DROZD: PO WALCE Z WŁODARCZYKIEM NIE MOGŁEM SPAĆ
Grigorij Drozd (39-1, 27 KO) długo czekał na tytuł mistrza świata i nie ukrywa, że po jego zdobyciu emocje wzięły górę. - Tej nocy nie mogłem spać - przyznał Rosjanin.
35-latek pod koniec września odebrał pas Krzysztofowi Włodarczykowi (49-3-1, 35 KO). Po ostatnim gongu miał powody do świętowania – nie tylko był lepszy od Polaka, ale wręcz go zdominował, wygrywając niemal każdą z dwunastu rund.
Zobacz: DIABLO: MUSZĘ COŚ Z TYM ZROBIĆ
- Po walce poszliśmy z trenerami i bliskimi przyjaciółmi do restauracji, wypiliśmy po lampce szampana. Posiedzieliśmy ze dwie godziny i się rozeszliśmy. Nie mogłem wtedy spać. Przez dwadzieścia minut po prostu leżałem na łóżku i rozmyślałem. Potem zobaczyłem, że dostałem jakieś trzysta SMS-ów i mnóstwo wiadomości na Facebooku. Dużo osób do mnie dzwoniło z gratulacjami. Jestem wszystkim bardzo wdzięczny – powiedział.
Drozd obecnie odpoczywa i nie myśli o kolejnym rywalu. Istnieje prawdopodobieństwo, że znowu będzie nim Włodarczyk – Polak ma osiem miesięcy na to, aby spróbować odzyskać swój tytuł.
- Gram teraz trochę w piłkę, biegam, lekko trenuję. Na salę wrócę w połowie listopada. Nie dbam o to, kto będzie moim najbliższym przeciwnikiem. Jeżeli Włodarczyk będzie chciał rewanżu, nie ma problemu. Nawet gdyby nie był to Krzysztof, na pewno mój oponent będzie bardzo wymagający – stwierdził Drozd.
ze ja nie widze zadnej madrosci czy jasnosci percepcji w wiecznym oczernianiu ludzi tylko dlatego ze nie spelniaja moich oczekiwan, jak wlodar wygrywal to bylo super teraz przegral, taki jest swiat, ale chuj zawsze chujem bedzie i to sie pamieta. Pracujcie nad soba bo wam kiedys sufit na leb spadnie i wtedy bedzie po ptokach.
Pozdrawiam.
Piszesz z Niemiec czy Skandynawii? Tak mi się wydaje, jeśli mam rację to by pasowało bo z boku lepiej widać. Masz rację, że kibicami jesteśmy kiepskimi. A sportowiec walczy dla chwały, a nie ma chwały bez kibiców.
może kibicami boksu słabymi bo np.s siatkówce czy piłce ręcznej jesteśmy najlepszymi kibicami na świecie nawet w piłce kopanej na meczach reprezentacji jest spoko doping ,więc sądzę że nie jest aż tak z nami źle
Faktycznie masz rację, tam to zupełnie coś innego. Szczególnie siatka.
Niech wyciągnie wnioski może wrocić na szczyt ja go nieskreślam.
Co do Drozda kawał boksera ale do pokoniania ale okazało się że Masternak przegrał nie przypoadkowym zawodnikiem