HBO CHCE WALKI GOŁOWKINA Z ANDRE WARDEM
Komentatorzy stacji HBO, która transmitowała w Stanach Zjednoczonych pojedynek Giennadija Gołowkina (31-0, 28 KO) z Marco Antonio Rubio (59-7-1, 51 KO), są zachwyceni postawą Kazacha. - Ten facet to potwór, maszyna do zabijania, współczesna wersja Mike'a Tysona - stwierdził Roy Jones Jr.
Gołowkin znokautował Rubio już w drugiej rundzie, potwierdzając renomę najgroźniejszego dzisiaj punchera w świecie boksu. Jones Jr, podobnie jak kibice, czeka teraz na większe walki z udziałem Kazacha – szczególnie na pojedynek z boksującym o kategorię wyżej Andre Wardem (27-0, 14 KO).
- To byłaby wspaniała walka. Andre potrzebuje rywala, który by przed nim stanął i zrobił z tego pojedynek szachowy. Gdybym był promotorem Warda, właśnie do tej potyczki bym dążył. To idealne starcie dla Andre – powiedział.
Zobacz też: GOŁOWKIN WRÓCI W LUTYM
Inny komentator HBO Jim Lampley zdradził, że przed walką Gołowkina z Rubio otrzymał wiadomość od obozu Warda, który podkreślał, iż jest gotowy boksować z Kazachem w każdym miejscu i o każdej porze.
- To znamienne, że jedyny zawodnik z czołówki, który wydaje się być chętny do walki z Gołowkinem, to być może najlepszy pięściarz bez podziału na kategorie wagowe, zawodnik znajdujący się w swoim prime, złoty medalista olimpijski, który nie przegrał od 12 roku życia, wyczyścił swoją dywizję, a do tego ma przewagę warunków fizycznych nad Gołowkinem. Tylko Andre Ward chce z nim walczyć. A to dlatego, że właśnie widzieliśmy, co Gołowkin robi z rywalami – nie mistrzami, ale pretendentami. Całkowicie ich niszczy. Nie ma tutaj szans niespodziankę, Gołowkin nie przegra ze średniakiem. Teraz, gdy ma coraz więcej kibiców i gwarantuje coraz większe zyski, może w końcu skusi do walki największe gwiazdy – skomentował Max Kellerman.
Ward, który w ostatnich miesiącach był skonfliktowany ze swoim nieżyjącym już promotorem Danem Goossenem, pauzuje od listopada ubiegłego roku. Wciąż nie wiadomo, kiedy wróci na ring.
O odpornosc na ciosy Warda nie ma co sie obawiac, przyjmowal od najmocniejszych w SMW i wszystkich ich dominowal. Mozliwe ze GGG bije mocniej od takiego Frocha ale nadal stawiam na SOG.
Możliwe, że do momentu przerwania walki, GGG przegrywałby na kartach punktowych.
Jednak wkońcu ustrzeliłby Warda.
Swoją drogą, ciekaw jestem jak zachowywał by się Gienek, gdyby po 9 rundach w narozniku usłyszał:
"Przegrywamy tę walkę. Potrzebujemy nokautu"
Masakra :D
Szybko się "pobudzili", amerykańscy znawcy.
Jaki pojedynek szachowy z Wardem? Co ten Roy wygaduje. W pojedynku szachowym Giennadij (zapewne) nie miałby szans z racji słabszych warunków.
To by była walka bokserska, wojna.
Wojna, w której Ward wcale by nie był faworytem.
Oczywiście ktoś tam może takich walk potrzebować.
Ale prawda jest taka, że najlepsi, a przede wszystkim doświadczeni pięściarze (a taki na pewno jest Ward) mogą sobie to całe "przetarcie" robić na sparringach.
W potencjalnej obstawiam 50 na 50 brutalna siła i precyzja kontra fenomenalna technika i ringowy spryt,oby do tej walki doszło kibicował bym Gienkowi
*
*
Podzielam opinię. Nie ma się co rozwodzić 50 / 50
Na dzień dzisiejszy stawiałbym na Gołowkina
Przetarcie dla Warda to nie znaczy ze pisze o jakimś Serbie czy Bosniaku jak w przypadku naszych "miszczow". Walka z kimś z czołówki, a pozniej Gienia.
dokladnie , Gienia słyszacy ze przegrywa na pkt i ucieka mu tytuł to musilaby byc zajebisty widok
ja po tym jak skonczył Geale po tym jak sam mocno oberwał nie mam watpliwosci ze Warda tez by skonczył
nikt nie jest w stanie do połciezkiej ustac jego ciosow a sczeke ma betonowa i jak wszystkie plany nie wypala to zawsze moze isc na wojne na wyniszczenie
Z Wardem bedzie bardzo ciezko, bo sprowadzi walke do plaszczyzny w ktorej GGG nie bedzie mial miejsca do wygenerowania mocnych ciosow. Do walki w bardzo bliskim zwarciu, z klinczami i krociutkimi uderzeniami Andre. Jest w tym mistrzem. Kazach potrzebuje miejsca, o ktore tutaj bedzie bardzo trudno. Jest jednak potwornie silny, wiec pewnie nieraz zerwie klincz, ale bedzie kosztowalo to wiele. Ward nigdy nie walczy tak, by pozwolic uzyc mocnych stron przeciwnikowi. Lewy Warda na dol, lewy na gore, szybkie skrocenie dystansu i juz beda zapasy. Szybkie wyprzedzenie i wskok na Golowkina. Paralizowanie jego ofensywy. Uwielbiam czysty boks Kazacha, ale Ward jest zbyt przebiegly, zbyt szybki, zbyt wszechstronny i zbyt silny fizycznie. Mysle, ze to Andre narzucilby swoje warunki i sfrustrowal Giennadija. Na pewno nie skreslam Gieni, ale faworytem dla mnie bylby Andre. I to duzym faworytem.
