UDANY POWRÓT MARIUSZA WACHA PO DWULETNIEJ PRZERWIE
Mariusz Wach (28-1, 15 KO) pokazał się z dobrej strony po dłuższym rozbracie z ringami zawodowymi i wypunktował niewygodnego Samira Kurtagića (12-7, 8 KO). Sędziowie punktowali 80-73, 80-72 oraz 79-73.
Polak rozpoczął aktywnie, boksował lewą ręką i w drugiej fazie pierwszej rundy dwukrotnie trafił prawym prostym. W drugiej odsłonie Serb ruszył na Polaka, jednak ten spokojnie przeczekał ten zryw i konsekwentnie trzymał się taktyki. Ciosy Polaka były bardziej precyzyjne i miały większą wymowę. Po mocnym prawym w rundzie trzeciej Wach poczuł krew i ruszył do zmasowanego ataku. Kurtagić był wyraźnie "wstrząśnięty", jednak przetrwał ciężkie chwile. W rundzie czwartej tempo nieco spadło i u Wacha pojawiły się pierwsze oznaki zmęczenia, jednak jego przewaga nie mogła być kwestionowana.
Piątą rundę dobrze rozpoczął Serb, jednak Wach szybko powrócił do skutecznego lewego prostego i zaliczył kolejną rundę na swoje konto. W szóstej rundzie były pretendent do tytułu mistrzowskiego trafił i ostro natarł na rywala, jednak jego ciosy w większości nie dochodziły celu. Do samego końca Wach miał inicjatywę, jednak nie był już tak "świeży", jak w początkowej fazie pojedynku.
Tego nawet nie ma co komentowac
Rozumiem że redakcja żyje w bardzo dobrych relacjach z Mariuszem i słusznie ale bez przesady panowie. Już Pindery się nasłuchaliśmy całą walkę... Starczy/////////////
Mariusz nie ma być brutalny, ma być sympatyczny. Ewentualnie ma wzbudzać litość.
Jeśli osiągniesz formę z walki z Kliczko, masz szansę na dobre walki z Furym, Pricem nawet z Wilderem...
Wiadomo jaki jest Mariusz.
Rywal na pewno też nie dopingował do cięższej pracy.
Jeśli Wach będzie walczył częściej, będzie pracował przynajmniej solidnie, to powinno być/może być dobrze.
Ta gala to w systemie Pay-per-view?
sorry, nie ten wątek
nasz ekspercie dlaczego uciekłeś z poprzednich tematów?dalej chcesz się kompromitować?
Kiedys z debilizmem dyskutowalem, obecnie robie to coraz mniej
Doszedlem do wniosku, ze moje posty sa tak logiczne i wyjasniajace wszystko- juz moje pojedyncze posty, ze w ogole bezsensem jest zebym cos jeszcze dopisywal. Indolencja intelektualna nie pozwala wiekszosci Was zrozumiec madrosc ktora jest zawarta w wiekszosci moich postow, no ale ja Wam mozgow drogie dzieci nie zmienie. Bogiem nie jestem.
Wasza i moja wiedza wychodzą z czasem- tak jak w przypadku glupcow jak Pies ktorzy twierdzili ze Diablo wygra z Drozdem jak tylko sie wezmie na powaznie do tej walki, oraz, ze Glazkow nie ma szans z czolowka. Tak samo jak w przypadkow wiekszosci Was ktorzyscie byli pewni ze Diablo wygra z Drozdem, podczas gdy ja pisalem ze bedzie inaczej.
Moja klasa i poziom najwyzszej wysrubowanej inteligencji i wiedzy bokserskiej zawsze wychodza
Wasza niewiedza i pustostan tez wychodzi.
A co do kilku ostatnich postow- chlopcze, ja Cie nie bede nauczal, ze przecietny Angol nie ma pojecia kto to Kliczko. Pojedz, pogadaj (jak umiesz) i bedziemy w domu. Ja bylem, gadalem i wiem co mowie
To samo nie bede juz Wam walkowal po sto razy, ze jaja to ma ktos kto wychodzi aby wygrac a nie zeby "dac z siebie wszystko" jak leniwa gruba dupa Arreola czy jak placzek Cunningham. Dla Marciano czy Witalija Kliczki nie bylo ze wyjdzie dostanie w pape, ale "dal z siebie wszystko" wiec jest rozgrzeszonym wojownikiem. Oni wychodzili tylko po zwyciestwo.
