WALTERS: WOLĘ GONZALEZA NIŻ ŁOMACZENKĘ
Po efektownym zwycięstwie nad Nonito Donaire'em mistrz WBA w wadze piórkowej Nicholas Walters (25-0, 21 KO) chce zunifikować tytuły mistrzowskie. Pierwsze miejsce na liscie życzeń Jamajczyka zajmuje czempion WBC Jhonny Gonalez (57-8, 48 KO).
- Jestem gotowy na wszystkich najlepszych zawodników w mojej kategorii. Gonzalez mówi, że chce ze mną walczyć, chce mojego pasa. A ja chcę jego. Najpierw muszę jednak porozmawiać z moim promotorem oraz menedżerem – stwierdził Walters.
Opiekujący się karierą Jamajczyka Bob Arum mówił jeszcze niedawno, że zwycięzca walki Donaire-Walters zaboksuje z dwukrotnym mistrzem olimpijskim, a od kilku miesięcy także czempionem WBO Wasylem Łomaczenką (2-1, 1 KO). Ta opcja nie przemawia jednak do "Axe Mana".
- Łomaczenko dopiero buduje swoje nazwisko w boksie zawodowym. Wolę Gonzaleza, bo to pięściarz znany na całym świecie. Decyzja nie należy jednak do mnie, podejmą ją moi współpracownicy – tłumaczy.
nie dziwne.
"- Łomaczenko dopiero buduje swoje nazwisko w boksie zawodowym. Wolę Gonzaleza, bo to pięściarz znany na całym świecie. Decyzja nie należy jednak do mnie, podejmą ją moi współpracownicy – tłumaczy."
Trochę niezbyt to wytłumaczenie.
Łomaczenko jest za dobry. Nie mówię, że Walters by przegrał, ale prawdopodobieństwo tego jest bardzo duże.
Młody świeży, świetne (lepsze) warunki, bardzo dobry pięściarz. Byłby faworytem w moich oczach.
Mówię o Waltersie rzez jasna.
Łomaczenko również młody, świeży, lepsza technika, większa szybkość, odwrotna pozycja.
Trudno powiedzieć, czy Walters, czy Łomaczenko w ewentualnym pojedynku. Dlatego na miejscu Waltersa wybrałbym Gonzaleza.