REZYGNACJA TOMASZA RÓŻAŃSKIEGO
Redakcja, Informacja własna
2014-10-21
Co prawda mieliśmy czekać z informacją do jutra, ale wszystko już "wyciekło" i tajemnicą nie jest. Tomasz Różański zakończył krótką przygodę z reprezentacją Polski w roli pierwszego trenera!
Dziś na posiedzeniu z funkcji trenera kadry narodowej seniorów i jednocześnie pierwszego trenera Rafako Hussars Poland w elitarnych rozgrywkach WSB zrezygnował sam szkoleniowiec, który na dobrą sprawę nie rozpoczął jeszcze na dobre pracy z kadrą. Więcej szczegółów jutro...
Dodaj do:
Odmawiają - słowa trenera to niech mniej żrą i chleją !
Co Mustafa nożownik już kasy tyle nie daje, że trzeba przeżerać pieniądze na wyjazdy dla zawodników ?
GÓRSKI DO DYMISJI TAKIEGO SYFU NIE BYŁO NIGDY.
Różański mówi, że nie wyobraża sobie pracy z Kołkowskim też , bo on i PZB wręcz utrudniają pracę - paranoja.
Tomasz Różański były już trener reprezentacji Polski w boksie w sprawie odejścia. " Mimo zapewnień, że wyjedziemy ( do Kuby ) odmówiono nam " " Mieliśmy jechać do Wilna na Litwie odmówiono . Musiałem zrezygnować, bo cały czas odmawiają szkolenia. Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie współpracy z Jarosławem Kołkowskim ( sprawa WSB ) "
Tak się poda do dymisji jak Donald Tusk się podał.
To nie są ludzie honoru, to są szmaty, sprzedawczyki, hochsztaplerzy, aferzyści.
Proszę Państwa, wstrzymajcie się chwilę z komentarzami. Zaraz do redakcji dojdzie oficjalny komunikat. Wylewać pomyje można zawsze. Każdy może mówić, że nie wyobraża sobie pracy z PZB czy ze mną. Problem w tym, że najpierw trzeba pracować, a nie ciągle gadać, że się pracuje. Myślę, że już każdy słyszał o zgrupowaniu na Kubie, psychologii w boksie i konieczności wykorzystania każdej minuty na przygotowania... Ja też się nabrałem. Niestety to, co dzisiaj Tomek napisał na swoim blogu jest dalekie od prawdy. Od mieszania herbata się nie robi słodsza.
*
*
Proponowałbym się przedstawić
Oficjalnie, to mamy w Polsce 25 lat wolności.
Jarosław Kołkowski, w przeciwieństwie do większości forumowiczów nie ukrywałem się nigdy. Zresztą większość kojarzy skrót JKWSB.
Jarosław Kołkowski, czyli prezes Husarii.
Jak wnioskuję, pan Różański po prostu za mało robił, niż miał robić i... dlatego postanowił odejść.
Sorry,ale coś mi się tu kupy nie trzyma.
Wolę poczekać na jego słowa i sam sobie (być może) wydedukuję.
Jakoś "dziwnie" jemu daję wiarę, bardziej.
Jak chcecie wyników, to dawajcie możliwości do inwestycji, dzięki której będzie można te wyniki zrobić. Inwestycje, która nazywa się zaufanie do trenera, i wolną rękę do pracy. Całe pieprzone PZB pokazuje jak stać w miejscu tylko i to wszystko. Widziałem jeden wywiad z Tobą i dobrze się prezentowałeś, ale broniąc się i resztę ludzi u góry jakoby to była wina trenera Różańskiego, to bullshit. ON zrobił kawał dobrej roboty z pięściarkami, to dlaczego miał by coś spieprzyć z trenowaniem męskiej kadry? Bez SENSU.
Tomek niczego nie spieprzył, bo niczego nie zrobił. Taka jest smutna prawda.
