KOWALIOW: ZNISZCZĘ HOPKINSA
Najbliższe tygodnie będą niezwykle ważne dla mistrza WBO w wadze półciężkiej Siergieja Kowaliowa (25-0-1, 23 KO). Ósmego listopada Rosjanin stanie w ringu naprzeciw legendarnego Bernarda Hopkinsa (55-6-2, 32 KO), a wcześniej, w połowie października, na świat przyjdzie jego pierwsze dziecko. "Krusher" zapewnia, że pomimo istotnych wydarzeń w życiu prywatnym jest całkowicie skoncentrowany na walce.
- Żyję tym pojedynkiem. Gdy żona będzie rodzić, będę na obozie przygotowawczym na Florydzie, ponieważ starcie z Hopkinsem to teraz najważniejsza rzecz w moim życiu. Mogę nie zobaczyć dziecka nawet przez miesiąc po jego narodzinach. Na pewno je natomiast zobaczę, gdy już zniszczę Hopkinsa – powiedział 31-latek.
Zobacz: ROACH STAWIA NA KOWALIOWA
Choć pewny zwycięstwa, Kowaliow podkreśla, że darzy przeciwnika ogromnym szacunkiem.
- Hopkins to pięściarz w starym stylu, nikt nie robi tego tak jak on. To będzie dla mnie duży test. Bernard jest bardzo dobrym bokserem, twardym i bystrym. Ma niesamowitą obronę. Jestem gotowy na dwanaście rund, bo taka z pewnością jest jego strategia. Ja nie mam żadnej, po prostu wchodzę do ringu. Będzie jak będzie. Nie boję się porażki. Taki jest sport. Hopkins to bokserski profesor, nie będzie z nim łatwo. Jestem jednak gotowy – stwierdził.
Stawką listopadowej walki będą pasy WBA Super, IBF i WBO w kategorii półciężkiej.
Mówię to , ale i tak wiem, że się mylę ;)
Pozdrawiam
Hopkins też.
W mojej opinii o jeden most za daleko. Pierwsza porażka przed czasem. Sztuczki Hopkinsa staną się nieskuteczne z tak silnym, tak dobrze walczącym i czującym dystans Kowaliowem.
Tak a pierwsza walka z Royem?... Hopkins ze swoim brudnym stylem da radę w mojej opinii to tyle i nie chce mi się wchodzić w jakieś pyskówki pozdrawiam i nara, podobnie jak pod tematem młodego Eubanka.
Co do samej walki to tak jak pisałem wcześniej: 50-50.
ghost
Tak a pierwsza walka z Royem?... Hopkins ze swoim brudnym stylem da radę w mojej opinii to tyle i nie chce mi się wchodzić w jakieś pyskówki pozdrawiam i nara, podobnie jak pod tematem młodego Eubanka.
*
*
Nie rozumiem tego "argumentu". Z Roy'em Hopkins walczył ze 20 lat temu, kiedy był jeszcze w kwiecie wieku, i przegrał wyraźnie.
Roy to był świetny pięściarz, ale to była nie ta waga i nie ta siła ciosów co Kowaliow.
Ty bedziesz wracal autem? loool co to za impreza bokserska bez alkoholu
Niestety nie mogę zostać na noc w Krakowie, a nawet gdybym został to nie mogę ryzykować prawka dla dwóch czy trzech piw. Ostatnio mam mnóstwo wyjazdów i przewiduję, że do końca roku to tempo nie zmaleje. Napiję się w niedziele wieczorem :-)
Ciekaw jestem jak u bukmacherów będą wyglądały kursy na Bernarda
"planuje po gali ruszyć gdzieś na starówke "
Gala jest w Krakowie, a nie w Warszawie xD
Faktycznie, na bet-at-home (tam zawsze stawiam) jest 3,05 na Hopkinsa i 1,36 na Kovaleva.
To bardzo zachecajacy kurs
Mozliwe ze postawie na Hopkinsa
Nie ujmując starówce Warsawskiej, ponieważ jest naprawde piekna , ale do Krakowskiej nie ma polotu moim skromnym zdaniem( jestem spod Warszawy )
Hopkins ominął super średnią i od razu poszedł do LHW.
Oczywiście tak na pewno było mu wygodniej (w tym wieku), ale prawdą jest, że w SMW, z Frochem, Wardem itp tego rekordu by nie pobił.
W półciężkiej była bardzo sprzyjająca sytuacja. Pasy posiadali: Cloud, Pascal, Szumenow, Cleverly (wcześniej bodajże Brahmer). Przeciwnicy wymarzeni dla Bernarda.
Teraz sytuacja się skomplikowała, bo do głosu doszli silni prospekci: Kowaliow, Stevenson.
O ile ze Adonisem jakieś tam szanse Bernardowi bym dawał, bo Stevenson chyba za bystry to nie jest, o tyle Kowaliow to już za daleko.
Bernard z Dawsonem już sobie nie radzi, a Dawson z Kowaliowem poległby dość szybko, prawdopodobnie.
W super średniej obił Kelly'ego Pavlicka niekwestionowanego mistrza super średniej w walce bez stawki i to był jeden z większych wyczynów Hopkinsa ostatnich lat. Również dał w półciężkiej bardzo wyrównaną walkę Joe Calzaghiemu, który jest najlepszym super średnim w historii.
Pawvlik to zupełnie inny pięściarz, niż Kowaliow