GROVES CZEKA NA WALKĘ GOŁOWKINA Z MAYWEATHEREM
George Groves (20-2, 15 KO), który miał okazję sparować z Giennadijem Gołowkinem (31-0, 28 KO) i życzy mu jak najlepiej w ringu, nie sądzi, aby wędrówka do kategorii super średniej mogła wyjść Kazachowi na dobre. Zdaniem Brytyjczyka znacznie lepszym rozwiązaniem byłyby występy w limicie wagi junior średniej, gdzie mógłby boksować nawet z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO).
Zobacz: GROVES O SPARINGACH Z GGG
- Bardzo chciałbym zobaczyć walkę Gołowkina z Mayweatherem. Trenowałem z Giennadijem i trochę go znam, gdybym więc miał na coś postawić, zaryzykowałbym, że prędzej zrzuci parę kilogramów niż przybierze. Sądzę też, że w niższej kategorii mogłyby być dla niego większe walki. Tam są Cotto, Alvarez, Pacquiao, no i Floyd. W junior średniej i jej pobliżu jest mnóstwo znakomitych zawodników oraz znakomitych pojedynków do zrobienia – stwierdził Groves, który sam rywalizuje w super średniej.
Przejście do niższej kategorii wiązałoby się z koniecznością zrzucania przeszło 2 kilogramów. Brytyjczyk nie sądzi jednak, aby dla "GGG" stanowiło to problem.
- Giennadij łatwo osiąga limit średniej, więc myślę, że spokojnie mógłby zgubić te kilogramy. Tym bardziej, że nie zalicza się do największych średnich na świecie. Jest w formie, regularnie boksuje i utrzymuje sylwetkę, więc nie byłoby kłopotu – powiedział.
Zobacz: REKORDY POPULARNOŚCI GOŁOWKINA
Sam Gołowkin od dawna podkreśla, że jest gotowy na wielkie wyzwania od wagi junior do super średniej. Jego celem numer jeden jest natomiast starcie z Miguelem Cotto (39-4, 32 KO), którego uznaje za najlepszego pięściarza swojego naturalnego limitu.
- Pierwszy na mojej liście jest Miguel Cotto. Szanuję również "Canelo", to dobry zawodnik, a także Chaveza. Najpierw jednak Cotto – mówił po zwycięstwie nad Rubio.
Limity powinny obowiązywać w dniu walki. Ważenie o 12 w południe a walka o północy. Skończyłyby się te wszystkie śmieszne pojedynki. Canelo poszedłby do Super Średniej, Floyd i Pac by zostali w welter a Chavezy do cruiser.
Za niedługo sytuacja będzie wyglądać tak, że zawodnicy na wagę wniosę dajmy na to 168 funtów, a w dniu walki będą mieli po 190-195 funtów. Ważenie w dniu walki pewnie pozbawi nas dziesiątek znakomitych zestawień, ale przede wszystkim będzie zdrowsze dla samych zawodników. No chyba, że ktoś chce wyglądać jak Cotto w walce z Pacquiao kiedy musiał wnieść do ringu 145 funty (ważenie w dniu walki, dobrze piszę?).
*funtów
Zgadzam się z Tobą, kiedyś zresztą tak własnie było. Dochodzi do kuriozalnych sytuacji, jak walka Floyda z Maidaną, gdzie Floyd wnosi koło 150 funtów do ringu a Maidana koło 165, lub walka Pacmana z Margarito, gdzie Pac wnosi niecałe 150 funtów a Margarito 165 funtów, lub wysuszenie się zawodnika, jak Oscar vs Pac.
Co do tematu, to GGG wnosi jakieś 175 funtów do ringu, Floyd wnosi koło 150, więc mamy jakieś 10 kilogramów róznicy w ringu lub wysuszonego Gołowkina. GGG powinien patrzeć w górę, nie w dół.
