FONFARA: NGUMBU NIE WYJDZIE TYLKO PO CZEK
Andrzej Fonfara (25-3, 15 KO) jest zdecydowanym faworytem walki z Doudou Ngumbu (33-5, 12 KO), ale podkreśla, że wcale nie będzie miał łatwego zadania. - Mój rywal jest bardzo twardy i zawsze wchodzi do ringu po zwycięstwo - mówi "Polski Książę".
Niedawny pretendent do tytułu mistrza świata spotka się z Francuzem już 1 listopada w Chicago. Będzie to pierwszy występ Fonfary w roli gwiazdy telewizji Showtime, która doceniła Polaka za jego ambitną postawę w starciu z Adonisem Stevensonem. Tym razem rywal będzie z niższej półki, lecz 26-latek bynajmniej go nie lekceważy.
- Ngumbu nie wychodzi tylko po to, żeby zgarnąć czek. Naprawdę będzie chciał mnie pokonać i wykorzystać swoją szansę na Showtime. I dobrze, będzie presja, a to mi pomaga. Teraz to ja jestem faworytem, ale muszę wejść do ringu i zrobić swoje. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Jeżeli chcę dostać rewanż ze Stevensonem, muszę pokonywać takich rywali jak Ngumbu. Stawka jest bardzo wysoka – stwierdził mieszkający w Chicago zawodnik.
ANDRZEJ FONFARA: SERWIS SPECJALNY
Fonfara boksował ze Stevensonem, czempionem WBC w kategorii półciężkiej, w maju. Przegrał jednogłośnie na punkty, ale pozostawił po sobie dobre wrażenie, a w dziewiątej rundzie posłał nawet mistrza na deski.
- Pokazałem serce do walki, siłę i kondycję. Nawet gdy sam leżałem, zaraz wstawałem i walczyłem dalej. Wiem, że w rewanżu musiałbym zadawać więcej ciosów i mieć szczelniejszą obronę. Adonis to nietypowy pięściarz, niewygodny, mocno bijący. Porażka z nim sprawiła, że chcę trenować jeszcze więcej i mocniej. Myślę, że za dwie, trzy walki będę gotowy do rewanżu. Dałem Stevensonowi najlepszą walkę w jego karierze. Wiem, że mogę go pokonać – powiedział.
Najpierw jednak trzeba zwyciężyć Ngumbu. "Polski Książę" chce wygrać w przekonującym stylu i zapowiada, że jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pojedynek może się zakończyć bardzo szybko.
- Nie ma znaczenia, czy go znokautuję, czy wygram na punkty. Najważniejsza jest wygrana. Mamy plan, który muszę wykonać. Jeżeli będę się go trzymać, znokautuję Ngumbu już w drugiej rundzie – stwierdził.
Tak, Fonfara musi poprawić defensywę.
Pierwsze,co się rzuca w oczy, to powinno być więcej balansu,więcej ruchu korpusem w trakcie. No i nogi luźniejsze, takie bardziej elastyczne.
Pewnie to nie Fonfary styl i trudno będzie to zmienić, ale... jeśli będzie nad tym pracował, to powinno przyjść z czasem, zaprocentować.