ROACH: MANNY RANI SPARINGPARTNERÓW
Sporo ostatnio słychać było głosów o powrocie Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) do niższej kategorii. Wytyka się mu bowiem, że w wadze półśredniej już nie bije tak mocno. Zresztą najlepiej świadczy o tym fakt, że nie zanotował "czasówki" od pięciu lat!
Trenujący go od dawna Freddie Roach nie ukrywa, iż chciałby zobaczyć swojego podopiecznego nokautującego Chrisa Algieriego (20-0, 8 KO) 22 listopada w Makau. I jest optymistą, bowiem Filipińczyk podobno podczas przygotowań prezentuje się wyśmienicie.
- Zaprosiliśmy naprawdę dużych i silnych sparingpartnerów. Na przykład Mike'a Jonesa. Manny radził sobie bardzo dobrze i kilka razy zdołał go zranić. Udowodnił więc, że wciąż dysponuje potężną siłą. Jeśli kogoś zrani, pójdzie po nokaut. Obóz idzie bez zarzutów i za nami kapitalne sparingi - powiedział znany szkoleniowiec.
*
*
*
*
*
Jak to nie?! Zanotował przecież... Marquezem xDDD
Oho NietrzezwyTroll powrócił brakowało mi twoich merytorycznych komentarzy... xD
*
*
*
*
*
Wrócił? Nigdzie się przecież nie wybierałem, a to że mało się udzielam spowodowane jest tym, że na orgu ostatnio w komentarzach wieje pytongiem xDD Dużo Zwykłych użytkowników, których nikt nie kojarzy i słabiutki poziom wiedzy xDD
No dobrze, że ja Cię kojarzę jak zaczynałeś karierę tutaj jako troll zresztą sam się do tego później przyznałeś.xDD
NietrzezwyTroll
No dobrze, że ja Cię kojarzę jak zaczynałeś karierę tutaj jako troll zresztą sam się do tego później przyznałeś.xDD
*
*
*
*
*
Czy aż tak fascynuje Cię moja osoba, że tak się mną interesujesz, he he? xDD Po pierwsze to proszę nie nazywać mnie trollem, po drugie nie wiem co Ci się uroiło z tym przyznaniem, a po trzecie to nie siej offtopu i pisz na temat xDD
Tutaj mamy niezaprzeczalny przykład braku hejterstwa, merytoryki i analizy na poziomie co najmniej profesjonalnym:
Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 08-04-2014 13:34:39
Tym razem waleczny i niedoceniany Tim Bradley spokojnie wypunktuje przereklamowanego Filipińczyka. Nie za bardzo rozumiem również te wszystkie głosy wzburzenia dotyczące werdyktu z pierwszej walki. Na mojej profesjonalnej karcie punktowej Bradley wygrał 115-113, przychyliłbym się być może do remisu, ale po dłuższej chwili zastanowienia uważam, że byłby on krzywdzący dla Amerykanina.
Kwintesencja obiektywizmu...
jesli walke mozna wygrac na pkt to tez jest ok
w juniorpolsredniej wroca nokauty choc to tez nie jest naturalna waga Paca
Data: 27-10-2014 11:14:24
Wytyka się mu bowiem, że w wadze półśredniej już nie bije tak mocno. Zresztą najlepiej świadczy o tym fakt, że nie zanotował "czasówki" od pięciu lat!
*
*
*
*
*
Jak to nie?! Zanotował przecież... Marquezem xDDD
Jestes gosciu nikim Nie dziekuj mi za ten komplement