UDANY DEBIUT UGONOHA W WADZE CIĘŻKIEJ
Izuagbe Ugonoh (10-0, 8 KO) udanie zadebiutował w wadze ciężkiej, podczas gali w Auckland zwyciężając przez techniczny nokaut w drugiej rundzie Juniora Iakopo (2-15, 1 KO).
Polak od początku miał wyraźną przewagę i w drugim starciu mocnym prawym posłał przeciwnika na matę. Iakopo wstał, ale nie został dopuszczony do dalszej walki. Ugonoh tym samym wygrał pierwszą walkę w nowej kategorii i pierwszą pod opieką trenera Kevina Barry’ego.
- Chciałem zwyciężyć i pokazać trochę tego, nad czym pracowałem z Kevinem. Myślę, że to dobry początek, czekam teraz na kolejne walki – powiedział 27-letni pięściarz.
Z występu swojego podopiecznego zadowolony jest też szkoleniowiec.
- Uważam, że Izu wyglądał naprawdę dobrze. Pracujemy ze sobą od zaledwie czterech tygodni, więc tym bardziej było w porządku – stwierdził.
Ugonoh na ring wróci prawdopodobnie w grudniu, również w Nowej Zelandii.
Przecież tylko Szpulka jako jedyny zawodnik w historii daje emocje walcząc z chłopem w ciąży (David Saulsberry) i zaliczając przy tym deski.
Żeby to tylko nie było za rok, czy nawet pół. Takie walki może toczyć codziennie. Nie jest oczywiście stary, ale nie ma sensu przecierania go w nieskończoność, a tak wygląda jego kariera od początku. Nie ma Wasyla, nie ma ściemy - wóz, albo przewóz.
Albo coś osiągasz, albo... szkoda zawracać sobie (i kibicom) głowę,.
Szkoda ,że na antypodach.:(