JERMAIN TAYLOR ODZYSKAŁ TYTUŁ MISTRZA WAGI ŚREDNIEJ!
Chyba mało kto wierzył w powodzenie tego przedsięwzięcia, a jednak... Jermain Taylor (33-4-1, 20 KO), który pięć lat temu po brutalnym prawym krzyżowym Arthura Abrahama miał złe wyniki badania głowy i musiał zawiesić rękawice na kołku, dziś nad ranem czasu polskiego odzyskał po siedmiu i pół roku tytuł mistrza świata wagi średniej!
Faworyzowany Sam Soliman (44-12, 18 KO) w pierwszej połowie walki nieznacznie przeważał nad Amerykaninem i wydawało się, że obroni pas federacji IBF. Jednak już w końcówce szóstej rundy dał się zaskoczyć, co miało być tylko preludium przed jeszcze trudniejszymi chwilami.
Taylor poczuł krew, w siódmym starciu znów trafił czysto, champion dotknął rękawicą maty i był liczony. Dodatkowo jeszcze nabawił się kontuzji lewej nogi. To przesądziło o wszystkim. Poza siódmą odsłoną, Australijczyk był w nokdaunie jeszcze w ósmej, dziewiątej i jedenastej rundzie, co miało wpływ na ostateczną punktację. Po ostatnim gongu sędziowie zgodnie przyznali zwycięstwo Taylorowi, typując jego sukces w rozmiarach 116:111, 115:109 oraz 116:109.
Teraz Jermaina czeka obowiązkowa obrona z oficjalnym challengerem - Hassanem N'Dam N'Jikamem (31-1, 18 KO).
Z Frochem i Abrahamem prowadził na punkty i szkoda ,że zaważyły braki kondycyjne, bo pięściarsko to bokser wspaniały...gratulacje
Moja punktacja i wrażenia na żywo:
Taylor - Soliman
1. 10 : 9 - brzydko walczy Sam
2. 10 : 9 - straszną szarpaninę robi Soliman. Sędzia zapewne zacznie reagować.
3. 10 : 9 - paskudne widowisko
4. 9 10 - trudno powiedzieć, bo szarpanina straszna
5. 10 : 9
6. 10 : 9 - straszny ten Soliman. Chyba znowu nakoksowany. Sędzia powinien zacząć zdecydowanie reagować.
7. 10 : 8 - liczenie niesłuszne. Straszna walka, straszna też do punktowania. Taylor też jakiś... dziwny.
8. 10 : 8 - znowu liczenie niesłuszne.Później, jak można było liczyć, sędzia nie liczy. Co to kur... jest? To ma być walka o mistrzostwo świata? Gdyby nie te nokdauny, to nie wiadomo by było jak te rundy punktować. Soliman niby coś chce, Taylor bierny, niemrawy. Sam się wywraca co chwila, chyba kontuzja nogi.
Dziadostwo.
9. 10 : 8 - tym razem słusznie. Solimana powinien przebadać psychiatra. Ta kontuzja to też chyba symulowana.
antyboks
10. 9 : 10 - coś by temu Solimanowi pasowało dać, bo postawa Taylora niewiele lepsza. Sędzia chyba pownien liczyć Jermaina pod koniec. Jakie to ma znaczenie...
11. 10 : 8 - sędzia znowu liczy? Za aktywność dałbym rundę Solimanowi. Parodia
12. Nawet nie chcę tego punktować. Wygra zapewne Taylor, ale obu panów wysłałbym przymusowo na emeryturę.
Solimana dodatkowo do psychiatry.
Totalna żenada.
http://www.bokser.org/content/2014/10/08/130943/index.jsp
(kto ma zły humor, to nie polecam)
https://www.youtube.com/watch?v=mgMZJl0VGxg
Anty boks to w wykonaniu Solimana bo Jermain robił swoje i zdecydowanie i zasłużenie wygrał walkę.
Styl robi walkę a, że Sam ma taki brudny nudny styl cóż dobrze się stało, że wygrał Taylor.
Ciekawe jak to będzie wyglądało z lotnym Hassanem, czy Jermain nadąży i czy jest w stanie go pokonać.
Faktycznie trochę mało tych ciosów zadawał ciekawe czy to rdza czy to na obecną chwilę max albo styl Solimana, który non stop klinczował.
Dzięki za linka.
Właśnie obejrzałem.
Faktycznie ,nietypowe widowisko. Soliman padał częściej i enigmatyczniej na deski niż "Two Gunz" Monte Barrett w walce z Davidem Haye...;-)
Twój cytat:" Co to kur... jest? To ma być walka o mistrzostwo świata?"
Za dużo tych pasów i za dużo tych mistrzów w jednej kategorii wagowej,dlatego zdarzają się takie walki i tacy mistrzowie.
Jak mówię tylko Gołowkin i Cotto są prawdziwymi mistrzami. Kto innych traktuje w tej wadze poważnie? :P
https://www.youtube.com/watch?v=1HubYxbbswc#t=119
Tye Fields wtedy 41-1-0,36KO w tym 25KO w 1 rundzie, od 24 walk i 7 lat niepokonany tym razem sam dostał już w 1 rundzie niezły łomot od "Two Gunz"...:-)
W następnej walce Barrett dostał walkę z Haye.
W sumie jeżeli Cotto zdecyduje się bronić tam pasa, to wolałbym, żeby do walki z GGG od razu nie doszło, jednostronna dominacja Gołowkina w tej wadze nie byłaby taka ciekawa (mimo, że nokauty są imponująco), ale przydałby się też drugi wybitny zawodnik jak Cotto, a potem może dojść, większe emocje będą.
Mistrzem jest GGG, niewiele za nim N'dam, Cotto, Sturm/jesli wroci do dawnej formy, Quillin, Murray i Rosado. NIe licze juz Martineza, bo dla niego czas na emeryture. Walki nie ogladalem ale dzieki ghost ogladac nie bede. Taylor troche zarobi i odda pas facetowi ktory dal swietna walke, choc zdecydowanie przegrana nielubianemu Quillinowi.