Adamek mial tak samo. Z Kliczko zostal zlamany fizycznie, ale ani troche psychicznie. Nawet na deski nie padl. Probowal cala walke nowych mozliwosci, ciagle probowal czegos nowego, chcial to wygrac. Po prostu sie nie dalo.
Ale Adamka takze nic nie zlamalo nigdy psychicznie w ringu.
Wiec jest pewna roznica miedzy jednymi a drugimi ktorej laicy jak Wy nie pojma
jedyne co Tobie wychodzi to słoma z butów kompromitujesz się cały czas nikt już nie bierze twoich wpisów na poważnie powiem ci szczerze mogę być dla Ciebie laikem zresztą większość jest dla ciebie laikiem ale nie jestem pośmiewiskiem takim jak ty przekraczasz wszystkie granice ,człowieku ty żyjesz tylko i wyłącznie w swoim świecie bije o zakład że jesteś sam bo z takim narcyzem nikt nie wytrzyma
on tak myśli a co najlepsze on tak uważa
No cóż. Po prostu potwierdza zasadę że jak się jest bardzo dużym to najczęściej nie idzie to w parze z koordynacją ruchową, szybkością gibkością itd itp.
Ma swoje atuty dzięki którym można go nazwać śmiało czołowym Polskim ciężkim aczkolwiek taki tytuł nic optymistycznego do jego oceny nie wnosi.
Oprócz naturalnych ograniczeń a ma ich Wach dość dużo problemem jest też kwestia jego charakteru a raczej jego braku. Regularne treningi na najwyższym poziomie i jemu bardzo by pomogły. Cóż. Nie każdy widać musi być świetnym zawodnikiem a samemu Mariuszowi nawet chyba jest to na rękę. Być bohaterem gal w Dzierżoniowie, blisko rodziny bez zbytniego wysiłku. A goście z którymi się bije w ringu raczej krzywdy mu nie zrobią.
Taki jego los.
...To samo nie bede juz Wam walkowal po sto razy, ze jaja to ma ktos kto wychodzi aby wygrac a nie zeby "dac z siebie wszystko" jak leniwa gruba dupa Arreola czy jak placzek Cunningham. Dla Marciano czy Witalija Kliczki nie bylo ze wyjdzie dostanie w pape, ale "dal z siebie wszystko" wiec jest rozgrzeszonym wojownikiem. Oni wychodzili tylko po zwyciestwo.
Adamek mial tak samo. Z Kliczko zostal zlamany fizycznie, ale ani troche psychicznie. Nawet na deski nie padl. Probowal cala walke nowych mozliwosci, ciagle probowal czegos nowego, chcial to wygrac. Po prostu sie nie dalo.
Ale Adamka takze nic nie zlamalo nigdy psychicznie w ringu...
*
*
Posłużę się Twoim cytatem "Dla Marciano czy Witalija Kliczki nie bylo ze wyjdzie dostanie w pape, ale "dal z siebie wszystko" wiec jest rozgrzeszonym wojownikiem. Oni wychodzili tylko po zwyciestwo."
Adamek z Witalijem też wyszedł tylko po zwycięstwo. W trakcie walki szok, dostał w papę, ale nie, że dał z siebie wszystko i jest rozgrzeszony.
TO WSZYSTKO PRZEZ CHOLERNY BRAK AKLIMATYZACJI
Tak jak WSZYSTKO PRZEZ GORĄCZKĘ I SRACZKĘ PRZED WALKĄ Z DAWSONEM.
Data: 17-10-2014 22:49:10
Mariusz, bierz rodzinę i spier... od Wilczewskiego do USA pod skrzydła Kołodzieja i innych trenerów, jeśli jeszcze chcesz coś osiągnąć w boksie.
Jeśli osiągniesz formę z walki z Kliczko, masz szansę na dobre walki z Furym, Pricem nawet z Wilderem...
Tak , tak, nawet z Wilderem bumobijcą masz szanse Mariusz xDDDDD
Jak na 2 lata ciągłych sparingów z czołówką (Haye, Pulev, Chisora itp.) to bez komentarza...
Jeśli on był w takiej formie na tych sparringach jak w tej walce, to był żywym workiem treningowym dla swoich przeciwników.