GRIGORIJ DROZD: SPODZIEWAŁEM SIĘ WIĘCEJ PO WŁODARCZYKU
Grigorij Drozd (39-1, 27 KO) w wywiadach przed walką wypowiadał się o Krzyśku Włodarczyku (49-3-1, 35 KO) z wielkim i zapewne należytym mu szacunkiem. Na ringu okazał się zdecydowanie lepszy, co było niespodzianką dla niego samego.
- Polak zaczął spokojnie i dopiero z czasem się rozkręcał. Kiedy jednak tylko zaczął się budować, ja natychmiast odpowiadałem, żeby nie rozwinął skrzydeł. W połowie walki patrzył już na mnie i za bardzo nie wiedział co ma robić. Widziałem to w jego oczach, po prostu stracił głowę. Co prawda próbował cały czas odwrócić losy potyczki, jednak spodziewałem się po nim trochę więcej. Nie wiem czy po prostu miałem tego dnia tak dobre nogi, czy też może były jakieś inne powody. Na pewno za to obraliśmy z trenerami właściwą strategię pod kątem przeciwnika. Wszystko co dziś pokazał Włodarczyk oglądaliśmy wcześniej w telewizji, analizowaliśmy i ćwiczyliśmy pod tym kątem. Tak oto byłem gotowy na każdy jego kolejny krok - powiedział po zejściu z ringu nowy mistrz świata kategorii junior ciężkiej według federacji WBC.
Co teraz z naszym "Diablo"? Współpromujący go Leon Margules już zapowiedział chęć stoczenia rewanżu.
KRZYSZTOF WŁODARCZYK: SERWIS SPECJALNY
- Krzysztof zawsze udanie wracał po porażkach, a do tego gdy zdobył mistrzostwo po raz pierwszy w 2006 roku pokonując Steve'a Cunninghama, szybko dał mu rewanż. Teraz nasza drużyna czeka na rewanż z Drozdem - powiedział Margules.