WIDEO: KOŁODZIEJ I LEBIEDIEW TWARZĄ W TWARZ
Redakcja, SportBox.ru
2014-09-25
W sobotni wieczór w Moskwie Paweł Kołodziej (33-0, 18 KO) będzie miał jeszcze trudniejsze zadanie niż Krzysztof Włodarczyk. Niepokonany Polak zaatakuje znanego z nokautujących ciosów Denisa Lebiediewa (25-2, 19 KO) i należący do niego tytuł mistrza świata kategorii junior ciężkiej według federacji WBA. Póki co panowie spotkali się po raz pierwszy i spojrzeli sobie z bliska w oczy. Faworytem jest Rosjanin, ale warunki fizyczne będą zdecydowanie po stronie naszego rodaka.
Napewno po tym wylewaniu pomyj na niego to wytrzymanie 8 rund będzie butem w twarz dla tych wszystkich pionków ;)
realna ocena mozliwosci , to jest mismatch inaczej okreslic sie tego nie da
a tak swoją drogą to ciężko będzie przetrwać.
Czasem skazywany na pożarcie potrafi dać dobrą walkę i przynajmniej "tanio skóry nie sprzedać".
Cóż za wnikliwa analiza. Czyżby wniosek wyciągnięty na podstawie 3 sekund filmu na których widać p.Kołodzieja?
WOW, zaistniałeś na sekundę pod tym artykułem. Fajnie?
...
Czasem skazywany na pożarcie potrafi dać dobrą walkę i przynajmniej "tanio skóry nie sprzedać".
*
*
Racja, ale trzeba do tego posiadać pewne umiejętności. Kołodziej, jak dotąd, pokazał, że tych umiejętności nie ma i w ogóle nie nabywa. Czy można wierzyć, że od czasu ostatniej walki tych umiejętności nabrał?
Raczej nie
Wobec tego jakie są powody, żeby chociaż mieć cień nadziei na to, że Kołodziej może powalczyć?
Durną polską wiarę w cuda?
Trochę za późno na to.
Walka będzie miała taki przebieg i będzie trwała tyle, ile zechce Lebiediew.
Wszystko w jego rękach.
Kołodziej to tylko mięso armatnie, nie ma co się oszukiwać.
Dlaczego "polską"? Skąd te kompleksy?
Ale ja nigdzie nie mówię, że p.Kołodziej sprawi sensację czy coś w tym guście. Jest ciekawa gala z udziałem naszych zawodników i myślę, że fajnie będzie to obejrzeć.
"Jednak skoro juz tutaj jestes to moze moglbys napisac cos wiecej niz "Ja nie jestem az takim pesymista jak wiekszosc tutaj" ?"
W sumie nie Tobie odpisywałem w poprzednim wpisie, ale chyba też pasuje ;-)
Niespodzianki w postaci zwycięstwa "Harnasia" nie biorę nawet pod uwagę. Mówiłem o nikłych szansach,żeby chociaż powalczył.
PS A skąd te kompleksy? Sam bym chciał to wiedzieć. Może z tego, że zacofanie, Ciemnogród i motto życiowe "Wszystko w rękach Boga" to domena większości Polaków.
Myślę, że przesadzasz i sam wpędzasz się w ślepy zaułek. My jako naród nie jesteśmy jakoś wyjątkowi, więc myślę, że używanie przymiotnika "polski"/"polskie" itp. przy negatywnych cechach jest zdecydowanie zbyt częste.
Nie wiem. Mam taką opnię z obserwacji.
Np ileż to razy nasza reprezentacja w piłce nożnej zbłaźniła się okrutnie?
A sopro jest ludzi, którzy nadal wierzą.
Jak to nazwać?
Głupotą?
Łatwowiernością? Naiwnością?
Kto by wygrał?
Wiadomo, że Kubica.
Ale oczywiście cud mógłby się zdarzyć, że np bolid mu się zepsuje, albo zasłabnie w trakcie i będzie musiał stanąć.
Tak mniej więcej wygląda sytuacja Kołodzieja z Lebiediewem i jego szanse na cokolwiek.
