ROACH JAK ZWYKLE LICZY NA NOKAUT
Słynny Freddie Roach od dawna marzy o tym, by Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) zanotował pierwszy od 2009 roku nokaut. Kolejna okazja nadarzy się 22 listopada w Makau, gdzie "Pacman" zmierzy się z niepokonanym Chrisem Algierim (20-0, 8 KO).
- Bardzo chciałbym zobaczyć nokaut. Wiem, że ten dzieciak wyjdzie do ringu, żeby się bić, ale nasi sparingpartnerzy są od niego mocniejsi - mówi wielokrotny zdobywca nagrody Najlepszego Trenera Roku.
Zobacz też: PACQUIAO: GŁÓD NIE ZNIKNĄŁ
Sam Pacquiao nie lekceważy Algieriego, który w kontrowersyjnych okolicznościach zdobył tytuł mistrza świata WBO kategorii junior półśredniej po pokonaniu Rusłana Prowodniowa (23-3, 16 KO). Manny nie zapowiada nokautu i szykuje się na 12 ciężkich rund.
- Ciężko pracowaliśmy nad różnymi technikami - zapewnił Manny. - Musimy odebrać mu lewy prosty i mamy odpowiedni plan, żeby to zrobić.