MARIUSZ WACH PO UDANYM POWROCIE I WYGRANEJ W DZIERŻONIOWIE
Łukasz Furman, Nagranie własne
2014-10-18
Mariusz Wach (28-1, 15 KO) po dobrym pojedynku pokonał wyraźnie niewygodnego i nastawionego defensywnie Samira Kurtagicia (12-7, 8 KO) jednogłośną decyzją sędziów. Tym samym udanie powrócił na ringu w Dzierżoniowie po dwuletniej przerwie od czasu porażki z absolutnym dominatorem wszechwag - Władimirem Kliczko. Polski olbrzym ma nadzieję, że teraz jego kariera znów nabierze rozpędu i szybko po raz kolejny pojawi się między linami. Zapraszamy do wysłuchania wywiadu z Mariuszem tuż po zejściu z ringu.
- dziurawa garda
- brak dystansowania lewym
- brak lewego
- brak pracy nóg
- szybkość żółwia
- brak techniki
- słaby fizycznie
- nie zna i nie ma wyczucia w półdystansie
- macha łapami jakby muchy odganiał
- nie potrafi klinczować, mniejszy potrafił go odepchnąć
- w 4 rundzie Wach wygląda jak w ósmej podczas starcia z Władkiem.
Przecież ten koleś przyjął tyle ciosów od Wacha i twarz nienaruszona.
Wach jest WIELKI, CIĘŻKI i ma mocną szczękę. Tutaj kończą się jego atuty.
Śmiem twierdzić że Wach nigdy nie uczył się techniki, a walki wygrywa dzięki gabarytom.
Przekonacie się że w ciągu 2-3 jak nie zakończy kariery to zostanie ścięty jak sosna w lesie i tak huknie że cała Polska o tym usłyszy.
ale o czym my tutaj mówimy.
no wlasnie tyle bomb przyjal ten serb a zadnych obrazen na twarzy :d
Przecież każdy nawet największy głąb widział jak było... Niewygodny Kurtagic... lol/
ManiekZ idealnie opisał Wacha.
Dodałbym jeszcze kwestie psychiki i braku charakteru. Gdyby Mariusz podlegał reżimowi treningowemu jak do walki z Klitschką do tej pory może by coś ciekawego potrafił zaprezentować. Niestety Mariusz to gość któremu poza cechami fizycznymi głowa spaprała możliwość sensownych walk...
Tak mi wczoraj jeszcze przyszło do głowy że Władimir Klitschko ma 38 lat. Można rzec że to dużo i mało w tym przypadku zaś 37 letni Wach wygląda mi już na emeryta///
Ale Wachowi taki obraz rzeczy bardzo widać pasuje. Swoje już zarobił teraz może być bohaterem gal w Dzierżonowie.
Występ bardzo słaby i o ile wiele się po nim spodziewać nie należało to choćby kondycja na trochę więcej niż 4 rundy to podstawa chyba u jakby nie patrzeć czołowego zawodnika Pl.
Tytuły zamiast opiewać dobry występ powinny brzmieć "dno, wodorosty i 10m mułu"///
Wach ma 34 lata, żeby było zabawniej :-)
Marne wytłumaczenie. Ale ok jak dla kogoś to był dobry występ to chętnie posłucham dlaczego. Bo to że ktoś tam wypadł blado nieszczególnie przekonuje mnie by widzieć jakieś plusy w występie Mariusza.
Oprócz tego że w 2 lata zrobił potężny regres jeśli chodzi o fizyczność to jeszcze żadnego progresu jeśli chodzi o każdy inny aspekt więc już samo to zasługuje na krytykę.
Ale rzeczywiście chętnie poczytam sugestie co się tak u Mariusza redaktorom podobało by pisać o udanym występie i dobrym zaprezentowaniu się Wacha w tej walce.
Ghost.
To coś mi się pomyliło. W każdym bądź razie podtrzymuję to co pisałem. Dobre prowadzenie to dobre prowadzenie. Później się dziwą ludzie że Vitali mógł walczyć tyle lat...