Kiedyś zmieniono regulacje odnośnie wagi, bo zawodnicy wchodzili do ringu wysuszeni, ale nie sądze by kiedyś zawodnicy potrafili nabrać w ciągu doby nawet 20 funtów, dzisiaj standardowo nabierają po 10-15 funtów, przeskakując w ten sposób czasami dwie kategorie.
Twój cytat:"Ważenie w dniu walki pewnie pozbawi nas dziesiątek znakomitych zestawień, ale przede wszystkim będzie zdrowsze dla samych zawodników."
Przypomniała mi się taka sytuacja z 2000 roku ,kiedy to Arturo Gatti spotkał się z Joe Gamache.
Na ważeniu Gatti miał 140,5 funta,a w dniu walki 160 funtów,czyli waga średnia.
Gamache na ważeniu miał 140 , a w dniu walki 146 funtów.
Gatti brutalnie znokautował Gamache,który po tygodniowym pobycie w szpitalu zakończył karierę.
Twój cytat:"Co do tematu, to GGG wnosi jakieś 175 funtów do ringu, Floyd wnosi koło 150, więc mamy jakieś 10 kilogramów róznicy w ringu lub wysuszonego Gołowkina. GGG powinien patrzeć w górę, nie w dół."
Golovkin to naturalny średni i dobrze piszesz,że jak już to powinien patrzeć w górę,nie w dół.
GGG to nie Robinson,który zaczynał karierę zawodową w wadze lekkiej,a amatorską w koguciej.
===========================================================================================================
@jassin
Twój cytat:"A GGG powinien wziac na celownik mistrza IBF..."
Obawiam się o stan zdrowia mistrza IBF po walce z tym "Killerem".
Twój cytat:"... i czyacic kateogrie srednia.Potem powinien pojsc w gore."
Zgadzam się.
Dlatego nie warto ryzykować zdrowia dla kilkuset tysięcy dolarów więcej. Oczywiście łatwo jest sobie przekalkulować w głowie "Przecież takie sytuacje zdarzały się raz na sto walk. Mi to się na pewno nie przytrafi!", ale jak sam podałeś przykład Gamache - można się przejechać i to ostro.
Teraz jeszcze jest w miarę ok, ale za 5-10 lat będzie dochodziło do tragicznych scen na ringu związanych z dysproporcjami w wadze.
Zgadza sie, to jest logiczny progres dla GGG, nie zmienia to faktu ze chetnie bym zaplacil by zobaczyc egzekucje TBE w wykonaniu Gienka.
Nie wiem czy to widziales, ale w zeszlym roku Kovalev trenowal w Summit Gym. Okazuje sie ze to dobrzy koledzy, pamietam tez ze Abel Sanchez wypowiadal sie na temat ich wspolnych sparingow. Powiedzial ze Kovalev obawial sie GGG, tudziez mial dla niego zbyt wiele respektu w ringu, i Abel zrezygnowal z tych sparingow.
Tutaj link
https://www.youtube.com/watch?v=K9pi6uYm6Jk
Faktycznie "he shown too much respect and fear..." . Kurcze kto by się spodziewał, chociaż można to tłumaczyć dobrym koleżeństwem. Ja też nie lubię do końca poważnych sparingów z kolegami ;p jeżeli już to zadaniowy, albo na lewą rękę :) z psychologicznego punktu widzenia nie wydaje mi się żeby taki bokser jak Kovaliow realnie bał się Golovkina i jeśli doszłoby do ich walki dałby z siebie wszytko. jak dla mnie 60/40 dla Kovaliowa w takiej walce :)
Tak tez moglo byc, od tamtej pory Kovalev stal sie jeszcze bardziej popularny, i jak by przyszlo co do czego to pewnie walczyl by jak lew. No nic, pozyjemy zobaczymy :)
Gołowkinowi bardzo trudno by było zrzucić. Poza tym "Płaczka" w życiu do niego nie wyjdzie, chyba że w "balonowych" rękawicach :-)
Ślady po walce na wembley zostały :)
*
*
Można się zastanawiać ... :-)
Gołowkin w boksie amatorskim walczył w wadze średniej, czyli do 75 kg. Prawie waga super średnia w zawodowstwie.