Jeżeli ktoś uważa nasz komunikat za tłumaczenie, to się myli. Nie można się tłumaczyć z decyzji kogoś innego. Tomek sam zrezygnował, bo przerosła go praca.
Do dzisiaj nie ma żadnych planów treningowych, do dzisiaj nie wiadomo, z którymi trenerami Tomek chciał pracować, do wczoraj Tomek jeszcze nie znał podstawowego składu kadry, chociaż rozmawialiśmy o tym 2 miesiące temu... Przypominam, że mamy zaledwie dwa tygodnie do rozpoczęcia właściwej części przygotowań!!!
Przykłady dotyczące zgrupowań:
20-29.10 - Tomek informuje PZB wczoraj, a nas w ogóle! Do Jurka Baranieckiego, który mieszka w Kielcach zadzwonił wczoraj ok. 19:40, żeby na drugi dzień (dzisiaj) stawił się w Karlinie (jedyne 7 godz. jazdy samochodem, a Jurek musiałby korzystać z transportu publicznego); o środki na to zgrupowanie nawet się do PZB nie zwrócił.
10-20.11 (Kuba) - Tomek organizuje wyjazd, ale do dzisiaj nie podaje składu i kosztów wyjazdu, a przecież trzeba wystąpić do Ministra o kasę podając nazwiska zawodników, miejsce zgrupowania i koszty zakwaterowania; trzeba załatwić wizy i kupić bilety. Tylko dla kogo? Kiedy?
O zgrupowaniu na Litwie dowiedzieliśmy się dzisiaj i PZB nie zdążył nawet zareagować, bo Tomek złożył dymisję. To było przy mnie. Nikt nie odmówił organizacji tego zgrupowania.
Krótko mówiąc, Tomek poważnie mija się z prawdą. Ale zdążył już mnie przyzwyczaić, że w autopromocji jest nie do pobicia.
JKWSBData: 21-10-2014 23:04:34
Do dzisiaj nie ma żadnych planów treningowych.
Tomasz Różański "Przygotowuję plan szkoleniowy, ale terminy wciąż nie podobają się szefom Hussars Poland."
Oco biega?
Niech pokaże te plany. Chętnie je zobaczę.
Nie wiem, chciałem dowiedzieć się coś więcej.
Widzę, nic nie wskóram.
I skoro to on tak "nic nie robił" to czemu on zrezygnował?
Tak źle nie było nigdy chyba. Brud, smród i wielkie obżarte i schlane brzuchy prezesów. Wypierdzielić ich wszystkich na zbity ryj i niech se grają w mafie jak małe dzieci a nie bawią się czyimś kosztem. Układy i pieniądze to rządzi polskim boksem w odbycie mają dokonania i umiejętności sportowe. Szkoda. Wygląda na to że do końca pozostaniemy na dnie. Nadzieja tylko w prywatnych inwestorach i w pojedynczych perełkach Polskiego Boksu.
Przeczytaj sobie, co piszesz. Tomek twierdzi, że ma plan szkoleniowy, Ty przyznajesz, że może go nie mieć, ale mimo wszystko robisz zarzut mi??? Z tego, że napisałem prawdę?
Nikt nie podważa zasług Tomka dla młodzieżowej kadry kobiet. Problem w tym, że Tomkowi się wydawało, że w ten sam sposób można prowadzić kadrę seniorów i drużynę WSB. Jak ktoś jest świetnym kapitanem statku, to nie znaczy, że będzie równie sprawnym kapitanem załogi samolotu. I to jest trudne, i to, ale to jednak dwa różne pojazdy.
,,Jak ktoś jest świetnym kapitanem statku, to nie znaczy, że będzie równie sprawnym kapitanem załogi samolotu,,
A co ma piernik do Wiatraka?. Rozumiem porownanie, ze Kapitan Statku pasazerskiego nie koniecznie bedzie dobrym kapitanem okretu wojennego,a co ma kapitan Statku, do kapitana Samolotu?. Czy Tomasz mial trenowac balet?.
