KOWALIOW I HOPKINS PEWNI SWEGO
- Zrobię wszystko co jest do zrobienia by zwyciężyć i pomóc mu w podjęciu decyzji o zakończeniu kariery - mówi na niespełna trzy tygodnie przed unifikacją trzech pasów wagi półciężkiej Siergiej Kowaliow (25-0-1, 23 KO). Rosyjski król nokautu już 8 listopada w Boardwalk Hall w Atlantic City stanie naprzeciw legendarnego jeszcze za czasów swojej kariery Bernarda Hopkinsa (55-6-2, 32 KO).
- Pomimo wieku Hopkins nadal jest szybki, potrafi mocno uderzyć i przede wszystkim mądrze boksuje. Ta potyczka będzie dla mnie z pewnością dobrym testem i wyniosę z niej ogromne doświadczenie. Co najważniejsze jednak, wyniosę również dwa kolejne pasy do mojej kolekcji - kontynuował pewny siebie champion organizacji WBO.
- Jestem przygotowany nie tylko na dwanaście, ale nawet na piętnaście rund. Zobaczymy ile będzie mi potrzebne na niego, jednak zamierzam wysłać go na emeryturę. On sam nie chce tego, więc muszę mu pomóc w podjęciu tej decyzji - dodał Kowaliow.
- On może gadać sobie co chce i nazywać się kosmitą, lecz prawda jest taka, że jest już staruszkiem. I zamierzamy go tak potraktować. Powtarzam Siergiejowi każdego dnia, że musi w tej konfrontacji być agresorem i nie zrażać się faktem, że po czwartej czy piątej rundzie ten pięćdziesięciolatek dalej będzie z nim walczył. Pieprzyć takie myślenie. Bernard nie przyjmował jeszcze takich ciosów jakie wyprowadza mój zawodnik - wtóruje swojemu podopiecznemu szkoleniowiec Kowaliowa, John David Jackson.
- Nie obawiam się nikogo, a gdy tak się dzieje, wówczas reszta zaczyna się bać ciebie. Oni wszyscy to czują - ripostuje genialny "Kat" z Filadelfii.
Jesli walka dojdzie do post 8-9 rundy ciekawy jestem co pokaze crusher. Nie walczyl jeszcze pelnych 12 rund. B-hop na pewno nie peknie i bedzie walczyl do konca.
Kowaliew nie ma szacunku i za dużo sobie chyba wyobraża, nie podoba mi się to. Liczę na srogą lekcje boksu od Hopkinsa i żeby zniknął z jego twarzy ten ironiczny uśmieszek.
Data: 20-10-2014 18:52:52
Szkoda, że Bernard nie dociągnie z pasami do pięćdziesiątki. Mógł wziąć kogoś łatwiejszego, np Fonfarę, a za kilka miesięcy już jako 50-ciolatek rzucić się samobójczo na Kowala.
I to jest własnie ta różnica miedzy Katem a gównixami typu Majłeder czy Wilder że oni cały czas "biorą kogoś łatwiejszego". Hopkins to prawdziwy mistrz, uważa się za najlepszego i faktycznie konfrontuje się z najlepszymi a nie to co te marketingowe gówna (nijaki "król" nokautu i "król" P4P).
Nie chcę być za bardzo pewny siebie, bo z Hopkinsem to nigdy nie wiadomo,ale naprawdę ja Bernardowi daję może 1-2% szans.
Myślę, że wszyscy, którzy w niego wierzą w tej walce kierują się sympatią dokonaniami, klasą tego świetnego pięściarza.
Faktem jest natomiast, że to już nie ta forma. Na takich prymitywów jak Cloud, Szumenow, Murat, nawet Pascal sam pięściarski kunszt wystarczył.
Na Kowaliowa jest to o wiele, wiele za mało. Nie dość, że Bernard jest już starszy, niż np z Pascalem, to jeszcze przeciwnika ma kto wie, czy nie czołówkę p4p niedługo?
Całym sercem za Hopkinsem, za to co dokonał i że zgodził się jeszcze na takie wyzwanie.
Kowaliew nie ma szacunku i za dużo sobie chyba wyobraża, nie podoba mi się to. Liczę na srogą lekcje boksu od Hopkinsa i żeby zniknął z jego twarzy ten ironiczny uśmieszek.
*
*
Jak nie ma szacunku? Nie rozumiem. Mówi jak jest,mówi jak będzie (zapewne). Dziwne by było,żeby podchodził z respektem.
Nie podchodzi z respektem, ale z szacunkiem na pewno. Nie wymyślaj
Trudno nie przyznać racji (postu nie cytuję,żeby fanom owego nie robiło się przykro ;-) )
PS Donaire do niedawna (do soboty dokładnie) też nigdy nie był na deskach.
obu lubie i szanuje ale szacunek wielki dla Hopkinsa za co dokonal i ze wieku 49 lat ma jaja i odwage , detremininacje walczyc z tak groznym panczerem i niezlym technikiem jak Kovalev.
Walka bez wyraznego faworyta , ja osobiscie nie przepadam za stylem Hopkinsa klinczami , falami i prowokowaniu rywali ale szkoda by bylo mimo wszystko zeby zostal znokutowany a to nie wykluczone
Mam nadzieje ze walka bedyie emocjonujaca cos ala Hopkins + Pascal
Rusek to maszyna, a Hopkins to kosmita. Dla mnie wielka niewiadoma - daje 50 na 50 - wszystkie argumenty po stronie ruska, ale kosmita nie raz już udowadniał, że jest z innej planety, więc dlatego 50-50
Szczerze powiem, że nie zastanawiałem się nad tym szczególnie. Możliwe, że był, ale ja sobie czegoś takiego nie przypominam.
Powtarzam (bezmyślnie ;-) ) po kolegach:
Maynard Data: 02-10-2014 22:46:37
Pamiętajcie, że Donaire nigdy nie był na dechach, więc akurat z puncherami sobie zawsze radził doskonale.
http://www.bokser.org/content/2014/10/02/191853/index.jsp
MaynardData: 04-10-2014 12:43:56
Donaire nigdy nie był na dechach, więc to byłby spory wyczyn. Obstawiam raczej rozpracowanie Jamajczyka przez Nonito, który zawsze świetnie sobie radził z puncherami i pewne punktowe zwycięstwo Filipińczyka.
http://www.bokser.org/content/2014/10/04/114613/index.jsp
a w zasadzie o jednym koledze :-)
Tarcze są nowe, w ogóle nie używane - nie trenuje a szkoda żeby się marnowały ;) #
tak wyglądają: http://lonsdale-london.pl/sklep/wp-content/uploads/2014/04/tarcze-super-thai-150x150.png
GG: 5858885
email: grzesix15@o2.pl
W prime to Hopkins walczył w średniej.