Twój cytat:"... a jak popatrzeć na to skąd się wywodzą to z trzy-cztery..."
Paquiao w wieku 21 lat walczył w kategorii muszej ,Golovkin w tym samym wieku w kat. średniej,czyli 10 kategorii wagowych wyżej od Pac-Mana...
Floyd w wieku 21 lat walczył w kat. super piórkowej,czyli 5 kat. niżej od GGG.
Co myślicie o takiej walce : pretendent jest niższy od mistrza załóżmy ze 20 cm,miałby mniejszy zasięg też ze 20 cm i byłby ze 100 funtów lżejszy...
Miałby taki pretendent jakieś szanse na wygraną?
I nikt i nic tego nie zmieni.
Zamiast „produkować” przepisy ,które i tak są omijane i martwe ,należy wprowadzić „wolność” w myśl zasady „chcącemu nie dzieje się krzywda”
Obecnie pomimo przepisów ,zakazów i odradzania odchudzani skoczkowie narciarscy wpadają w anoreksję , na wybiegach pokazów mody „szkieletory” mdleją z odchudzania, gwiazdy ekranu zatraciły rozsadek w ilości operacji plastycznych ,zawodowe kluby piłkarskie nakładają wysokie kary dla zawodników przekraczających limity wagi, siatkarze i koszykarze masowo stosują hormony wzrostu, hokeistom podawane są środki na zwiększenie masy mięśniowej, kolarze na potęgę stosują doping,
To wszystko dzieje się kosztem zdrowia.
Według mnie żadne zakazy nie wpłyną na zdrowie człowieka.
Człowiek o swoje zdrowie musi zadbać sam. Również w ringu.
A jeżeli ktoś jest nieodpowiedzialny i przez własną głupotę i pazerność straci zdrowie to potem powinien leczyć się za własne pieniądze .
Czyli jeżeli zażywasz narkotyki, a potem jesteś wrakiem człowieka to ,albo leczysz się sam za własne pieniądze albo „utylizacja”
Surowe są to prawa ,których jestem zwolennikiem , ale tylko takim sposobem można rozwiązać problem nieodpowiedzialnych „idiotów” a zarazem młodych cwaniaków ,którzy ryzykują swoim zdrowiem dla kasy , szpanu, eksperymentu , a potem płaczą i chcą ,aby ich leczono na koszt podatnika.
Ja osobiście, jeżeli chodzi o boks to pozwoliłbym na większą swobodę w dobieraniu przeciwników.
Chętnie zobaczyłbym walkę Floyd –Gołowkin nawet gdyby różnica wagi była 10 kg.
Oczywiście pod warunkiem ,że obaj dobrowolnie się na taką walkę zgodzą.
No bo kto ma prawo dorosłemu człowiekowi zabronić tego na co ma ochotę.
W limicie 154 czy tam jakimś umownym nie skreśliłbym Moneya w walce z GGG, jakby był w formie z walki z Alvarezem i tak się poruszał.
Walkę bym bardzo chętnie obejrzał :)
Twój cytat:"Canelo też ważył 165 w dniu walki z Mayweatherem, czyli z 10kg przewagi."
Masz jakiegoś linka do tej informacji?
Wiesz może ile ważył Oscar w walce z Floydem?Podobno też tam była spora różnica wagi.
@jimmyF
Twój cytat:"Canelo też ważył 165 w dniu walki z Mayweatherem, czyli z 10kg przewagi."
Masz jakiegoś linka do tej informacji?
Wiesz może ile ważył Oscar w walce z Floydem?Podobno też tam była spora różnica wagi.
http://espn.go.com/boxing/story/_/id/9676698/floyd-mayweather-jr-earns-easy-decision-canelo-alvarez
No właśnie czytałem na innych forach,że Floyd ważył 149 funtów ,ale niektórzy twierdzili,że Oscar podobno ważył aż 170 funtów?Nie mogę jednak znaleźć oficjalnego potwierdzenia tej informacji,tak jak w przypadku Canelo.