@Rollins
Przeczytaj sobie, co piszesz. Tomek twierdzi, że ma plan szkoleniowy, Ty przyznajesz, że może go nie mieć, ale mimo wszystko robisz zarzut mi??? Z tego, że napisałem prawdę?
Nikt nie podważa zasług Tomka dla młodzieżowej kadry kobiet. Problem w tym, że Tomkowi się wydawało, że w ten sam sposób można prowadzić kadrę seniorów i drużynę WSB. Jak ktoś jest świetnym kapitanem statku, to nie znaczy, że będzie równie sprawnym kapitanem załogi samolotu. I to jest trudne, i to, ale to jednak dwa różne pojazdy.
*
*
Nie. Tomek twierdzi, że co robi plan szkoleniowy, to Wam (nie wiem komu konkretnie) terminy nie odpowiadają.
JKWSB "Do dzisiaj nie ma żadnych planów treningowych."
Tomasz Różański "Przygotowuję plan szkoleniowy, ale terminy wciąż nie podobają się szefom Hussars Poland."
Może dlatego do dzisiaj nie ma planów treningowych, bo wam cały czas terminy nie pasują?
Nie wiem. Pytam
Pytam konkretnie o co chodzi.
Jeśli ktoś potrafi poprowadzić drużynę pięściarek, to będzie też potrafił poprowadzić drużynę pięściarzy. Sprawy organizacyjne są IDENTYCZNE. Nie róbmy tu z siebie idiotów.
Różnica może być taka, że z jednymi sukcesy osiągną, z drugimi tych sukcesów już może nie być.
Strata czasu.
Skoro dla Ciebie prowadzenie kadry młodzieżowej kobiet, gdzie najbardziej utytułowana zawodniczka jest wychowanką trenera tejże kadry, i prowadzenie męskiej kadry seniorów, że o drużynie WSB nie wspomnę, to jest to samo. Fakt, poruszamy się dwóch różnych rzeczywistościach. Ale dziękuję za dyskusję, bo to pomaga zrozumieć inny punkt widzenia.
Bilet do Karlina i doba w hotelu dla pięściarki kosztuje tyle samo co dla pięściarza.
Nie chcę się bawić w to zadawanie pytań, bo najlepiej jakbyście sobie zadawali te pytania i odpowiadali z Różańskim. Niekoniecznie na łamach bokser.org.
Nie dziwie sie, ze JKWSB dyskutuje z Toba, bo Twoje argumenty i zdanie sa pozywka dla Niego. Zadajesz jakies nie precyzjne pytania, najpierw chcesz uzyskac odpowiedzi, a jak je dostajesz, to juz nagle nie chcesz rozmawiac. Wiadomo, ze prowadzenie Kadry Mlodziezowej Kobiet rozni sie od prowadzenia Kadry Meskiej Seniorow i WSB, ale jak uzytkownik napisal, ze Kapitan Statku, nie koniecznie musi byc dobrym Kapitanem Samolotu, to trudno nie zauwazyc tego naduzycia. Ja sie pytam, co ma jedno do drugiego. Przeciez to dwa rozne ,,Swiaty", chyba, ze Seniorzy trenuja Balet, albo taniec Brzucha...
Tomek Różański mi to uświadomił. Szkoda tylko, że sobie też to musiał dopiero teraz uświadomić.
Jedno nie podlega dyskusji a dowodem na to są wyniki, jesteście pierdoły.
O to chodzi, że na żadne pytanie nie uzyskałem konkretnej odpowiedzi.
Dlatego dałem sobie spokój.
No zobaczcie jakie bzdury. Różański odszedł, to nagle się nie nadawał. Działacze uznali, że popełnili błąd.
Jak rozumiem, ponieważ Różański odszedł, to... został wyrzucony.
