DAWSON: CHCĄ SIĘ MNIE POZBYĆ ZE ŚWIATA BOKSU
Chad Dawson (32-4, 18 KO) nie może się pogodzić z porażką na punkty, której doznał minionej nocy w starciu z Tommym Karpencym (24-4-1, 14 KO). Zdaniem 32-latka sędziowie się grubo pomylili i po dziesięciu rundach to jego ręka powinna powędrować w górę.
- Zadałem więcej celnych ciosów prostych niż on wszystkich razem wziętych. Ten werdykt to pieprzona bzdura. Chcą się mnie pozbyć ze świata boksu. To szaleństwo. Od trzeciej rundy walczyłem jedną ręką. Dajcie spokój – stwierdził po walce rozgoryczony Amerykanin.
Zobacz: KARPENCY ZSZOKOWAŁ ŚWIAT
Zupełnie inaczej pojedynek widział oczywiście Karpency. Były rywal Andrzeja Fonfary chwali sędziów za dobrze wykonaną pracę i zapowiada kolejne zwycięstwa nad dużymi nazwiskami.
- Wszedłem do ringu po wygraną, nie miałem nic do stracenia. Wiedziałem, że zrobiłem dość, aby zwyciężyć. Walka była wyrównana, ale bez wątpienia zasłużyłem na wygraną. Kilka razy wstrząsnąłem rywalem, choć nie mogłem go przewrócić. Wierzę, że należę do czołowej dziesiątki wagi półciężkiej. Chcę walczyć z najlepszymi. Właśnie pokonałem dwukrotnego mistrza świata i jestem gotowy pokonać kolejnych czempionów – powiedział.
Tu moja punktacja http://www.bokser.org/content/2014/10/04/194704/index.jsp
Walka Usyk vs. Bruwer: https://www.youtube.com/watch?v=Vv6q2-2c8vA
Nie czekał długo...
come on man
Nie wiem czy to nie lepiej dla Andrzeja, ale pożyjemy - zobaczymy. Walka "na odbudowanie" przed nami, więc czekam z niecierpliwością.
*
*
Szkoda. To by było fajne nazwisko w rekordzie "Polskiego Księcia". Oczywiście klasy by Andrzejowi od tego nie przybyło, ale wzrosłaby jego "wartość rynkowa".
Gdzie podział się artykuł o Usyku?
Walka Usyk vs. Bruwer: https://www.youtube.com/watch?v=Vv6q2-2c8vA
*
*
A prepraszam, jest artykuł o Usyku, nigdzie nie znikł. Kotelnik na zdjęciu mnie zmylił :-)
Nazwisko w rekordzie byłoby dla Andrzeja piękne, pod warunkiem że wygrałby tę walkę. Nie oglądałem walki z Karpencym i nie wiem jaka formę zaprezentował Dawson, ale gdyby był w formie z dawnych lat, to Fąfarze ciężko byłoby wygrać na punkty. Nie znaczy to, że nie miałby szans, bo to świetny bokser i ma ciężkie ręce.
Wczorajszy/dzisiejszy Dawson byłby bez szans.
Walka Chad Dawson vs Tommy Karpency - https://www.youtube.com/watch?v=nCf75aJzU0I
słaba jakość (innej chyba nie ma)
"
Autor komentarza: rafaltheo Data: 08-08-2014 18:15:39
Dawson jest sliski, ale juz rozbity. Fonfara powinien w tej walce narzucic wysokie tempo i duzo bic na korpus- i probowac przycelowac na twarz.
Niby faworytem Fonfara, ale wielkich umiejetnosci bokserskich to on nie ma. Ma troche brakow ktore nadrabia walecznoscia i sercem. Niemniej powinien nastawic sie tu przede wszystkim na duza fizycznosc i ostre nacieranie. Predzej czy pozniej powinien zlamac Dawsona"
artykuł: http://www.bokser.org/content/2014/08/07/124727/index.jsp
Od poczatku faworytem takiej walki, w przeciwienstwie do wielu, bylby dla mnie jednak Fonfara i po tej walce Dawsona chyba malo kto juz ma watpliwosci co do tego, ze to Fonfara wyszedlby zwyciesko z takiej walki
Foxwoods Resorts and Casino
Mashantucket, CT
October 4th, 2014
Pochmurny, szary deszczowy dzien. Nikt z nas nie planowal jeszcze kilka dni temu wypadu do pobliskiego Foxwoods Casino, ale poznym popoludniem niechcacy haslo rzucone zostalo i jedziemy. Nie tylko boks jest opcja, gdyz jedzie z nami grupa tych, ktorzy chca tylko zaliczyc night club i miec dobry czas przy stole black jacka... Dojezdzamy do Mashantucket okolo 8:30 wieczorem z calkowicie otwartymi planami jak reszta wieczoru sie potoczy. Siedmioro z nas wykupuje bilety na bokserski wieczor, reszta decyduje sie na inne przyjemnosci z intencjami iz wszyscy spotkamy sie po polnocy w Atrium. Zaliczamy pare kieliszkow tequila w The Scorpion Bar i wolniutko wciskamy sie do srodka Fox Theater. Gala juz sie rozpoczela, ale poniewaz jest transmitowana przez Showtime, w momencie jak wchodzimy jest dluzsza przerwa, gdyz czekaja z rozpoczeciem walki Dawsona do godziny 9:10 pm EST. Miejscowki jak zwykle w tej sali sa rewelacyjne, gdyz niemalze z kazdego jej zakatka mozna doskonale obserwowac akcje w ringu. Nie sadze iz jest w w tym momencie wiecej niz tysiac kibicow, co odrobine zaskakuje, gdyz Chad mieszka przeciez w pobliskim New Heaven.
