DROZD: TRASH TALK NIE JEST POTRZEBNY

Atmosfera przed walką Krzysztofa Włodarczyka (49-2-1, 35 KO) z Grigorijem Drozdem (38-1, 27 KO), choć ze względu na rangę napięta, w gruncie rzeczy jest dość spokojna. Rosjanin tłumaczy, że prowokacje rodem ze Stanów Zjednoczonych nie są tutaj potrzebne.

- Taka jest nasza kultura w Rosji. Chcemy robić show w ringu, a nie poza nim. Można coś mówić, zaczepiać, ale jeżeli potem nie potwierdzi się swoich słów między linami, sytuacja staje się bardzo niekomfortowa. Ludzie potem powiedzą, że potrafisz jedynie gadać. Tego rodzaju zagrywki są bezużyteczne – stwierdził pretendent do mistrzowskiego tytułu.

Drozd nie chce nawet wykorzystywać przed konfrontacją z Polakiem faktu, że pokonał Pawła Melkomiana, podczas gdy "Diablo" przegrał z tym zawodnikiem techniczną decyzją sędziów.

- Prawdę mówiąc nie sądzę, aby Krzysztof przegrał tamtą walkę. Były momenty, że Melkomian miał kłopoty, nie wiemy, jak potoczyłby się ten pojedynek, gdyby nie jego kontuzja – powiedział.

Transmisję z gali w Moskwie, na której zaboksują Włodarczyk i Drozd, przeprowadzi Polsat Sport. Początek o 18:00.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: myyyk
Data: 27-09-2014 13:49:22 
Drozd dobrze wie, z Melkomianem przegrał Wasilewski, ale potem odrobił prace domowa. Jeśli Wlodar zabolsuje aktywnie od początku, będzie przyjemnie popatrzeć.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 27-09-2014 15:41:53 
bo my się bijemy a nie gadamy .
Szpilka jeszcze nie zrozumiał , dlatego jest taki ujowy :D
 Autor komentarza: Imperator
Data: 27-09-2014 15:44:40 
szansepromotions

Zrozumiał, tylko co z tego skoro talent i umiejętności o kant d**y rozbić.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.