Nie zgadzam się. Walka na dystans, z doskoku - tylko taka taktyka może przynieść Wardowi sukces (wg mnie).
Walka w półdystansie,zwarciu, to będzie zabójstwo dla Warda.
Golovkin wcale nie potrzebuje dużo miejsca. On bije zawsze mocno (coś jak Włodarczyk).
Ward jest sprytny w zwarciu, ale zawsze walczył z przeciwnikami, którzy mają długie łapy (np Froch) im było ciężko tam się "mocować".
Z Gołowkinem ten atut byłby po stronie GGG.
Kowaliow walczy z 50-letnim Hopkinsem, ktory jest malym polciezkim. Zadanie Siergieja jest znacznie latwiejsze niz GGG, choc na pewno latwe nie bedzie. Moze sie to skonczyc tym czego niewielu sie spodziewa. Punktowym werdyktem dla Kowaliowa po brzydkiej walce. Dodam dosc wysokim werdyktem.
Na ewentualna walke GGG z Wardem to sie nie przeklada. Poza sila ciosu Gienka reszte atutow ma S.O.G. Szybsze rece, defensywe, umiejetnosc wylaczania atutow rywala. Jest tez po prostu naturalnie wiekszy od Kazacha.
tak morderczy cios ktory w kazdej chwili moze zakonczyc walke to mały atut
walka bez faworyta , Ward nie moglby do konca walczyc tak jak lubi i to byloby ciekawe
w sumie widze podobnie ale ja w poldystansie widze bardziej wyrownana walka , zobacz jak GGG znajduje luki w obronie i bezwzglednie je wykorzystuje
ta walka jest niesamowita , mam nadzieje ze Ward poradzi sobie z pozaringowymi problemami i na gwaizdke 2016 dosatniemy ta walke
Jeśli Ward nie weźmie walki GGG odrazu po tej przerwie to wygra.
Jeśli weźmie ją z miejsca to staje się ta walka dla mnie niewiadomą.
Ja nie pisze o poldystansie. Ward operuje blizej, niemal w zwarciu, przy pelnym kontakcie i niemal zupelnym braku miejsca. Tam sa mozliwe tylko krociutkie, szybkie ciosy bez duzej mocy. Ward bilby sie na takiej "sklejce" z bliska po doskokach. Takiego prawdziwego poldystansu to byloby bardzo malo. To bylaby bardzo szarpana walka w wykonaniu Amerykanina. Troche wyprzedzania z dystansu lewym gora dol albo bezposrednimi prawymi i zaraz klincz i docieranie. Ciezko byloby Kazachowi cokolwiek przygotowac konkretnego z Wardem. Andre caly czas dawalby mu czyms do myslenia w obronie. Jest bardzo dobry w wybijaniu z rytmu po swoich atakach. Ciezko go skontrowac bo zaraz popchnie, sklinczuje ucieknie z unikiem lub zejsciem, przytrzyma reke. Gdyby to byl taki czysciutki boks z ciaglym rozlaczaniem przez sedziego, z wykorzystaniem jedynie technik bokserskich, to wtedy Golowkin mialby wieksza szanse na dorwanie Warda. Ale przy takiej brudnej walce gdzie Ward uzyje swoich sztuczek tzn. klinczu, kontroli glowy przeciwnika, przepychania, trzymania jedna reka i uderzania itd, to tutaj Amerykanin nie ma sobie rownych. Jest bardzo cwany, zna wszystkie tricki starych mistrzow i ma naprawde doskonala defensywe. W ringu sie okaze, ale dla mnie ten repertuar bitewny Warda jest po prostu szerszy.
= Ward to duzy SMW, moglby pewnie walczyc w LHW;
= Ward dobrze wybija przeciwnkow z rytmu oraz tempa walki;
= Ward jest cwaniakiem ringowym oraz subtelnym faularzem a la Hopkins;
= Ward ma dobra kondycje oraz dobrze kontroluje swoje emocje w ringu.
Powiedziawszy to, wydaje mi sie ze Gienek ma duzo wieksze szanse niz sugerujesz:
= Gienek wazyl w dniu walki 173 funty (Rubio 181 funtow), takze nie jest az taki lekki, chociaz ma przecietny wzrost oraz zasieg;
= Gienek jest mistrzem kontroli dystansu, takze nie walczyl byl ani na dystans, ani w scislym
poldystansie.
= Gienek bardzo szybko uszkodzil Rubio, a Rubio to duzy sredni, a raczej super-sredni z dobra odpornoscia na ciosy;
= Gienek jest duzo bardziej wyrafinowanym bokserem niz Froch, a Froch od czasu do czasu niezle trafil Ward.
= Gienek bije bardzo silnie oraz bardzo precyzyjnie w punkty, takze Ward nie mial by takiej mobilnosci, jakby "wypusic" z niego powietrze.
Moj Typ na ta walke: GGG to lekki faworyt; prowdopodobnie TKO w pozniejszych rundach.