Dzięki za linka.
Czyli 15 funtów różnicy,prawie 7 kg.
Tylko ,że właśnie przed walką Oscara z Floyd'em,ani na grafikach,ani komentujący nie podali takiej informacji,czyli wagi w dniu walki.
Jest tylko waga z ważenia.
Ponadto „prawo stanowione” może mieć różne interpretacje
Doskonałym przykładem jest zachowanie braci Rahman
Ich walka bez przerw między rundami powinna być ich dobrowolnym wyborem i ich sprawą a nie podstawą do roszczeń.
Przepisy nie powinny narzucać formy walki. Forma walki nie powinna być określana w przepisach a jedynie w regulaminach federacji dla organizatorów gal.
A u siebie w gymie powinna być „Wolność Tomku w swoim domku” „Wszystko dozwolone co nie jest zabronione”
Człowiek musi posiadać wolność w wyborze tego co chce robić, pod warunkiem że nie robi krzywdy innym.
Jeżeli chce się rzucić pod pociąg to nikt nie może mu tego zabronić.
A w przypadku boksu banda darmozjadów ustaliła ,że ja mogę walczyć tylko z kimś kto waży tyle co ja.
A niby dlaczego?
A walka Dawida i Goliatem…….?
Problem w tym że być może rzeczywiście Gienadij się łasi na niższe kategorie. Wolałbym żeby nie. Wiadomo że pieniądze z Floydem są największe ale po co walczyć z kimś będąc na wpół dysponowanym.
:/
Prędzej wyżej choć nie wiadomo ile by stracił na tym GGG.
Jeśli o mnie chodzi to góra/.. Ale szczerze to może być tak że rzeczywiście Gołovkin pójdzie w dół, a najwyżej później zrobi wypad wyżej.
Floyd jest duzo za maly na kogosc takiego jak Gienek, tak samo jak Gienek jest duzo za maly na kogos takiego jak Stevenson, Kovalev albo Hopkins.
I to wszystko.
Panowie,a zadam takie trochę żartobliwe,a jednocześnie podchwytliwe pytanie,żeby się nikt nie obraził...;-)
Co myślicie o takiej walce : pretendent jest niższy od mistrza załóżmy ze 20 cm,miałby mniejszy zasięg też ze 20 cm i byłby ze 100 funtów lżejszy...
Miałby taki pretendent jakieś szanse na wygraną?
*
*
Przychodzi mi na myśl Kołodziej, ale to on był pretendentem :-)
Się czepiłeś.
W boksie też każdy może walczyć z każdym.
Przykład Roy Jones z Ruizem.
Prawda jest taka, że ci lżejsi niezbyt kwapią się do tych cięższych, chyba że mają pewność, że są lepsi.
Rakso Data: 20-10-2014 15:52:15
Dziobanes
Nie wiem czy to widziales, ale w zeszlym roku Kovalev trenowal w Summit Gym. Okazuje sie ze to dobrzy koledzy, pamietam tez ze Abel Sanchez wypowiadal sie na temat ich wspolnych sparingow. Powiedzial ze Kovalev obawial sie GGG, tudziez mial dla niego zbyt wiele respektu w ringu, i Abel zrezygnowal z tych sparingow.
Tutaj link
https://www.youtube.com/watch?v=K9pi6uYm6Jk
*
*
Dajcie spokój. To powiedział Abel Sanchez - trener Gołowkina. Wcale nie musi to być prawda. John David (trener Kowaliowa) zapewne powiedziałby odwrotnie.
Musi nie musi, tu sie zgodze, ale jak pogrzebierz w ESNEWS, HUSTLEBOSS czy SECONDS OUT z 2012/2013, sa tez filmiki gdzie konkretnie widac ich wspolny trening silowy, i rowniez w tych materialach sam Kovalev wydaje sie podziwiac majstersztyk Golovkina.
