. Zależy czy Ngumbu naprawdę chce wygrać i zaryzykuje w walce, czy widząc, e rywal za dobry, po prostu zechce ładnie przegrać?
On zapier...la na treningach cały czas.