Piesciarze wchodza do ringu a David Diamante, ktorego zwyczajnie nie cierpie, juz ich jak zwykle nieciekawie zapowiada. Karpency to dla mnie zawsze piesciarz zagadka, gdyz moze dac naprawde niezla walke, ale moze tez calkowicie sie zablokowac i przegrac w na swoje wlasne zyczenie. Chada wszyscy doskonale znaja a ja osobiscie sledze jego kariere bodajze od 2005 roku, kiedy byl w gruncie rzeczy tylko naszym lokalnym piesciarzem, bez zadnej szerokiej rozpoznawalnosci. Pierwsze wrazenie to takie, ze Chad Dawson wyglada naprawde jakby byl w znakomitej fizycznej formie. Tommy Karpency praktycznie jak zawsze, czyli spokojny i z wyrazem twarzy, ktory niczego nie wskazuje. Interesujace zestawienie, gdyz w kontekscie planowanej walki Dawsona z Fonfara, ciekawe bedzie porownanie jak w ringu z Tommym zaprezentyje sie “Bad”...oczywiscie jezeli cos jeszcze z niego w wieku 32 lat zostalo. Niezbyt glosny doping dla Dawsona, ale to raczej tylko mala grupka wspierajacych go przyjaciol i rodziny. Obok nas siedzi parenascie osob z Pennsylvania, ktorzy licza na niepodzianke.
Walka sie rozpoczyna. Dosc niemrawo na poczatku, ale kolejne wyrownane rundy wskazuja wyraznie, ze nie bedzie to zaden spacerek dla Dawsona a raczej ciezka praca do ostatniego gongu. W jednej ze srodkowych rund Karpency wstrzasa jednym ze swoich ciosow dosc zaskoczonego Chada, ktory najwyrazniej przezywa jakis kryzys, badz tez nawet brak pomyslu na dalsze rundy. Tommy systematycznie, ale jakby z brakiem entuzjazmu dobija do ostatniego gongu i musze sie przyznac, ze nie rozumiem dlaczego te dwie ostatnie rundy przespal a mozew nawet oddal je Dawsonowi. To spowodowalo, ze mam wrazenie iz decyzja moze smialo isc w obie strony, gdyz ja co prawda sadze iz Karpency minimalnie wygral (96-94), ale poniewaz to sasiedztwo Dawsona, nie zdziwie sie jak zwyciestwo przypadnie wlasnie jemu. Bardzo wyrownan walka i tak wszyscy dookola ja widza. Ogloszenie wyniku i radosc grupki wspierajacej Tommy Karpency. Ci, ktorzy pstawili pieniadze na niego zgarneli solidna wyplate dzisiaj...lol... Pomimo, iz jest to niejednoglosna decyzja, Karpency moze czuc sie zdecydowanym zwyciezca tego pojedynku. Tak naprawde niewielu na niego liczylo. Ja ososbiscie sadzilem, ze Dawson jednak wrocil do biznesu by cos osiagnac ponownie. Sluchamy wywiadow po walce i troche nie rozumiem tlumaczen Chada Dawsona, ktory zaprezentowal sie slabiutko na tle przeciez niezbyt rewelacyjnego piesciarza jakim pomimo wszystko jest Tommy. Mysle, ze plany ponownego podboju dywizji 175 lbs musi Chad wlozyc do lamusa.
Kolejny pojedynek to para piesciarzy, ktorzy nigdy mnie osobiscie niczym nie zaskoczyli i nie spodziewam sie, by tak stalo sie i dzisiaj. Bezbarwne wejscie do ringu i jeszcze bardziej bezplciowe zapowiedzi w wykonaniu Davida Diamante, ktorego jedynym atutem wydaje sie dosc specyficzna aparycja, gdyz charyzmy anonsera bokserskich wydarzen nie ma on zadnej. W ringu juz sa Vanes Martirosyan i Willie Nelson. Za kazdym razem jak ogladam walki Nelsona, mam wrazenie iz musi sie on glodzic przed walkami okrutnie, gdyz trudno sobie wyobrazic by taki wysoki piesciarz mogl utrzymywac sie ciagle w limicie wagowym dywizji junior middleweight. Jest to wrecz niesamowity widok. Najwyrazniej zmotywowany i ekstremalnie skoncentrowany Vanes zaczyna pojedynek spokojnie ale systematycznie punktuje dosc chaotycznie walczacego nelsona, ktory juz po 3-4 rundzie duze ciosow zwyczajnie przestrzelywuje. Obaj piesciarze walcza ciezki boj do konca, ale reakcja widowni wskazuje raczej na to, ze nikogo ta walka nie ekscytuje zbytnio. Ot takie spotkanie dwoch piesciarzy, ktorzy nigdy gwiazdami nie beda, a raczej solidnymi ringowymi rzemieslnikami. Tak ja rowniez to odbieram, gdyz powiem szczerze czekam z nieciepliwoscia na zakonczenie pojedynku. Nie mam watpliwosci, ze Martirosyan wygral wiekszosc rund, ale styl z pewnoscia nie jest zachwycajacy i jestem przekonany, ze szefowie Showtime rowniez widza to w taki sam sposob. Ogloszenie oczywistego wyniku ( 97-93, 97-93 & 96-94) przechodzi po sali bez wiekszego echa, co nie jest najmniejszym zaskoczeniem. Mam nawet wrazenie, ze po walce Dawsona, czesc i tak nielicznej publiki opuscila Fox Theater. Moze to jednak tylko wrazenie.