Twój cytat:"Przychodzi mi na myśl Kołodziej, ale to on był pretendentem :-)"
:-)
@ghost żarty,żartami,ale taki pojedynek się odbył w rzeczywistości i ten niższy o 22 cm,z mniejszym zasięgiem ramion o 18 cm i lżejszy o 99 funtów (45kg) wygrał z tym większym(mistrzem świata).
Myślę,że się domyślisz kto to był,całkiem niedawno ten pojedynek się odbył...
Paquiao w wieku 21 lat walczył w kategorii muszej ,Golovkin w tym samym wieku w kat. średniej,czyli 10 kategorii wagowych wyżej od Pac-Mana...
Floyd w wieku 21 lat walczył w kat. super piórkowej,czyli 5 kat. niżej od GGG."
*
*
*
Hehe, doskonale wiem gdzie zaczynali w amatorce i na profi. Chodziło mi o coś innego. Teraz na papierze oficjalnie dzielą ich 2 kategorie wagowe, ale gdyby prześledzić ich początki i to jak znaleźli się tam gdzie są. To okazuje się, że Gołowkin nigdy się nie ruszał, jest naturalnym, dużym średnim, a Pacquiao i Mayweather to są wagowo mali półśredni. Inni naturalni półśredni mają w ringu nawet po 160. Dlatego napisałem, że nie dzielą ich realnie 2 kategorie a obiektywnie nawet 3-4.
Panowie,a zadam takie trochę żartobliwe,a jednocześnie podchwytliwe pytanie,żeby się nikt nie obraził...;-)
Co myślicie o takiej walce : pretendent jest niższy od mistrza załóżmy ze 20 cm,miałby mniejszy zasięg też ze 20 cm i byłby ze 100 funtów lżejszy...
Miałby taki pretendent jakieś szanse na wygraną?"
Przykład kompletnie nietrafiony. Obaj są zawodnikami kategorii ciężkiej - tej samej wagi. W tej kategorii różnice po 15-20kg są czymś normalnym. Często zawodnik 100kg walczy z zawodnikiem 115kg lub nawet 120kg. Wzrost i gabaryty Wałujewa mogą nawet przeszkadzać w tej wadze, a nie pomagać. Holyfield też z nim wygrał, nie tylko Czagajew. Przy takich gabarytach jesteś drewniakiem.
Czym innym jest różnica 20kg w HW (100vs120), a czym innym półśrednia, gdy jeden waży 70kg a drugi 90kg.
cruiser ma rozbieżność ponad 10kg a w ciężkiej to już cuda - koles 93kg walczy w gorylem 120kg
Twój cytat:"Czym innym jest różnica 20kg w HW (100vs120), a czym innym półśrednia, gdy jeden waży 70kg a drugi 90kg.
Ja się z Tobą w 100% zgadzam w tej kwestii ,dlatego też na samym początku napisałem,ze piszę to w żartobliwym sensie...;-)
Na wstępie napisałem,żeby się nikt na mnie nie obraził...:-)
Wiadomo,że nie można porównywać zawodników walczących w wadze ciężkiej z zawodnikami niższych kategorii.
Przecież to jest oczywiste.
To jest ogromna dysproporcja.
Pozdrawiam ...i b
Twój cytat:"w ogole smieszne sa te limity co 4kg w niższych kategoriach
cruiser ma rozbieżność ponad 10kg a w ciężkiej to już cuda - koles 93kg walczy w gorylem 120kg"
No były już większe dysproporcje : koleś 98 kg walczył z gorylem 143kg i ten mniejszy wygrał.
Pewnie masz na myśli Heya pokonującego Wałujewa ja mam trochę odmienne zdanie na ten temat,bliżej pokonania Wałujewa jak dla mnie był Holynfield fakt pas jednak zdobył Dawid a nie Ewander
Zauważ,że Haye jako jedyny,jak to się mówi w żargonie "podłączył" "Bestie ze wschodu".