GARY SHAW: NIECH WILDER I STIVERNE NIE MYŚLĄ O KLICZCE
Pod koniec tego bądź zaraz na początku przyszłego roku ma nareszcie dojść do potyczki mistrza świata wagi ciężkiej Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) z Deontay Wilderem (32-0, 32 KO). Szczegóły i data wkrótce. Oba obozy mówią też, że potem chętnie podejmą rękawice rzuconą wcześniej przez Władimira Kliczkę (62-3, 52 KO), jednak Gary Shaw studzi te nastroje i przypomina o zobowiązaniach wobec rozporządzeń WBC.
Promotor Bryanta Jenningsa (19-0, 10 KO) domaga się, by zwycięzca walki Stiverne vs Wilder zmierzył się w kolejnej obronie pasa z następnym w kolejce rankingu pogromcą naszego Artura Szpilki. Takie były zresztą wcześniejsze ustalenia, a pięściarz z Filadelfii zapewnił sobie taki status punktową wygraną nad mocnym Mike'em Perezem.
- Sporo słyszę, że Wilder bądź Stiverne potem mogą spotkać się z Kliczką, ale przecież władze WBC wyznaczyły już lepszego z tej dwójki do potyczki z Bryantem. I nie ma innej opcji. Nowy bądź stary mistrz WBC po prostu będzie musiał w kolejnej walce wyjść naprzeciw Jenningsa. Niech lepiej nie skupiają się więc na Kliczce, tylko na tym, jak sobie poradzić z moim zawodnikiem - powiedział Shaw.
Powietkin, Fury, Ortiz, Stiverne by go ciężko znokautowali.
Ośmieszyłby go Cunn (mocno niedoceniany), Takam, Pulew (niekoniecznie) i paru by się jeszcze znalazło.
Fajny, solidny, sympatyczny jest Jennings. Niestety tak go widzę w HW.
Eeee nie... mało to już razy bywało tak, że mistrz tracił tytuł bo wybierał inną walkę na przekór organizacji? Zazwyczaj organizacje szły na ustępstwa jeżeli chodziło o unifakacje, ale WBC ostatnio nie patrzy przychylnie na unifikacje.
"A co to za nowe porządki ze po obowiązkowej obronie jest........kolejna obowiązkowa obrona !!! lool"
A co zrobić w sytuacji gdy mamy długą kolejke do tytułu i kilku pięściarzy zasługuje na sznase wg organizacji? Na pewno lepsze to niż sytuacja ze Stivernem, który na walkę mistrzowską czekał prawie 3 lata po tym jak ją sobie wywalczył...
Z Stivernem nie ale mógłby wygrać.
Bryant to świeżak. Ale masakrycznie dobry świeżak.
Czym mógłby wygrać z takimi zawodnikami? Z Wilderem gardą, szczęką i szeroko pojętym atletyzmem. Ciekawe jak Deontay radziłby sobie w 9 czy 10 rundzie jak wcześniej obijał by z całej siły szczelną gardę Bryanta...
A Stiverne? Chodziłoby o to by nie dać się trafić. Jennings jako szybszy mógłby tą walkę zwyczajnie wygrać na punkty. Choć Bermane to niezwykle groźny zawodnik i tu nie widziałbym obecnie Jenningsa jako faworyta.
Jennings to naprawdę niedoceniany gracz. A swoje zasługi już mimo wszystko ma.
Trzymam za niego kciuki i liczę że dostanie swoją szansę walki o WBC/ A jakby wygrał... Ho ho.
Co do Władimira. No cóż... Nikt ale to nikt nie ma obecnie szans wykraczających poza 20%. Dodatkowo śmiem twierdzić że nawet jak gdyby został pokonany (tylko przed czasem) to w rewanżu Władimir zmiata takiego delikwenta. innymi słowy lucky punch to za mało. Władek by się odegrał bo sam bije chyba najmocniej.
Nawet jakby przegrał z jakimś puncherem to umiejętnościami bije wszystkich na głowę.