TRENER GOŁOWKINA DAJE RUBIO PIĘĆ RUND
Trener Giennadija Gołowkina (30-0, 27 KO) Abel Sanchez docenia klasę Marco Antonio Rubio (59-6-1, 51 KO), ale jak zawsze jest spokojny o przebieg walki swojego podopiecznego. Jego zdaniem twardy Meksykanin wytrzyma z Kazachem maksymalnie pięć rund.
- Giennadij zaliczy osiemnasty nokaut z rzędu. Myślę, że rozgryzie rywala w ciągu trzech lub czterech rund. Nie spodziewam się, abyśmy zobaczyli piąte starcie, a przynajmniej jego koniec. Z Gołowkinem jest tak jak z Mike'em Tysonem, który mówił, że kiedy trafia rywala, jego taktyka wylatuje przez okno. Przypuszczam więc, że w pierwszej rundzie, jak to zwykle robi, Giennadij sprawdzi rywala, zobaczy, jak on boksuje, jaką obrać taktykę. Trzy minuty i wszystko będzie wiedział. Rubio skończy tak jak wszyscy rywale Gołowkina – stwierdził szkoleniowiec.
Zobacz: GOŁOWKIN GOTOWY NA MAYWEATHERA
Jednocześnie Sanchez zapewnia, że nie lekceważy doświadczonego Meksykanina, który ma na koncie przeszło dwa razy więcej zawodowych walk niż "GGG".
- Od czasu porażki z Kellym Pavlikiem Rubio poczynił postępy. Walczy z lepszymi rywalami, dzięki czemu dojrzał. Przeboksował pełny dystans z Chavezem, przetrwał natarcie Lemieux i sam go zastopował. Lepiej dzisiaj rozumie boks, jest starszy, ale też bardziej doświadczony. Ciągle ma czym przyłożyć, o czym najlepiej świadczy bilans jego walk – powiedział.
Pojedynek Gołowkin-Rubio odbędzie się 18 października w kalifornijskim Carson. Jego stawką będą pasy WBA Super, IBO i tymczasowy WBC w kategorii średniej.
Po pierwsze, Rubio jest bardzo twardy.
Po drugie,to bardzo dobry bokser. Nie będzie go łatwo czysto trafić. Szczególnie w początkowych rundach,kiedy będzie jeszcze w pełni sił.
Zobaczymy, ale fajnie by było,żeby walka była jakaś w miarę wyrównana. Jednostronnych oklepów za dużo jest ostatnio.
Źle pamiętasz.
To była dobra walka Rubio
Chavez był sporo cięższy, większy. Zamęczył Rubio swoją fizycznością.
Poza tym testy...
Nie było ich oczywiście przed walką. Nie było ich po...
Rubio oczywiście protestował, ale kto go słuchał? Olano go i się zamknął, bo kto za dużo krzyczy, ten szybko odchodzi w niepamięć.
Zobaczysz jak swoją "nadprzyrodzoną" fizycznością masakruje Kazach tego Rubio.
Chavez kurwa nawet z dopingiem nie dorówna nikomu siłą i masą nawet w półciężkiej a nie mówiąc już o GGG gdzie ciosy ma jak Kowaliow.
Popatrz co się dzieje z ludźmi za linami. Już nie chodzi o wynik, o psychę czy kurwa wynagrodzenie tylko spójrz w zwolnionym tempie jak ciężkie sztaby rzucają rywalami na prawo i lewo.
Facet dostanie nie w głowę nie w tułów a gdzie indziej a i tak ma już dość. Nie spotkałem się w swojej kandencji zainteresowania boksem z takim wybrykiem natury.
Sam Martinez dał kiedyś wypowiedź z respektem dla siły Gołowkina, jedyny szczery z resztą...
Nie zdziwił bym się jak by kiedyś GGG walczył ze Stevensonem.
Nie rozumiem Twoich wywodów.
Przecież ja mówię tylko i wyłącznie o walce Chavez vs Rubio.
Ci do Kazacha to jeszcze parę lat temu nie miał aż takiej nadprzyrodzonej mocy. Nokautowanie (dużo słabszych przecież rywali) nie szło mu tak łatwo.
Można tylko domniemywać, że się czymś "podreperował". Niekoniecznie niedozwolonym, ale... kto wie.
Co do walki Rubio vs GGG podtrzymuję to, co mówiłem.
Walka będzie za 2 tyg (bodajże) ,więc nie ma sensu wdawać się w dłuższe dyskusje.
Przeczytaj mój pierwszy post tutaj. Myślę podobnie.