Czekamy na rozpoczecie ostatniej walki wieczoru, aczkolwiek prawde mowiac ogladanie kolejnego nudziarza z Kuby nie jest tym, co mnie zbytnio interesuje, ale pomimo to zostajemy na Sali by zobaczyc wszystko do konca. Okazuje sie to jednak pomylka, gdyz walka niepokonanego Rancesa Barthelemy z Davidem Saucedo z Argentyny to jeden z najslabszych pojedynkow jakie w tym roku widzialem. Prawde mowiac nie sadzilem, ze Saucedo zagrozi w jakims powazniejszym stopniu zdolnemu intechnicznie bardzo dobremu Barthelemy, ale nie sadzilem rowniez iz bedzie to az tak nudne i jednostronne “widowisko”. Nie ma sie nawet o czym rozpisywac, gdyz to jedna z tych potyczek, o ktorej nikt nie bedzie pamietal za pare dni.cala ta lightweight division jest w chwili biezacej naprawde niezbyt interesujaca a fakt, ze tacy piesciarze jak Saucedo moga byc klasyfikowani na pozycji numer 3 w IBF dopelnia juz tylko obrazu sytuacyjnego. Jednoglosne zwyciestwo 120-108 na wszystkich kartach sedziowskich bylo podkresleniem tego jak bezsensowne sa takie “walki”. Powiem szczerze, juz dawno nie bylem na takiej gali, z ktorej wychodzilem z niesmakiem. Jezeli dobrze pamietam, ostatnim razem tak sie rozczarowalem po walce Rigondeaux i Donaire w NY...
Wychodzimy z Fox Theater, zmierzajac wolniutko w kierunku Atrium, gdize jakis ponoc niezly “live band” daje wieksze emocje reszcie naszych znajomych niz my mielismy okazje przezyc w czasie bokserskiej gali, o ktorej zapomniec juz bede chcial wkrotce.
cool story bro"
Zawsze mysle, ze tego typu relacje sa interesujacym dodatkiem do "suchych danych" przytaczanych z innych portali. Oczywiscie z wielka przyjemnoscia poczytalbym tego typu wrazenia z gal w Polsce czy gdziekolwiek w Europie, na ktorych mieliscie okzje byc. Paru uzytkownikow obiecalo juz swoje relacje z gali Adamek-Szpilka, wiec bedzie interesujaco.
bzdura przegrales i to wyraznie"
Bzdura to jest wskazywanie na jakiegokolwiek wyraznego zwyciezce w tej walce. Pojedynek byl bardzo wyrownany, a minimalne zwyciestwo jednego lub drugiego nie byloby zadnym zaskoczeniem. jak juz napisalem, ja mialem 96-94 dla Karpency, ale odwrotny wynik nie bylby absolutnie zadnym bledem.
Autor komentarza: rafaltheo Data: 08-08-2014 18:15:39
Dawson jest sliski, ale juz rozbity. Fonfara powinien w tej walce narzucic wysokie tempo i duzo bic na korpus- i probowac przycelowac na twarz.
Niby faworytem Fonfara, ale wielkich umiejetnosci bokserskich to on nie ma. Ma troche brakow ktore nadrabia walecznoscia i sercem. Niemniej powinien nastawic sie tu przede wszystkim na duza fizycznosc i ostre nacieranie. Predzej czy pozniej powinien zlamac Dawsona"
Gdyby do takiej walki doszlo, ta twoja analiza bylaby jak najbardziej adekwatna. Obawiam sie jednak, ze dzisiaj juz Fonfarze dawson nie jest potrzebny a I powtorka z Karpency jest rowniez zbedna. Pytaniem wiec jest: kto w 2015 dla Polaka?
Nawet jakby lakoś wygrał z Karpencym to w takiej formie do Fonfary by nie wyszedł. Tak w ogóle wie ktoś jaki był kurs na Karpencego?"
25:1, czyli praktycznie nikt nie wierzyl, ze Tommy moze odniesc zwyciestwo. Ponoc karpency postawil na siebie 1000$..lol...
Data: 05-10-2014 16:22:30
Z PAMIETNIKA ANDRE
Foxwoods Resorts and Casino
Mashantucket, CT
October 4th, 2014
Pochmurny, szary deszczowy dzien. Nikt z nas nie planowal jeszcze kilka dni temu wypadu do pobliskiego Foxwoods Casino, ale poznym popoludniem niechcacy haslo rzucone zostalo i jedziemy. Nie tylko boks jest opcja, gdyz jedzie z nami grupa tych, ktorzy chca tylko zaliczyc night club i miec dobry czas przy stole black jacka... Dojezdzamy do Mashantucket okolo 8:30 wieczorem z calkowicie otwartymi planami jak reszta wieczoru sie potoczy. Siedmioro z nas wykupuje bilety na bokserski wieczor, reszta decyduje sie na inne przyjemnosci z intencjami iz wszyscy spotkamy sie po polnocy w Atrium. Zaliczamy pare kieliszkow tequila w The Scorpion Bar i wolniutko wciskamy sie do srodka Fox Theater. Gala juz sie rozpoczela, ale poniewaz jest transmitowana przez Showtime, w momencie jak wchodzimy jest dluzsza przerwa, gdyz czekaja z rozpoczeciem walki Dawsona do godziny 9:10 pm EST. Miejscowki jak zwykle w tej sali sa rewelacyjne, gdyz niemalze z kazdego jej zakatka mozna doskonale obserwowac akcje w ringu. Nie sadze iz jest w w tym momencie wiecej niz tysiac kibicow, co odrobine zaskakuje, gdyz Chad mieszka przeciez w pobliskim New Heaven.
