TERAZ ANDY LEE DLA KOROBOWA?
Co chwilę zmieniają się wytyczne władz federacji WBO, a Matt Korobow (24-0, 14 KO) z pokorą czeka na kolejne wiadomości. Jak wiadomo Rosjanin będzie walczył o wakujący po Peterze Quillinie tytuł mistrza świata wagi średniej, tylko z kim? Wygląda na to, że jego rywalem będzie ostatecznie Andy Lee (33-2, 23 KO), choć i tu są pewne znaki zapytania.
Początkowo naprzeciw Korobowa miała stanąć Billy Joe Saunders. Potem zastąpiono go Demetriusem Andrade. Ten się rozmyślił, powrócono więc do Saundersa, lecz temu w międzyczasie załatwiono już potyczkę z Eubankiem Juniorem. Trzeba było szukać dalej. Trzeci na liście pretendentów Jermall Charlo związany jest kontraktem z Alem Haymonem i może dlatego władze WBO go pominęły. Następny w kolejce jest właśnie Lee, tylko że ten w ostatnim występie zbił kilogramy do kategorii junior średniej. Jeśli jednak znów wróci do średniej, furtka do walki mistrzowskiej jest dla niego otwarta.
Saunders dla Eubanka Jra? Obawiam się, że to dla pompowanego juniora za dużo. I dobrze.