KOWALIOW: ŻEBY ZOSTAĆ LEGENDĄ TRZEBA NAJPIERW POKONAĆ LEGENDĘ
- Wygrana nad prawdziwą legendą boksu motywuje mnie jeszcze bardziej - mówi na niespełna dwa tygodnie przed unifikacją trzech pasów wagi półciężkiej Siergiej Kowaliow (25-0-1, 23 KO). Jego przeciwnikiem w następną sobotę będzie champion federacji WBA i IBF, wspaniały Bernard Hopkins (55-6-2, 32 KO). Rosjanin wniesie do ringu w Atlantic City pas organizacji WBO.
- Moim celem i marzeniem jest zostać prawdziwą legendą tego sportu, a żeby tego dokonać, najpierw trzeba samemu pokonać inną legendę. Zamierzam przejść do historii jako legenda ze zwycięstwami nad innymi legendami - powiedział Kowaliow.
- Chcę by moja rodzina i przyjaciele byli ze mnie dumni, a młody zawodnik patrząc na mnie mógł brać ze mnie przykład. Mój czas właśnie nadszedł - dodał bombardier z Czelabińska.
Logicznie myslac wydaje sie, ze starszy zawodnik powinien zostac brutalnie "zmieciony" z ringu. Ale nie zapominajmy, ze ten starszy zawodnik to Bernard Hopkins!
Atuty Hopkinsa:
= Ciagle zmiany tempa oraz rytmu walki;
= Dobra kondycja oraz niezla odpornosc na ciosy;
= Subtelne faule oraz gierki psychologiczne;
= Slynne "odwijki" na linach, kiedy przeciwnik mysli, ze go w koncu dopadl;
= Bardzo dobra obrona oraz umiejetnosc unikania silnych ciosow.
Nie moge sie juz doczekac tej walki. Napewno bedzie dramaturgia, pogrywki psychologiczne oraz lekcja taktyki bokserskiej!
dla mnie skonczy sie deskami Kata
Lol. Nokaut na Hopku do 5 rundy. Hopkins jest co najmniej 2 klasy wyżej niż wszyscy dotychczasowi oponenci Kowalewa.