CHAVEZ CORAZ BLIŻEJ POWROTU, CHCE FROCHA I GOŁOWKINA
Skonfliktowany ostatnio ze swoim promotorem Julio Cesar Chavez Jr (48-1-1, 32 KO) jest coraz bliżej powrotu na ring. Meksykanin ciężko trenuje, a w piątek ma się spotkać ze swoim prawnikiem, z którym przedyskutuje plany na najbliższe miesiące, w tym potencjalne starcie z Carlem Frochem (33-2, 24 KO).
- Mój prawnik powie mi, co jest na stole, jacy rywale, jakie daty. Mój powrót jest już naprawdę blisko. Być może rywalem będzie Froch, wielu ludzi wciąż chce to zobaczyć. Nigdy nie powiedziałem nie, drzwi są cały czas otwarte. Są też inne opcje, jak na przykład pojedynek z Giennadijem Gołowkinem – powiedział 28-latek.
Opcją numer jeden pozostaje jednak Froch. O walce na szczycie wagi super średniej mówi się od tygodni, ale do tej pory problemy wewnątrz meksykańskiego obozu uniemożliwiały jej organizację. Niedawno jednak obie strony wróciły do rozmów i niewykluczone, że w najbliższych miesiącach Meksykanin i Brytyjczyk w końcu staną naprzeciw siebie w ringu.
- Ten pojedynek jest najbliżej realizacji. Na pewno byłoby ciekawie, bo Froch to podwójny mistrz świata, a do tego chce przylecieć do Ameryki. Wszyscy wiemy, jak ważny jest brytyjski rynek. Będziemy o tym rozmawiać z prawnikiem, on wie, czego chcę – stwierdził Chavez.
Chcą zorganizować dużą, kasową walkę, ale z kimś, kto na pewno przegra.
Tak się nie da. Nie da się bez ryzyka.
A ponieważ Chavez to pompowany balon, więc walka z każdym lepszym rywalem to spore ryzyko.
Szkoda gadać
Niech oni sobie gadają.
http://www.bokser.org/content/2014/10/17/105106/index.jsp
Pełna zgoda, najgorzej, ze gdy przychodzi do weryfikacjo-kompromitacji, to te balony sie tlumacza, ze to byl tylko wypadek przy pracy, problemy osobiste itp. I potem na nowo i bez zazenowania zaczarowuja rzeczywistosc i wmawiaja swiatu, ze naleza do najwiekszych w historii