Może po prostu trzymają kciuki za swoich. Co w tym złego? Łatwo jest oklaskiwać i skandować nazwiska zwycięzców. Dobrze, że ludzie mają marzenia i do ich spełnienia dożą.
99% bokserów nigdy nie zdobędzie mistrzowskiego pasa. Tak samo jak 99 procent szachistów nigdy nie osiągnie poziomu ścisłego topu. Czy to, że zajmują się tymi dyscyplinami jest kompletnie pozbawione sensu? Widzisz, nie żyjesz w świecie binarnym. Nie wszystko można przedstawić przy pomocy 0 i 1.
No i jak widać nie jest to "typowo polskie".
Bardzo możliwe, że tak będzie. Nie neguję tego. W sobotę jednak obejrzę walkę jak na naiwnego i łatwowiernego człowieka przystało ;-)
ghost
Myślę, że przesadzasz i sam wpędzasz się w ślepy zaułek. My jako naród nie jesteśmy jakoś wyjątkowi, więc myślę, że używanie przymiotnika "polski"/"polskie" itp. przy negatywnych cechach jest zdecydowanie zbyt częste.
*
*
Co do durnej polskiej wiary w cuda, to dobry przykład na naszej polityce.
Zobacz jakie partie, jacy ludzie wygrywają w wyborach. Sami krętacze, którzy jedyne co robią, to obiecują gruszki na wierzbie.
Taki Tusk, w innych krajach, po tych wszystkich kłamstwach i oszustwach na bank w innym kraju po raz kolejny wybrany by nie był.
Pomijając, że wybory są fałszowane, ten durny naród wybrał go po raz kolejny,
A są i tacy, którzy nadal mówią, że jest dobrze, że ten zdrajca robi dobrze...
Wałęsa obiecujący 100 mln każdemu, drugą Japonię. Tusk obiecujący drugą Irlandię, zieloną wyspę itd.
Jak tego nie nazwać, jak tylko durną polską wiarę w cuda?
Tyle w temacie
Odnośnie twojego powyższego postu o polskiej "polityce", oraz wyborach i (BEZ)prawach tutaj ( w PL ... ) obowiązujących, to MASZ rację. Jestem tego samego zdania . Ludzie w PL NIE szanują się. Polacy powinni szanować się. Jeden drugiego, z wzajemnością . Jak bracia .
Cały czas mi tu sugerujesz, że ja nie rozumiem, ja jestem w błędzie itd.
Ludzie wyrażają tu swoje opinie. Większość oczywiście nie jest pocieszająca dla Kołodzieja.
Ty przyszedłeś tutaj i z "miną parlamentarzysty" obwieszczasz, że Ty takźle tego wszystkiego nie wizisz, że Ty spodziewasz się,że może być niespodzianka, może być ciekawa walka. Jakby to czyniło Cię... nie wiem... lepszym?
Oczywiście to Twoje zdanie. Każdy może mieć swoje.
Mnie tylko zaciekawiło, czym się kierujesz takimi swoimi przewidywaniami i nadziejami?
I tu, jak to Ty mówisz, zapędziłeś się w ślepy zaułek, bo jeśli zapytać Cię skąd taka opinia, takie przekonanie, czym się kierujesz?
To Ty oczywiście nie wiesz.
Więc szkoda mojego czasu.
Nic takiego nie sugeruję. Masz swój punkt widzenia, ja mam swój.
Nie wiem gdzie doczytałeś się, że spodziewam się niespodzianki i gdzie cokolwiek przewiduję.
Jeśli chcesz znać moje zdanie to myślę, że p.Kołodziej wytrwa kilka rund, będzie stawiał opór i walczył jak najbardziej bezpiecznie dla siebie, ale koniec końców przegra w drugiej połowie walki. Jakoś nie spodziewam się powtórki z walki pp. Wawrzyka i Powietkina. A większość spodziewa się chyba trzęsienia ziemi i szybkiego końca.
