LEBIEDIEW ZNÓW O CHĘCI ZREWANŻOWANIA SIĘ HUCKOWI
Jeszcze przed sobotnią potyczką z Pawłem Kołodziejem champion federacji WBA kategorii junior ciężkiej otwarcie przyznawał, że choć nie lekceważy Polaka, to marzy mu się rewanż z Marco Huckiem (38-2-1, 26 KO). Teraz Denis Lebiediew (26-2, 20 KO) tylko podtrzymał to co mówił wcześniej i znów wspomina o niemieckim championie organizacji WBO.
Panowie spotkali się w Berlinie pod koniec 2010 roku. Po ostatnim gongu sędziowie byli niejednogłośni - jeden wskazał na Rosjanina, dwaj pozostali na Niemca. Czy teraz dojdzie do rewanżu unifikującego pasy WBA/WBO?
- Chcę jednej osoby na rywala, właśnie Hucka. W pierwszej walce, którą moim zdaniem i tak wygrałem, popełniłem błąd. Jedna z osób w moim narożniku przed dwoma ostatnimi rundami powiedziała "Denis, to nasz wieczór i nasza walka, pozostań bezpieczny w tych dwóch starciach i wygraliśmy". Posłuchałem tej rady, spuściłem trochę z tonu w jedenastej oraz dwunastej odsłonie, co niewątpliwie było moim błędem - wspomina rosyjski bombardier.
Przypomnijmy, iż w sobotni wieczór w Moskwie potężnym lewym sierpowym Lebiediew zastopował Kołodzieja już w drugiej rundzie.