JOSHUA PEWNY ZWYCIĘSTWA NAD SPROTTEM
Anthony Joshua (8-0, 8 KO) nie ma wątpliwości, że pokona Michaela Sprotta (42-22, 17 KO). Walkę wschodzącej gwiazdy wagi ciężkiej z weteranem ringu zaplanowano na 22 listopada w Liverpoolu. Jej stawką będzie prawo do pojedynku o mistrzostwo Wielkiej Brytanii.
- Sprott stanowi wyzwanie, ale ja również. To będzie dobra walka. Niektórzy mówią, że jest dla mnie za wcześnie na taki pojedynek, inni chcieliby, żebym już teraz walczył z Kliczką. Ja się po prostu koncentruję na zwycięstwie, jestem przekonany, że pokonam Sprotta. W przyszłym roku chcę boksować o brytyjski tytuł – powiedział 24-latek.
Główną atrakcją zawodów w Liverpoolu będzie starcie Cleverly-Bellew II. Tydzień później na Wyspach odbędzie się kolejna duża gala, na której dojdzie do innego wyczekiwanego rewanżu – pomiędzy Tysonem Furym (22-0, 16 KO) a Dereckiem Chisorą (20-4, 13 KO).
- Mam na nich oko, kiedyś to mogą być moi rywale. Obu bardzo szanuję, z chęcią obejrzę ich walkę – stwierdził Joshua.
Mistrz olimpijski z Londynu najbliższy pojedynek stoczy już 11 października w tym właśnie mieście. Jego rywalem będzie Denis Bachtow (38-9, 25 KO).
Sam Sprott jest tego pewny, więc o czym tu mówić? :-)
A kim jest ten enigmatyczny Sam Sprott? Jakiś autorytet ze świata boksu? :v
Dla mniej kumatych :-)
Sam, nie chodziło mi o imię. Sam, czyli sam osobiście.