Piesciarze wchodza do ringu a David Diamante, ktorego zwyczajnie nie cierpie, juz ich jak zwykle nieciekawie zapowiada. Karpency to dla mnie zawsze piesciarz zagadka, gdyz moze dac naprawde niezla walke, ale moze tez calkowicie sie zablokowac i przegrac w na swoje wlasne zyczenie. Chada wszyscy doskonale znaja a ja osobiscie sledze jego kariere bodajze od 2005 roku, kiedy byl w gruncie rzeczy tylko naszym lokalnym piesciarzem, bez zadnej szerokiej rozpoznawalnosci. Pierwsze wrazenie to takie, ze Chad Dawson wyglada naprawde jakby byl w znakomitej fizycznej formie. Tommy Karpency praktycznie jak zawsze, czyli spokojny i z wyrazem twarzy, ktory niczego nie wskazuje. Interesujace zestawienie, gdyz w kontekscie planowanej walki Dawsona z Fonfara, ciekawe bedzie porownanie jak w ringu z Tommym zaprezentyje sie “Bad”...oczywiscie jezeli cos jeszcze z niego w wieku 32 lat zostalo. Niezbyt glosny doping dla Dawsona, ale to raczej tylko mala grupka wspierajacych go przyjaciol i rodziny. Obok nas siedzi parenascie osob z Pennsylvania, ktorzy licza na niepodzianke.
Walka sie rozpoczyna. Dosc niemrawo na poczatku, ale kolejne wyrownane rundy wskazuja wyraznie, ze nie bedzie to zaden spacerek dla Dawsona a raczej ciezka praca do ostatniego gongu. W jednej ze srodkowych rund Karpency wstrzasa jednym ze swoich ciosow dosc zaskoczonego Chada, ktory najwyrazniej przezywa jakis kryzys, badz tez nawet brak pomyslu na dalsze rundy. Tommy systematycznie, ale jakby z brakiem entuzjazmu dobija do ostatniego gongu i musze sie przyznac, ze nie rozumiem dlaczego te dwie ostatnie rundy przespal a mozew nawet oddal je Dawsonowi. To spowodowalo, ze mam wrazenie iz decyzja moze smialo isc w obie strony, gdyz ja co prawda sadze iz Karpency minimalnie wygral (96-94), ale poniewaz to sasiedztwo Dawsona, nie zdziwie sie jak zwyciestwo przypadnie wlasnie jemu. Bardzo wyrownan walka i tak wszyscy dookola ja widza. Ogloszenie wyniku i radosc grupki wspierajacej Tommy Karpency. Ci, ktorzy pstawili pieniadze na niego zgarneli solidna wyplate dzisiaj...lol... Pomimo, iz jest to niejednoglosna decyzja, Karpency moze czuc sie zdecydowanym zwyciezca tego pojedynku. Tak naprawde niewielu na niego liczylo. Ja ososbiscie sadzilem, ze Dawson jednak wrocil do biznesu by cos osiagnac ponownie. Sluchamy wywiadow po walce i troche nie rozumiem tlumaczen Chada Dawsona, ktory zaprezentowal sie slabiutko na tle przeciez niezbyt rewelacyjnego piesciarza jakim pomimo wszystko jest Tommy. Mysle, ze plany ponownego podboju dywizji 175 lbs musi Chad wlozyc do lamusa.
Kolejny pojedynek to para piesciarzy, ktorzy nigdy mnie osobiscie niczym nie zaskoczyli i nie spodziewam sie, by tak stalo sie i dzisiaj. Bezbarwne wejscie do ringu i jeszcze bardziej bezplciowe zapowiedzi w wykonaniu Davida Diamante, ktorego jedynym atutem wydaje sie dosc specyficzna aparycja, gdyz charyzmy anonsera bokserskich wydarzen nie ma on zadnej. W ringu juz sa Vanes Martirosyan i Willie Nelson. Za kazdym razem jak ogladam walki Nelsona, mam wrazenie iz musi sie on glodzic przed walkami okrutnie, gdyz trudno sobie wyobrazic by taki wysoki piesciarz mogl utrzymywac sie ciagle w limicie wagowym dywizji junior middleweight. Jest to wrecz niesamowity widok. Najwyrazniej zmotywowany i ekstremalnie skoncentrowany Vanes zaczyna pojedynek spokojnie ale systematycznie punktuje dosc chaotycznie walczacego nelsona, ktory juz po 3-4 rundzie duze ciosow zwyczajnie przestrzelywuje. Obaj piesciarze walcza ciezki boj do konca, ale reakcja widowni wskazuje raczej na to, ze nikogo ta walka nie ekscytuje zbytnio. Ot takie spotkanie dwoch piesciarzy, ktorzy nigdy gwiazdami nie beda, a raczej solidnymi ringowymi rzemieslnikami. Tak ja rowniez to odbieram, gdyz powiem szczerze czekam z nieciepliwoscia na zakonczenie pojedynku. Nie mam watpliwosci, ze Martirosyan wygral wiekszosc rund, ale styl z pewnoscia nie jest zachwycajacy i jestem przekonany, ze szefowie Showtime rowniez widza to w taki sam sposob. Ogloszenie oczywistego wyniku ( 97-93, 97-93 & 96-94) przechodzi po sali bez wiekszego echa, co nie jest najmniejszym zaskoczeniem. Mam nawet wrazenie, ze po walce Dawsona, czesc i tak nielicznej publiki opuscila Fox Theater. Moze to jednak tylko wrazenie.