Takie bzdury nam się tu wmawia.
Nie chcę brać udziału w tym cyrku.
znacznie trudniejsze niż to co do tej pory robił trener Różański.
Bardzo dziwna jest ta rezygnacja na dwa tygodnie przed sezonem. Jedno jest pewne stawia to wszystkich
związanych z tematem w złym świetle, zarówno Prezesa Górskiego, Pana Kołkowskiego, jak i Pana trenera (byłego już).
Jeśli chodzi o Pana Kołkowskiego to jedno mogę powiedzieć ze 100% pewnością, człowiek wykonał ogromną pracę
dla polskiego boksu amatorskiego, wraz z trenerem Migaczewem stworzyli na nowo drużynę narodową.
Tak sobie myślałem jak odchodził Migaczew, że teraz to nastąpi dopiero bajzel i chaos. W wywiadach można było
dostrzec jak ciężką robotę wykonuje trener i jak powoli traci zapał. Taka praca wymaga CAŁEGO zespołu mocnych
postaci, sam Migaczew czy Różanśki to za mało. Może jakby działali razem...
Zastanawia mnie w tym wszystkim jedna rzecz.
Pan Kołkowski tłumaczy nam tu wszystkim, że prowadzenie kadry młodzieżowej dziewczyn, to nie to samo co kadry narodowej seniorów i bokserów w WSB.
Że tutaj ciąży o wiele więcej obowiązków, że nie tak łatwo, jaka to trudna praca.
Zastanawia mnie czy panowie pomyśleli o tym wcześniej i zapewnili Różańskiemu lepsze warunki, niż miał z dziewczynami? Czy po prostu (jak to w Polsce się zatrudnia) skoro już go zatrudnili, to niech robi za trzech?
Czy to nie było tak, że wszystko na głowie Różańskiego?
Słyszę tu "Różański zawiódł, bo sobie nie poradził". A może było tak, że Różański zawiódł, bo mu na łeb zwalono za dużo? I dlatego rzucił wszytko w pi...du.
Co mnie jeszcze zastanawia. Zacznę od tego jak ja to widzę.
Jeśli zatrudniałbym, jako prezes, jakiegoś trenera, dałbym mu wolną rękę. Powiedziałbym "Słuchaj Tomek, ufamy ci, masz wolną rękę. Na ten rok masz budżet taki i taki, gospodaruj tym jak uważasz. Zrób tak, żeby było dobrze,jak masz problemy, to zgłaszaj"
[Oczywiście wszystkie wydatki pod kontrolą, na fakturach itd.]
Z tego co widzę, Różański, jeżeli chciał coś zrobić, musiał sporządzić wstępny plan, plan wysłać do zarządu, zarząd by się wówczas zebrał i plan zatwierdził, bądź nie. Następnie odesłałby (oczywiście na piśmie ze "100 tysiącami" pieczątek) że taka zgoda jest. Wtedy Różański mógłby zacząć działać.
Co mnie dziwi i zastanawia.
Trener kadry narodowej ma sporządzać kosztorys "wycieczki" na obóz swoich podopiecznych.
Czy Różański miał jakąś "panią sekretarkę", której mógłby powiedzieć "Pani Krysiu, pani znajdzie jakieś hotel w cenach przystępnych i sprawdzi, czy są wolne miejsca dla 30 chłopców. Jeśli są, to proszę mi policzyć ile będzie kosztował taki wyjazd (autobus, 10 dni hotelowych dla 30 chłopców, wyżywienie itd)"
Czy może pan Różański, jako trener kadry, miał się zajmować tym sam? Siedzieć w domu i liczyć.
Zakładając, że taka pani sekretarka jest, a nawet jeśli nie, to że Różański sam policzył kosztorys takiego wyjazdu, wysłał do zarządu, zarząd przybił "100 tys pieczątek", zgodę wyraził, Różański dzwoni uradowany do hotelu do Karlina rezerwować, a tam...
przykro nam, miejsc już nie ma.