Nie zapędziłem się w żaden ślepy zaułek, nie robię min parlamentarzysty i się nie wywyższam. Zdumiewa mnie, że można takie wnioski wyciągnąć na podstawie... no czego? No i na koniec się obrażasz sam nie wiem za co. No ale nieważne.
jowisz881 Data: 25-09-2014 20:23:32
Różnica wzrostu kolosalna. Ja nie jestem aż takim pesymistą jak większość tutaj i czekam na walkę.
jowisz881 Data: 25-09-2014 21:57:46
...Czasem skazywany na pożarcie potrafi dać dobrą walkę i przynajmniej "tanio skóry nie sprzedać".
*
*
Zadałem proste pytanie: na jakiej podstawie, czym się sugerujesz, skąd taka opinia?
Nie potrafiłeś/ nie potrafisz odpowiedzieć, tylko jakieś wymijające odpowiedzi, próba wybielenia, odwracanie kota ogonem.
Na tej podstawie uznałem, że tracę swój czas.
(Zresztą "un4given" pytał o to samo)
Teraz dalej mówisz "Jakoś nie spodziewam się powtórki z walki pp. Wawrzyka i Powietkina"
Nie pytam już skąd taka opinia, bo wiem, że nie potrafisz racjonalnie (albo w ogóle jakkolwiek) wytłumaczyć.
"Jeśli chcesz znać moje zdanie to myślę, że p.Kołodziej wytrwa kilka rund, będzie stawiał opór i walczył jak najbardziej bezpiecznie dla siebie, ale koniec końców przegra w drugiej połowie walki. Jakoś nie spodziewam się powtórki z walki pp. Wawrzyka i Powietkina."
Skąd taka opinia ? Oglądałeś ostatnie walki Kołodzieja ? Naprawdę sądzisz że jest On w stanie wytrzymać choć jeden celny, mocny cios Lebiediewa ?
Nie wiem @ghost co wymijającego jest w moim wpisach. Bo nie piszę, że p.Kołodziej nie ma najmniejszych szans i nie ma sensu w ogóle tej walki oglądać? Myślę, że doszukujesz się w moich wpisach treści których tam zwyczajnie nie ma.
Kto by wygrał?
Wiadomo, że Kubica.
Ale oczywiście cud mógłby się zdarzyć, że np bolid mu się zepsuje, albo zasłabnie w trakcie i będzie musiał stanąć.
Tak mniej więcej wygląda sytuacja Kołodzieja z Lebiediewem i jego szanse na cokolwiek."
Tak nie wyglada sytuacja Kolodzieja z Lebiediewem na cokolwiek. Tak wyglada szansa Stefana Ciroka z Lebiediewem na cokolwiek.
Kolodziej pokonal starego ale wciaz dawna gwiazde Halla, poza tym ma swietne warunki fizyczne, dotychczas uzywal zasiegu raczej nieszczegolnie ale wystarczajaco na bumow.
Jest oczywiscie nieskoordynowany, paralityczny i szklany, ale jak najbardziej ma jakies szanse wyzsze niz iluzoryczne. To jest akurat oczywiste
Panowie, nie ma wzoru na przebieg walki, więc jedyne co możemy to sobie pogdybać. Nie napisałem przecież, że zawsze skazywany na przegraną daje dobrą walkę, stawia dzielnie opór itp. Chyba próbujecie mi wmówić, że oczekuję niespodzianki autorstwa p.Kołodzieja. Myślę, że jest jednak w stanie przetrwać tych kilka rund. Z racji czego? Chociażby warunków fizycznych i dobrej strategii.
Nie wiem @ghost co wymijającego jest w moim wpisach. Bo nie piszę, że p.Kołodziej nie ma najmniejszych szans i nie ma sensu w ogóle tej walki oglądać? Myślę, że doszukujesz się w moich wpisach treści których tam zwyczajnie nie ma.
*
*
No właśnie szukam argumentacji i jej tam nie ma.
Nikt nie pyta o wzór na walkę, tylko o "wzór" na taką opinię. Jeżeli coś mówisz, to chyba potrafisz argumentować swoje słowa? Rozsądny, logicznie myślący człowiek potrafi.
Nie zawsze skazywany na porażkę daje dobrą walkę. Wawrzyk nie dał.
Oczywiście, że można sobie tylko pogdybać. Ostatnio nawet mówiłem, że trudno jest rozmawiać o przyszłej walce, nie gdybając.