Czekamy na rozpoczecie ostatniej walki wieczoru, aczkolwiek prawde mowiac ogladanie kolejnego nudziarza z Kuby nie jest tym, co mnie zbytnio interesuje, ale pomimo to zostajemy na Sali by zobaczyc wszystko do konca. Okazuje sie to jednak pomylka, gdyz walka niepokonanego Rancesa Barthelemy z Davidem Saucedo z Argentyny to jeden z najslabszych pojedynkow jakie w tym roku widzialem. Prawde mowiac nie sadzilem, ze Saucedo zagrozi w jakims powazniejszym stopniu zdolnemu intechnicznie bardzo dobremu Barthelemy, ale nie sadzilem rowniez iz bedzie to az tak nudne i jednostronne “widowisko”. Nie ma sie nawet o czym rozpisywac, gdyz to jedna z tych potyczek, o ktorej nikt nie bedzie pamietal za pare dni.cala ta lightweight division jest w chwili biezacej naprawde niezbyt interesujaca a fakt, ze tacy piesciarze jak Saucedo moga byc klasyfikowani na pozycji numer 3 w IBF dopelnia juz tylko obrazu sytuacyjnego. Jednoglosne zwyciestwo 120-108 na wszystkich kartach sedziowskich bylo podkresleniem tego jak bezsensowne sa takie “walki”. Powiem szczerze, juz dawno nie bylem na takiej gali, z ktorej wychodzilem z niesmakiem. Jezeli dobrze pamietam, ostatnim razem tak sie rozczarowalem po walce Rigondeaux i Donaire w NY...
Wychodzimy z Fox Theater, zmierzajac wolniutko w kierunku Atrium, gdize jakis ponoc niezly “live band” daje wieksze emocje reszcie naszych znajomych niz my mielismy okazje przezyc w czasie bokserskiej gali, o ktorej zapomniec juz bede chcial wkrotce.
Jeżeli te gale na żywo są tak samo autentyczne jak opowiadania,że na dwieście walk bokserskich pomyliłeś się z trafionym wynikiem ledwo kilka(cztery,pięć,może góra sześć)razy,to jak już kolega powyżej napisał cool story.Książki pisz to chętnie kupię.:-)
Davida Diamante, ktorego jedynym atutem wydaje sie dosc specyficzna aparycja, gdyz charyzmy anonsera bokserskich wydarzen nie ma on zadnej.
Diamante ma zajebistą charyzmę.Dzisiaj Buffer brzmi jak zdarta płyta,a Diamante nie.:-)
Jeżeli te gale na żywo są tak samo autentyczne jak opowiadania,że na dwieście walk bokserskich pomyliłeś się z trafionym wynikiem ledwo kilka(cztery,pięć,może góra sześć)razy,to jak już kolega powyżej napisał cool story.Książki pisz to chętnie kupię.:-)"
LOL...oj ta polska mentalnosc... Nie pisze swoich relacji by sie czymkolwiek chwalic, gdyz moim skromnym zdaniem nie na tym to wszystko polega. Dziele sie zwyczajnie z tymi rozsadniejszymi z was, swoimi wlasnymi przezyciami z bokserskich wydarzen. Prawde mowiac, oczekuje tego samego od innych, gdyz dopiero wowczas to forum stanie sie prawdziwym wyznacznikiem tego, kto jest fanem boksu a kto tylko podgladaczem. Pozdrowionka Stasio i niech ta twoja zawisc cie nie wykonczy chlopcze...lol...
Diamante ma zajebistą charyzmę.Dzisiaj Buffer brzmi jak zdarta płyta,a Diamante nie.:-) "
Jak ktos boks zawodowy oglada od paru dni i to na dodatek tylko z youtube, to oczywiscie moze podzielac twoje zdanie...lol...
Najwyrazniej zmotywowany i ekstremalnie skoncentrowany Vanes zaczyna pojedynek spokojnie ale systematycznie punktuje dosc chaotycznie walczacego nelsona, ktory juz po 3-4 rundzie duze ciosow zwyczajnie przestrzelywuje. Obaj piesciarze walcza ciezki boj do konca, ale reakcja widowni wskazuje raczej na to, ze nikogo ta walka nie ekscytuje zbytnio. Ot takie spotkanie dwoch piesciarzy, ktorzy nigdy gwiazdami nie beda, a raczej solidnymi ringowymi rzemieslnikami. Tak ja rowniez to odbieram, gdyz powiem szczerze czekam z nieciepliwoscia na zakonczenie pojedynku. Nie mam watpliwosci, ze Martirosyan wygral wiekszosc rund, ale styl z pewnoscia nie jest zachwycajacy i jestem przekonany, ze szefowie Showtime rowniez widza to w taki sam sposob. Ogloszenie oczywistego wyniku ( 97-93, 97-93 & 96-94) przechodzi po sali bez wiekszego echa, co nie jest najmniejszym zaskoczeniem.
Najlepsza walka wieczoru jak dla mnie.Wynik przechodzi bez najmniejszego echa?Na głośnikach słychać to inaczej niż na żywo,jak i również podczas walki słychać momentami fajny doping.Znaczy to że byli tacy którym się walka podobała i których interesowała.Jak różnie można odebrać pojedynek oglądając go na żywo i ze streama.
Jak ktos boks zawodowy oglada od paru dni i to na dodatek tylko z youtube, to oczywiscie moze podzielac twoje zdanie...lol...
