SPADEK WŁODARCZYKA W RANKINGACH THE RING I ESPN
Po sobotniej porażce z Grigorijem Drozdem, w wyniku której stracił pas mistrza WBC w wadze junior ciężkiej, Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO) zaliczył spadek w rankingach magazynu The Ring oraz portalu ESPN.
"Biblia Boksu" dotąd klasyfikowała Polaka na drugim miejscu. Po przegranej w Moskwie "Diablo" osunął się o dwie pozycje – za Drozda i Denisa Lebiediewa. Włodarczyka wyprzedzają także Marco Huck oraz mistrz The Ring Yoan Pablo Hernandez.
Jeszcze niższą pozycję "Diablo" zajął w prowadzonym przez Dana Rafaela rankingu ESPN-u. W najnowszym zestawieniu polski pięściarz jest szósty.
- Włodarczyk przespał walkę z Drozdem. Był liczony i przegrywał w fatalnym stylu – napisał amerykański dziennikarz.
Pogromcę 33-latka Rafael umieścił na trzecim miejscu, podkreślając, że zaskakującego łatwo pokonał on mistrza świata. Przed Włodarczykiem znaleźli się też Ola Afolabi, Denis Lebiediew, Yoan Pablo Hernandez oraz Marco Huck.
Jednak co innego dopchanie się do mistrzowskiej walki, a co innego zdobycie pasa. Z obecnych mistrzów i szerszego zaplecza wszyscy są w stanie wyboksować Diabła. Nikt się już nie będzie z nim wdawał w bijatykę.
W tej walce była wręcz deklasacja.
A liczyć wciąż na ten jego lucky punch, już nie mam cierpliwości.
Nawet jeśli nie dojdzie do rewanżu to myślę że Włodar i tak dostanie kolejną szansę mistrzowską jeśli taki Fragomeni dostawał tych szans kilka.
I ch...j
Trzeba było myśleć o innym koniu, zastępczym, jakby co...
"Jeśli jedyny koń pociągowy grupy okazuje się zwykłym mułem, to karawana musi stanąć."
Dobre święta prawda . Ale może kibicom może wyjść to na dobre . Może Polsat zainteresuje się innymi grupami promotorskimi . I oglądniemy kiedyś w TV dobry boks a nie kelnerów Wasyla walczących z piekarzami . Pozdr ALL
Wawrzyk - mniej niż zero.
Kołodziej - pierwszy strzał i gleba, przeciwnik przeprasza za szybkie ubicie.
Szpilka - szczekanie, szczekanie i żenua w ringu.
Naprawdę lepiej jest wysyłać na zagraniczne wojaże chłopaków Snary bo jak dostaną gościa z rekordem 14-14 to przynajmniej wiedzą czego się spodziewać. A kiedy wysyłamy kogoś i 33-0 i zbiera on żenujące baty, to można tylko pomyśleć, że wysłaliśmy najlepsze co mamy do zaproponowania a to i tak był lebiega.
Po walce Mastera z Drozdem bronilem go, twierdzac, ze to nie on byl taki slaby, tylko ze jego przeciwnik byl znakomity, no i sie to potwierdzilo w walce Diablo.
Niewatpliwie, Drozd to doskonaly bokser swiatowej klasy, ale Diablo napewno nie wygladal przy nim jak mistrz. Wygladal jak pretendent, ktory sie znalazl w tej walce przez przypadek, mial tylko Plan A, czyli jeden decydujacy cios, a ktoremu prawdziwy mistrz udzielil surowej lekcji boksu.
Powiedzial bym, ze to nie zadna slaba "psycha" u Diablo zadecydowala o wyniku, tylko jego jednowymiarowosc bokserska.
Diablo zawiódł i wqrvił tym bardziej, że przed walką był taki pewny siebie jak nigdy, takie buńczuczne zapowiedzi, taka świetna forma, taki głodny walki, głodny zwycięstw, pas przywiezie z powrotem itd.
Jak to mówi powiedzenie "Krowa, która dużo muczy, mało mleka daje" i to w przypadku Włodarczyka się sprawdziło.
'... I z dialogów wyszło dno, zero, czyli nic" :-)
Niech spier...la