Ech/// W każdym bądź razie nie wróżę Mariuszowi zwyżki formy i pełni zdrowia i sił witalnych w wieku 38 lat///
Dalej, Wach wraca po dwóch latach przerwy, podczas jego walki widać ogromne doświadczenie jakie zdobył nie tylko podczas walk, ale i sparingów z wieloma mocnymi zawodnikami (Peter, Haye itp). Walczy spokojnie i konsekwentnie, daje z siebie tyle, ile powinien z siebie dać by wygrać. Jego ciosy faktycznie są "pchane",brak im eksplozywności, ale dochodzą do celu, mają swoją siłę. Piszę to na świeżo, przed chwilą oglądałem tę walkę. Wszystko jest do poprawienia, to jego sprawa ile elementów poprawi, na pewno nie jest to jakiś ekscytujący zawodnik bo walczy oszczędnie, ale w formie z Kliczki, bije dzisiejszego Adamka i Szpilkę.
Bojcow, Pianeta i Dimitrenka to nie są poważni pięściarze.
Mówcie co chcecie ale jestem ciekawy jakby Wach walczył ze starym McCallem, bo lepszych rywali dla niego nie widzę.
Samira Kurtagic mógłby sparować z naszymi kozakami od Wasyla pokazując im jak się amortyzuje ciosy, bo chłop ma więcej luzu niż niejeden czarnoskóry. hehe
Jeśli mam być szczery, to po 2 latach, jak na takiego lenia, kolesia, który lubi rozwalić się na wersalce, wywalić śmierdzące skarpety i nie wadzić nikomu, było całkiem nieźle.
Prawda jest taka, że jak Wach chce coś w boksie osiągnąć, to niech się naprawdę weźmie solidnie do roboty, jak nie, to niech da sobie spokój, albo przynajmniej powie szczerze, że boksuje bo nic innego nie umie, i chce tylko na przeżycie.
Dajcie spokój.Czego się spodziewaliście?
Wiadomo jaki jest Mariusz.
Rywal na pewno też nie dopingował do cięższej pracy.
Jeśli Wach będzie walczył częściej, będzie pracował przynajmniej solidnie, to powinno być/może być dobrze.
Tak pisaliście. Pytam więc co było tą dobrą stroną. Wszędzie widzę też teksty o niewygodnym Kurtagiciu nastawionym na obronę (co jest bzdurą gdyż chętnie zobaczyłbym statystki ciosów- Kurtagic zadawał ich całą masę)
Ja nie czepiam się bez powodu. Wach wypadł w tej walce fatalnie nawet jak na siebie. Zanotował regres, żadnego postępu a wy to chwalicie. To jest w tym wszystkim żałosne. A tego Serba powinien znokautować bo nie miał on nawet siły atakować i w pewnych momentach kładł się na równie przemęczonym Wachu by pospać...
TKO to był w takim momencie obowiązek ale jak się nie ma siły po 3 rundach to i wykorzystać takiego faktu się nie da.
Nie jest tu żadnym wytłumaczeniem na pisanie o dobrej postawie postawa Takama itd.
Widzę jednak że argumentów brak i tego co było dobre wymienić Furmi nie umiesz. Bo chętnie bym poczytał.
I nie jest to atak. Zakończmy temat w tym momencie po nie chcę tu za agresora robić. Po prostu śmieszy mnie że na tak poważnej stronie musicie pisać tak by nikomu podpaść mimo iż prawda jest zgoła inna. O występie Wacha już wszystko zostało napisane. Dobrych rzeczy tam było jak na lekarstwo zaś złych cała masa i tylko o to mi się rozchodzi żeby nie zakłamywać rzeczywistości..
Pozdrawiam.
Mariusz na pewno nie wypadł zbyt dobrze, ale popatrzmy na Kurtagicia - przecież gdyby Wach opuścił ręce, a ten go bił, to i tak krzywdy by mu nie zrobił.
Kurtagic skupił się głównie na tym, żeby nie dać się znokautować. Kiedy zadawał ciosy, to kompletnie bez siły, bez wyrazu, aby tylko zadawać, żeby to jakoś wyglądało, że niby walczy. Gdyby spróbował powalczyć o zwycięstwo, znokautować go byłoby łatwiej.
Powolny, słaba kondycja, ślamazarne ruchy Wacha itd.
Ale to wszystko do poprawy w miarę upływu czasu, przepracowanego czasu. Wystarczy żeby Wach zaczął dbać o formę, kondycję, to wszystko samo się poprawi.
Wiadomo, że mistrzem, czyświatową czołówką on nigdy nie będzie.