Tak od wczoraj oglądam boks.xD Ale nie wciskam chociaż takich bajek.:-)
nie wciskam chociaż takich bajek.:-) "
Jezeli dla ciebie czyms nienormalnym dla fana boksu jest bycie na gali bokserskiej, ktora odbywa sie doslownie w poblizu, to prawde mowiac nie rozumiem co tutaj robisz?
Jak różnie można odebrać pojedynek oglądając go na żywo i ze streama..."
lol...dokladnie to okresliles. zgadzam sie w 100%. Ogladanie na zywo w hali a streamiki to calkowicie inny poziom swiadomosci bokserskiej. Fajnie, ze to roziumiesz.
LOL...oj ta polska mentalnosc... Nie pisze swoich relacji by sie czymkolwiek chwalic, gdyz moim skromnym zdaniem nie na tym to wszystko polega.
Powiem ci że nie ważne czy to Polska Rosja czy Kanada.Jak się czyta bajki,że na ponad dwieście(chyba około 250) walk pomyliłeś się z poprawnym typem tylko kilka razy(chyba pięć?xD) to człowiek się śmieje.Nawet rafał nie ma takiej skuteczności ani nikt inny na całym świecie.Śmiech i zażenowanie to normalna reakcja niezależna od miejsca zamieszkania na takie suchary bez pokrycia.
Ktoś mający chociaż trochę rozumu i znający realia bosku zanim by napisał coś takiego to by się popukał w głowę i nie przesadzał z tym procentem trafnych typów.Lanie wody copik,a jak zawsze dowodów brak.Pisz dalej bo jest wesoło.Pozdrawiam.
Lanie wody copik,a jak zawsze dowodów brak.."
Nie bardzo rozumiem co masz na mysli piszac "dowodow brak"...lol...
A z ta polska schorowana mentalnoscia, zawiscia i zwykla zazdroscia spotykam sie na tym forum od ponad pieciu lat, wiec ty dziecko drogie nie jestes ani pierwszy ani ostatni. Moge cie jednak zapewnic, ze na tym forum sa ludzie odrobinke przynajmniej rozsadniejsi od ciebie i tacy, ktorzy doskonale wiedza iz pisze nie dlatego by sie chwalic, a tylko po to, by sie podzielic relacjami, ktorych tutaj trudno spotkac, gdyz wiekszosc to tacy jak ty: streamikowi podgladacze i zyciowi nieudacznicy, ktorych milosc do boksu konczy sie na youtube i boxrecu.
Zegnam.
Nie bardzo rozumiem co masz na mysli piszac "dowodow brak"
Czytaj aż zrozumiesz.Powiem ci że nie ważne czy to Polska Rosja czy Kanada.Jak się czyta bajki,że na ponad dwieście(chyba około 250) walk pomyliłeś się z poprawnym typem tylko kilka razy(chyba pięć?xD) to człowiek się śmieje.Nawet rafał nie ma takiej skuteczności ani nikt inny na całym świecie.Śmiech i zażenowanie to normalna reakcja niezależna od miejsca zamieszkania na takie suchary bez pokrycia.
Ktoś mający chociaż trochę rozumu i znający realia bosku zanim by napisał coś takiego to by się popukał w głowę i nie przesadzał z tym procentem trafnych typów.Lanie wody copik,a jak zawsze dowodów brak.Pisz dalej bo jest wesoło.Pozdrawiam.
----------------------------------------------------------
Autor komentarza: conceptofpower
A z ta polska schorowana mentalnoscia, zawiscia i zwykla zazdroscia spotykam sie na tym forum od ponad pieciu lat, wiec ty dziecko drogie nie jestes ani pierwszy ani ostatni
Tak całe forum ci zazdrości co wiedzy,bo jak pisałeś na około 250 walk bokserskich pomyliłeś się tylko pięć razy z poprawnym typem.xD Ty kumasz jak to głupio wygląda jak się czyta takie bajki? Zazdroszczę ci cop,że masz odwagę rzucać takimi sucharami bez pokrycia.
jak pisałeś na około 250 walk bokserskich pomyliłeś się tylko pięć razy z poprawnym typem...."
Piszesz jakies bzdety w temacie, gdzie umiescilem tylko swoja relacje z wczorajszej gali. Co te twoje oskarzenia maja wspolnego z tym co napisalem? jeszcze raz cie zapytam:
jezeli dla ciebie czyms nienormalnym dla fana boksu jest bycie na gali bokserskiej, ktora odbywa sie doslownie w poblizu, to prawde mowiac nie rozumiem co tutaj robisz?
Ty wez sie zastanow o co Ty sie klocisz
Ja na galach nie bywam, bo rzadko jest gala na ktora zaplacilbym kase aby byc w lozy VIPowskiej, a z odleglych miejsc z telebimow mi sie nie chce ogladac.
Ale to jest chore, ze ktos pisze ze jest na galach, bawi sie, itp- i widac, ze cop oprocz byc moze jakiejs checi pochwalenia sie, to po prostu cieszy sie pasjonuje sie tym zyciem fana boksu-a taki jak Ty szczeka zawistnie, ze nie wierzy ze byl na gali, itp
Rany Boskie ta polska mentalnosc faktycznie jest "lekko" zwichnieta
Cop nie mowi ze jest miliarderem, itp, on jedynie mowi ze byl na gali bokserskiej...czlowieku otrzasnij sie
masakra
Serio wysłałeś swoje fotki z gal BlackDogowi ? :)
Stasio
Cop napisał że w ciagu 5 lat pomylil się w typowaniu tylko 5 razy czy że na 250 walk typowanych przez niego pomylil się tylko 5 razy ? Bo to jest roznica ;)
"Jezeli dobrze pamietam, ostatnim razem tak sie rozczarowalem po walce Rigondeaux i Donaire w NY..."
oO Na serio ? Ja tę walkę oglądałem z zapartym tchem od początku do końca a długo po nie mogłem wyjść z zachwytu nad umiejętnościami bokserskimi Kubańczyka. Donaire został zabrany do szkoły boksu, totalnie osmieszony i zdeklasowany. To był wspaniały pokaz boksu.
