W OCZEKIWANIU NA WALKĘ MISTRZOWSKĄ JUTRO BOKSUJE BJ FLORES
BJ Flores (30-1-1, 19 KO) smucił się z porażki Krzyśka Włodarczyka tak samo jak my, bo to właśnie on miał obiecaną potyczkę z naszym „Diablo” po jego obronie pasa WBC w Moskwie. Niestety wyprawa do Rosji się nie udała i Amerykanin będzie musiał poszukać innego tropu.
Nie będzie to chyba jednak aż tak trudne, bo przecież stoi za nim potężny Al Haymon. Póki co jednak Amerykanin stoczy w środowy wieczór walkę na przetarcie i podtrzymanie aktywności z Kevinem Engelem (20-10, 16 KO) jako przystawka przed głównym daniem – starciem Soliman vs Taylor o pas IBF wagi średniej.
- Przyszły rok będzie już należał do mnie. Podpisałem kontrak z Haymonem na wiosnę, a stoczę już trzecią walkę. Dzięki niemu stanę wkrótce przed szansą pokazania światu jak dobry jestem naprawdę. Czuję się bardzo podekscytowany. W pojedynku o mistrzostwo świata nie chodzi o pieniądze. Boks to moje życie i chcę sprawdzić jak daleko jestem w stanie zajść – powiedział Flores.
Bo inny może być za dobry?
rano ghost , w poludnie ghost , na obiad ghost , podwieczorke ghost , kolacja ghost do poduszki ghost
az sie kurwa boje lodówke otworzyc , sami rozumiecie lol
Nie sądzę by był w wybitnie dobrej formie. Raczej za dużo nie zdziała z takim podejściem./
Tyle, że Floresa już to nie interesuje, bo pasa nie ma