JERMAIN TAYLOR: MOI NAJLEPSI RYWALE
Jermain Taylor (32-4-1, 20 KO) spróbuje nadchodzącej nocy odzyskać mistrzostwo świata wagi średniej, krzyżując w Biloxi rękawice z czempionem IBF Samem Solimanem (44-11, 18 KO). Zadanie przed Amerykaninem trudne, ale były już trudniejsze. O nich właśnie 36-latek opowiedział w cyklu magazynu The Ring - "Moi najlepsi rywale".
Najlepiej wyszkolony: Bernard Hopkins
W ringu jest przebiegły, może walczyć w dowolnym stylu. W jego arsenale jest wszystko. Nigdy nie wiadomo, jaki zada cios, może nawet zaatakuje głową, może ramieniem, po prostu tego nie wiesz. Świetnie się potrafi dopasować do stylu przeciwnika.
Najlepszy prosty: Winky Wright
Miał bardzo dobry prosty. Właściwie była to część jego obrony. Wychodził z defensywy z szybkim, niespodziewanym prostym. To czyniło go tak dobrym.
Najlepsza obrona: Winky Wright
Znowu muszę wskazać Wrighta, był niesamowity w defensywie. Musiałem go bić po ramionach, właściwie sprawiać, aby sam siebie uderzał.
Najlepsza szczęka: Kelly Pavlik
Chłopak potrafił się podnieść z desek. Byłem przekonany, że z nim już koniec. Myślałem, że jest po walce, wystrzelałem się, a on doszedł do siebie i wygrał. Należą mu się brawa.
Najlepszy puncher: Arthur Abraham
Trafił mnie naprawdę dobrym ciosem.
Najszybsze ręce: ja
Nie wiem, naprawdę nie znam nikogo, kto miałby szybsze ręce od moich. Muszę postawić tutaj na siebie. Mój lewy prosty jest dynamiczny. Gdy zaczyna mi wchodzić, rywal musi się przygotować na długi wieczór.
GEORGE FOREMAN: MOI NAJLEPSI RYWALE
Najszybsze nogi: Cory Spinks
Ten facet to potrafił uciekać! Za nic nie mogłem go dopaść. Biegał naprawdę szybko, mój Boże. Raz go trafiłem, a potem w ringu już go nie widziałem. Nie chcę jednak źle o nim mówić, to mój dobry kolega.
Najmądrzejszy: Bernard Hopkins
Zmusił mnie do maksymalnego wysiłku. Gdy się z nim walczy, trzeba po prostu wyjść i go pobić, bo nigdy nie wiadomo, co on zrobi. Już przed pojedynkiem próbuje wygrać, zaczyna walkę poza ringiem. Chciał nam wszystkim namieszać w głowach. Mój trener mówił, żebyśmy go ograli w jego własnej grze, żebyśmy pokonali go na konferencji prasowej, na wadze, wszędzie.
Najsilniejszy: Grady Brewer
To był początek mojej kariery, walka w kasynie na Florydzie. Świetny pojedynek. Musiałem się nieźle napocić, rywal wszedł po to, żeby walczyć. Każdy ma swój styl, ale Brewer po prostu chciał się bić. Nigdy nie zapomnę tej walki.
Najlepszy: Bernard Hopkins
Znowu Hopkins. Nigdy nie dzieliłem ringu z lepszym pięściarzem. A on cały czas walczy, ciągle jest na szczycie, robi rywalom piekło. Ile on ma lat, ze 102?
Znowu muszę wskazać Wrighta, był niesamowity w defensywie. Musiałem go bić po ramionach, właściwie sprawiać, aby sam siebie uderzał."
To fakt
Jeśli chodzi o defensywę, to Winky Wright był profesorem, prawdziwym asem. na głowę bił wychwalanego przez niedoinformowanych, "geniusza" Mayeathera.
On w obronie nie musiał uciekać się do fauli i brudnych sztuczek.
https://www.facebook.com/video.php?v=786819758047322&fref=nf
:)
Ty ale tego Mayweathera nie lubisz, o panie, masakra :-)
ghost dokladnie
@ghost
Ty ale tego Mayweathera nie lubisz, o panie, masakra :-)
*
*
Nie ma to nic wspólnego z sympatiami, czy antypatiami. Gdyby Mayweathera (niesłusznie) nie określano geniuszem defensywy, nawet bym o nim nie pomyślał.
Sporo było lepszych. Teraz jest z całą pewnością Rigondeaux
Nie ma to nic wspólnego z sympatiami, czy antypatiami. Gdyby Mayweathera (niesłusznie) nie określano geniuszem defensywy, nawet bym o nim nie pomyślał.
Sporo było lepszych. Teraz jest z całą pewnością Rigondeaux
A co, może jesteś takim koneserem i znawcą,że dostrzegasz to czego nie dostrzega nikt inny.Mayweather,nie jest geniuszem defensywy?LolxD
Karta walk: http://boxrec.com/show_display.php?show_id=698949
3:00
Linki: http://live.drakulastream.eu/static/freepopups/245262872367660.html
http://gofirstrow.eu/watch/288607/1/watch-boxing:-sam-soliman-vs-jermain-taylor-.html
Super dobry ofenser kontra super dobry defenser.
wittakker, locche, pep, benitez, wright....tooney tez mial super defensywe
mieli mega defensywe moze nawet jeszcze lepsza niz floyd (co do sweetpea jestem pewien - co do locche raczej tez)
On jako jedyny wygrał przed czasem z Byrdem ,,Potem Władzia go oprał ale Byrd dotrwał do konca walki..Druga walka z Władkiem to juz wrak Byrda byl,,
Ike siedzial chyba 13 lat..W LUTYM MU MATKA UMARŁA NA ZAWAŁ SERCA
1) Walka jest rozgrywana w USA ( wiec mozna zwałować Solimana , który nie ma zbyt widowiskowego stylu walki i zapewne nie uzyska znacznej przewagi nad rywalem).
2)Soliman ma słaby cios więc nie ma co się obawiać że znokautuje Taylora.
3)To prawdopodobnie ostatnia szansa dla Jermaina na zdobycie mistrzowskiego pasa , więc bedzie robił wszystko by wygrać.
Co o tym myślicie?
Można spróbować. Na pewno będą chcieli, żeby jeszcze coś zwojował i sędziowie pewnie jemu będą sprzyjać.
1. 10 : 9 - brzydko walczy Sam
Dziadostwo.
Solimana dodatkowo do psychiatry.
Totalna żenada.
ghost
Taylor wygrał wyraźnie i zasłużenie jeden nokdaun piękny. Styl robi walkę a, że Soliman ma tak brudny pajacowaty styl to tak to wyglądało. Ale Jermain wygrał wyraźnie i bezdyskusyjnie.