Rany Boskie ta polska mentalnosc faktycznie jest "lekko" zwichnieta
Cop nie mowi ze jest miliarderem, itp, on jedynie mowi ze byl na gali bokserskiej...czlowieku otrzasnij sie"
Na gali, ktora odbyla sie doslownie godzinke jazdy samochodem od mojego domu a bilety byly tanie jak nic doslownie...lol
cop
Serio wysłałeś swoje fotki z gal BlackDogowi ? :)"
W przeszlosci wysylalem swoje zdjecia z gal paru uzytkownikom, gdyz troche wkurzalo mnie to, co teraz bredzi Stasio Niedorozwiniety, wiec skusilem sie i wyslalem rowniez do BlackDoga. Obiecalem sobie jednak, ze wiecej tego nie bede robil, gdz zawsze znajdzie sie jakis niedorozwiniety, ktoey bedzie pisal cos w stylu "suchary bez pokrycia"... Musze zaczac ignorowac te dzieciarnie...lol...
oO Na serio ? Ja tę walkę oglądałem z zapartym tchem od początku do końca a długo po nie mogłem wyjść z zachwytu nad umiejętnościami bokserskimi Kubańczyka. Donaire został zabrany do szkoły boksu, totalnie osmieszony i zdeklasowany. To był wspaniały pokaz boksu."
Ja jestem milosnikiem boksu zawodowego a nie amatorskiego. O ile doceniam talent i zdolnosci Rigondeaux, walk jego strawic nie moge. Zwyczajny nudziarz. To moja szczera opinia.
Cop napisał że w ciagu 5 lat pomylil się w typowaniu tylko 5 razy czy że na 250 walk typowanych przez niego pomylil się tylko 5 razy ? Bo to jest roznica ;) "
Powiem szczerze, sam nie bardzo rozumiem co ten stasiek wypisuje...lol...mam wrazenie, ze to dwunastoletnie dziecko, badz niezbyt rozgarniety "dorosly"...lol
Nie pojmuje jak możesz jednocześnie trawić walki takich jak Mayweathera, Hopkinsa, Warda i nie trawić walk Rigondeaux :)
cop
Nie pojmuje jak możesz jednocześnie trawić walki takich jak Mayweathera, Hopkinsa, Warda i nie trawić walk Rigondeaux :)"
Wspomniani przez ciebie mayweather, Hopkins, Ward to profesjonalisci "plena geba". tacy, ktorzy rozumieja czym ten biznes jest i probuja dostarczac nam emocji swoimi wystepami, swoim zaangazowaniem w kreowanie bokserskiego swiata. uwielbiam kazdego z nich, a gdybys byl na takich walkach jak np. Hopkins-Trinidad, Hopkins-Pascal czy Mayweather-Corrales, Mayweather-De La Hoya, sam bys zrozumial jaka jest roznica pomiedzy nimi a Rigondeaux. Moglbym na ten temat napisac poemat, ale szkoda czasu na Kubanczyka. Zreszta fakty same mowia za siebie. Nikt go nie chce u nas ogladac, a opinia fanow placacych za bilety liczy sie o wiele wiecej niz tych, ktorzy stremuja takie pojedynki. Zwykle prawo bokserskiego biznesu.
"LegiaPany Data: 05-10-2014 11:31:18
bzdura przegrales i to wyraznie"
Bzdura to jest wskazywanie na jakiegokolwiek wyraznego zwyciezce w tej walce. Pojedynek byl bardzo wyrownany, a minimalne zwyciestwo jednego lub drugiego nie byloby zadnym zaskoczeniem. jak juz napisalem, ja mialem 96-94 dla Karpency, ale odwrotny wynik nie bylby absolutnie zadnym bledem.
*
*
AJeśli się chciałeś ośmieszyć po raz n-ty, to z dobrym skutkiem. Tej walki nie dało się uczciwie podciągnąć nawet na remis.
PS Skoro punktowałeś tak, jak punktowałeś, a mówisz, że odwrotny wynik punktacji nie byłby żadnym błędem, to chyba sam (podświadomie) przyznajesz, że Twoje punktowanie jest gówno warte.
Tak że punktuj sobie dalej, zanim obejrzysz walkę. Na nas nie robi to już różnicy.
PS Skoro punktowałeś tak, jak punktowałeś, a mówisz, że odwrotny wynik punktacji nie byłby żadnym błędem, to chyba sam (podświadomie) przyznajesz, że Twoje punktowanie jest gówno warte.
Tak że punktuj sobie dalej, zanim obejrzysz walkę. Na nas nie robi to już różnicy."
lol...pozwole sobie na to by inni gment, ktorym sie tutaj popisales. Rozumiem, iz ograniczenia intelektualne i frustracja najwyrazniej przeslaniaja ci zdrowy rozsadek, ale jak takie bzdury mozna traktowac powaznie? Piszac "na nas nie robi to juz roznicy" probujesz powiedziec, ze takich "yntelektualistow" jak ty jest tutaj jeszcze wiecej...lol...
Sam zreszta przeczytaj co napisales powyzej, a moze jakims cudem zrozumiesz jaka gafe strzeliles.
Twój opis walki Martirosyana z Willie Nelsonem utwierdza mnie w przekonaniu, że mam do czynienia z bokserskim analfabetą.
