CZAKIJEW: DROZD NIE POWTÓRZYŁ MOICH BŁĘDÓW
To, co w ubiegłym roku nie udało się Rachimowi Czakijewowi (19-1, 14 KO), w sobotę udało się Grigorijowi Drozdowi (39-1, 27 KO), który pewnie pokonał Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 35 KO) i zdobył pas WBC w wadze junior ciężkiej. - Grigorij walczył perfekcyjnie - skomentował rodak nowego czempiona.
W ubiegłorocznym starciu z Polakiem Czakijew był na dobrej drodze do zwycięstwa i szybko wypracował przewagę na kartach punktowych, posyłając nawet "Diablo" na deski. Z czasem jednak agresywnie boksujący pretendent opadł z sił i sam skończył na macie. Drozd znacznie lepiej rozłożył siły, wygrywając wczoraj niemal każdą z dwunastu rund.
STATYSTYKI BEZLITOSNE DLA DIABLO
- Nie powtórzył moich błędów, walczył doskonale. Gdybym dostał rewanż z Włodarczykiem, boksowałbym w dokładnie ten sam sposób. Pośpiech w tej sytuacji nie jest wskazany. Ja za dużo biłem w naszej walce, traciłem mnóstwo energii. Grigorij bardzo mądrze podszedł do tej konfrontacji, miał dobrą taktykę, trzymał Włodarczyka na dystans. Cały czas był świeży i dużo pracował na nogach – pochwalił Drozda Czakijew.
Co do Diabła to pisałem od dawna. To bokser, który tylko raz walczył(walki z Cunnem) z kimś z topu i to jest marnotrawstwem...
Walkę oglądałem z wypiekami na twarzry. Konfrontacja stylów to najpiękniejsze w boksie!