WACH TYM RAZEM ODMÓWIŁ PULEWOWI
Mariusz Wach (28-1, 15 KO) w poprzedni weekend w końcu powrócił po blisko dwuletniej przerwie i pewnie wypunktował Samira Kurtagicia. Teraz chce iść za ciosem i szybko znów wyjść między liny.
Z tego powodu odmówił wspólnych sparingów Kubratowi Pulewowi (20-0, 11 KO), który przygotowuje się do starcia z Władimirem Kliczko (62-3, 52 KO). Polski olbrzym był na obozie Bułgara pod koniec lata, stoczył nawet z nim kilka rund w ośrodku w Berlinie, jednak po nich nadeszła informacja o kontuzji mistrza świata i przełożeniu walki na 15 listopada. Tym razem Pulew znów chciał skorzystać z pomocy Wacha, ale ten patrzy już tylko na siebie.
W ciągu najbliższych dni Mariusz wznowi treningi. Na początek będzie to praca nad siłą i wytrzymałością, a gdy będzie już znany termin kolejnej potyczki, wówczas rozpocznie już zajęcia typowo bokserskie.
MARIUSZ WACH: SERWIS SPECJALNY
- Wkrótce pojedynek Artura Szpilki z Tomaszem Adamkiem. Fajnie byłoby zobaczyć potem Mariusz z jednym z nich, choć chętnie bym go także obejrzał przeciwko innym olbrzymom, jak Tyson Fury czy David Price - nie ukrywa menadżer zawodnika, Ivaylo Gotzev. Oby więc wszystko zostało już rozstrzygnięte między pięściarzem i jego promotorem Mariuszem Kołodziejem, a kariera Wacha znów nabrała rozpędu. Wszak ma już na karku blisko 35 lat i młodszy nie będzie...
Mała strata. Wach przypomina Kliczkę tylko z warunków. Nic by te sparringi Kobrze nie dały. Chyba że by sobie dystans poćwiczył, "celowniki" ustawił.