No i oczywiście "flagowa akcja" prostaka: nie mam argumentów = ataki personalne i wyzwiska.
Zapytam wprost. Czy Ty jesteś chory psychicznie? Masz coś z głową? Bierzesz jakieś tabletki?
Proponuję porównać, bo ktoś tu tak pier...li, że robi z siebie tylko pośmiewisko
Raz piszesz: "conceptofpower Data: 05-10-2014 16:52:11
Bzdura to jest wskazywanie na jakiegokolwiek wyraznego zwyciezce w tej walce. Pojedynek byl bardzo wyrownany, a minimalne zwyciestwo jednego lub drugiego nie byloby zadnym zaskoczeniem. jak juz napisalem, ja mialem 96-94 dla Karpency, ale odwrotny wynik nie bylby absolutnie zadnym bledem."
A za chwilę robisz z mordy dupę, pisząc:
"conceptofpower Data: 05-10-2014 16:22:30
...Pomimo, iz jest to niejednoglosna decyzja, Karpency moze czuc sie zdecydowanym zwyciezca tego pojedynku. Tak naprawde niewielu na niego liczylo. Ja ososbiscie sadzilem, ze Dawson jednak wrocil do biznesu by cos osiagnac ponownie. Sluchamy wywiadow po walce i troche nie rozumiem tlumaczen Chada Dawsona, ktory zaprezentowal sie slabiutko na tle przeciez niezbyt rewelacyjnego piesciarza jakim pomimo wszystko jest Tommy. Mysle, ze plany ponownego podboju dywizji 175 lbs musi Chad wlozyc do lamusa."
*
8
Tego się nie da inaczej wytłumacz,c jak tylko, że mamy do czynienia z chorym psychicznie, bokserskim analfabetą.
W przeszlosci wysylalem swoje zdjecia z gal paru uzytkownikom, gdyz troche wkurzalo mnie to, co teraz bredzi Stasio Niedorozwiniety, wiec skusilem sie i wyslalem rowniez do BlackDoga. Obiecalem sobie jednak, ze wiecej tego nie bede robil, gdz zawsze znajdzie sie jakis niedorozwiniety, ktoey bedzie pisal cos w stylu "suchary bez pokrycia"... Musze zaczac ignorowac te dzieciarnie...lol...
Nic nie bredzę,a personalne wycieczki jak nazwanie mnie niedorozwiniętym,tylko uświadamiają mi jak bardzo się wstydzisz tych bajeczek i starasz się zmienić temat.Pisałeś że na około 250 walk pomyliłeś się z typem tylko kilka razy,co jest kupą śmiechu.Są to oczywiście suchary bez pokrycia,mogę więc mieć podobny stosunek do innych rzeczy,tych słynnych cool story.xD
Jak lejesz wodę i brakuje ci dowodów na pokrycie swoich słów,to logika nakazuje mieć dystans do reszty baśni.:-)
Data: 05-10-2014 19:15:53
Czy te "suchary bez pokrycia" sa bez pokrycia, to juz przynajmniej paru uzytkownikow tego forum sie przekonalo (ostatnim byl chyba BlackDog), kiedy powysylalem im zdjecia z roznych gal. Wiecej tego robil nie bede, gdyz nie musze nikomu i niczego udowadniac. jak chcesz poczytac to co pisze, czytaj. Jezeli nie, z pewnoscia z tego powodu nie bede ronil lez...lol...
Biedaczku,przecież te suchary bez pokrycia to było w odniesieniu o te 250walk z czego pomyliłeś się tylko kilka razy bodajże pięć.xD Jak dziwnym zbiegiem okoliczności nagle nie potrafisz złapać kontekstu i czepiasz się tych gal na które rzekomo jeździsz,całkiem ignorując to co jest oczywistym kłamstewkiem i czyli słynnym cool story.:-)
--------------------------------------------------------------------------------------
Autor komentarza: cop
Data: 21-12-2013 01:36:00
Baw sie dobrze, ale zapytam sie o fakty: jak wiele razy wirtualny cop pomylil sie w ostanich 3 latach?Z tego co ja widze, to tylko 5 razy na ponad 230 walk.
Lanie wody+odrobina wyobraźni+suchar bez pokrycia+beka=COOL STORY BRO!
http://s3.amazonaws.com/rapgenius/Cool%20Story%20Bro.%20Cool%20Story%20Bro_ba91c2_3376394.jpg
;D
Jak te cool story z gal na żywo są tak samo autentyczne jak ten niespotykanie wysoki procent prawidłowo wytypowanych walk,to mamy tu do czynienia z klasycznym laniem wody i bajami dla bardzo naiwnych dzieci.
Obrazek bardzo na czasie.;-)
CZEMU TEN PORTAL NIE INFORMUJE W OGÓLE O GALACH ODBYWAJĄCYCH SIĘ POZA POLSATEM? OSTATNIA NOTKA DOTYCZY GALI Z MOSKWY 27 ?! A TU PROSZĘ WCZORAJ WALCZYŁ DAWSON I NIE PODALI NAWET ŻE BĘDZIE TAKOWY POJEDYNEK!
*
*
http://www.bokser.org/content/2014/10/04/132257/index.jsp
http://www.bokser.org/content/2014/10/04/090848/index.jsp
http://www.bokser.org/content/2014/09/22/223030/index.jsp
polecam wrocic do komentarzy opd "waszym zdaniem: floyd-maidana 2" :D
co do tematu to fonfara po swojej nastepnej ew. wygranej powinien na krotka mete obrac kierunek pascal