MACIEC vs ŻEROMIŃSKI: OBAJ WYŚMIALI DEKLARACJĘ RYWALA
Zanim 8 listopada na ring wyjdą główni bohaterowie, wcześniej siedemnaście tysięcy kibiców zgromadzonych w nowej hali w Krakowie rozgrzeją między innymi Michał Żeromiński (7-1, 1 KO) oraz Łukasz Maciec (21-2-1, 5 KO).
- Mój promotor wywalczył dla mnie taki kontrakt, dzięki któremu mogę na dwa miesiące spokojnie odpuścić pracę i skoncentrować się wyłącznie na treningach. Dziękuję za to Tomkowi Babilońskiemu. Wydaje mi się, że to właśnie ja jestem faworytem i powinienem wygrać - powiedział odchudzony Żeromiński.
- Mogę się zaśmiać tylko. Dobrze, że ciężko pracowałeś, bo dzięki temu będziesz mógł wytrzymać te kilka rund. Mam zamiar wygrywać każdą odsłonę i jeśli nadarzy się okazja, zwyciężyć przed czasem - odparł Maciec.
- Teraz to ja się mogę zaśmiać. Łukasz, boksowałeś z dobrymi zawodnikami, ale takich jak ja pokonałeś dwóch, może trzech - ripostował szybko Michał.
Raz sędziowie polscy zbłaźnili się na arenie międzynarodowej, dając zwycięśtwo Maćcowi. Pytanie tylko, czy są aż tak bezczelni, żeby w razie jego przegranej zbłaźnić się drugi raz (tym razem tylko na naszym podwórku)
Ma fajny styl :)