Co Panu Różańskiemu zostaje? Zacisnąć ząbki, z uśmiechem przez życie dzwonić do innych hoteli i szukać miejsc i układać taki kosztorys jeszcze raz.
To takie moje gdybania, ale znając polskie realia, wiedząc jakie ryje zasiadają w zarządzie np PZB, taki scenariusz jest chyba bardzo prawdopodobny i realistyczny.
Tyle ode mnie. Na te pytania nie oczekuję odpowiedzi. Bardziej proponuję przemyśleć całą strategię i pomyśleć, czy to Różański okazał się zbyt słaby, żeby podołać temu wszystkiemu, czy obarczono go zbyt wieloma obowiązkami?
W dodatku nie pomagając, za to rzucając kłody pod nogi.
Nic dodać nic ująć
Ty chyba nie prowadziłeś nigdy żadnej organizacji/przedsiębiorstwa? Dla mnie zawsze kluczowe było słowo: organizacja. Żeby coś dobrze działało, musi być zorganizowane. Twoim zdaniem idealny układ to taki, gdzie trener dostaje kasę i w ogóle nie mówi nikomu na co, gdzie i kiedy ją wyda? Rozumiem, że nie masz problemu z tym, że wynajmujemy zawodnikom dom w Warszawie, a trener mówi parę dni pózniej, że on zostaje w Karlinie? Nie ma problemu, że ceny biletów lotniczych drożeją z dnia na dzień, a trener przez miesiąc nie jest w stanie podać składu na wyjazd? Nie jest też niczym niewłaściwym, że mamy w terminarzu 7 meczów wyjazdowych, a trener mówi, że pojedzie na 2?
Jak już wspomniałem, żyjemy w innych rzeczywistościach. Ale Tobie się dobrze dyskutuje z samym sobą.
Nie rozumiem po co to gdybnie, jakby nie wiadomo bylo o co chodzi, takie anazliowanie i zaglebianie sie jest moim zdaniem bezsensu. Trenera nie ma, to juz przeszlosc, co sie zmieni?,oczywiscie Nic . Ryba psuje sie od glowy!, Trener chcial cos zmienic, ale zarzad nie chcial tych zmian, bo uderzyloby ich to po kieszeniach, a w ogole mial byc dywanem na ich obsrana podloge, nie dziwie sie, ze zrezygnowal. To taka zaslona dymna, no przeciez wybralismy Trenera i to takiego, ktory budzi nadzieje u kibicow, ale co z tego, jak reszta zostaje po staremu, czyli o kant dupy rozbic!!!. Teraz beda szukac nowego Dywanu na jeszcze bardziej obsrana podloge.
Piszę, że nie znam faktów, szczegółów, uzyskuję śladowe informacje (strzępki) tylko od jednej strony, więc jestem skazany na "dyskusję sam ze sobą", czyli gdybanie i domysły.
Zaznaczam to już na początku, więc Ameryki nie odkrywasz.
Odpowiedz mi na jedno pytanie. Co to za przedsiębiorca, który zatrudnia kierownika, do którego zupełnie nie ma zaufania, którego w ogóle nie zna?
A z Twoich słów tutaj widzę, że tak właśnie było.
Było na zasadzie - wezmę go na kierownika, a nuż się sprawdzi.
Kierownikowi się nie podobała polityka firmy, odchodzi,to przedsiębiorca nagle - i tak był do dupy.
Pozdrawiam
Prawda. Mój błąd i za to biorę odpowiedzialność. Byłem pierwszym, który promował Tomka i chciałem, żeby był trenerem Husarii na długo przed jego nominacją na trenera kadry. Niestety - nawiazując do Twojego zarzutu - kierownik zachwycił się CV kandydata, a w rzeczywistości okazało się to niezbyt wiarygodnym źrodłem wiedzy.