Ale jest różnica między gdybaniem-wymianą opinii a gdybaniem-gadaniem co ślina na język przyniesie. Niech to ma jakieś ręce i nogi.
szkoda, że dopiero teraz ta argumentacja, po tylu prośbach, kiedy każdy (przynajmniej ja) ma dość :-)
"No właśnie szukam argumentacji i jej tam nie ma.
Nikt nie pyta o wzór na walkę, tylko o "wzór" na taką opinię. Jeżeli coś mówisz, to chyba potrafisz argumentować swoje słowa? Rozsądny, logicznie myślący człowiek potrafi."
Czyli z tego wynika, że nie myślisz logicznie, bo na początku pisałem o walce samej w sobie, czyli, że walczy Polak o pas i warto pokibicować. To Ty zacząłeś pisać o "polskiej naiwności" itp. Do tego się odnosiłem. Chciałeś prognozy przebiegu - dostałeś. Chciałeś argumentów - były.
"Ale jest różnica między gdybaniem-wymianą opinii a gdybaniem-gadaniem co ślina na język przyniesie. Niech to ma jakieś ręce i nogi. "
jw. Ja piszę konkretnie na pewne tematy, a Ty ciągle próbujesz mi udowodnić, że to p.Lebiediew jest faworytem. Dzięki, co ja bym bez Ciebie zrobił ;-)
"
szkoda, że dopiero teraz ta argumentacja, po tylu prośbach, kiedy każdy (przynajmniej ja) ma dość :-)"
To się nie rozumiemy, bo zostało poruszonych kilka wątków.
Równie dobrze ja mógłbym lamentować, że nie podałeś żadnego argumentu, że walka zakończy się wynikiem KO1, KO2 czy KO3.
Weź skończ. Od razu pytam czemu taką masz opinię o walce post z Data: 25-09-2014 22:17:16, a Ty zaczynasz jakieś durne pseudo wywody i filozofowanie o systemie binarnym i że nic nie jest 0, albo 1.
Niestety jeśli ktoś jest zerem (w umiejętnościach bokserskich) to wynik łatwy do przewizenia.
Nie pisałem, że walka zakończy się wynikiem KO1, KO2 czy KO3. Dokładnie w tym samym poście napisałem jak będzie wyglądała walka i dlaczego tak sądzę.
Wmawianiem, że jesteś konkretny, konkretnym się nie staniesz.
"ghost Data: 16-09-2014 19:08:25
Nie rozumiem tego całego "sercem jestem za Pawłem" "szanuję go, jako sportowca" itd.
Przecież kur... nikt mu nie zabraniał ciężko pracować na sali treningowej, robić postępy, podnosić (nawet powoli) poprzeczkę rywali.
Ten cały czas dostawał ogórków okrutnych, pewnie i z uśmiechem bajał wszystkich od mniej więcej 4 lat, jak to jest gotowy na walkę o mistrzostwo, co ważniejsza walka, to "łapał kontuzję", czy "miał kraksę".
Teraz Paweł nic nie umie. Doświadczenia z prawdziwymi pięściarzami nie ma żadnego. Z byle lepszym przeciwnikiem wp...dol murowany, to wymyślili, że jak spadać, to z dużego konia i załatwili mu walkę z prawdziwym asem.
Ten nie ma wyjścia, nie ma ucieczki i co?
Mamy się nad nim litować?
Że całą karierę leżał palnikiem do góry, teraz pojedzie w świat i ośmieszy Polskę okrutnie?
Co z tego, że krajan, skoro właśnie nasz kraj ośmieszy.
Nie , dziękuję. Nie będę mu kibicował.
Po pierwsze, kibicuję bokserom, a nie symulantom.
Po drugie, nie ma to żadnego sensu. W cuda, to może fani Tuska wierzą. Nie ja."
http://www.bokser.org/content/2014/09/16/110005/index.jsp
Paweł Kołodziej 33-0-0,18KO
Młodzieżowy Mistrz Świata WBC
Mistrz Świata WBF
Mistrz Świata IBC
Międzynarodowy Mistrz WBA
Interkontynentalny mistrz IBF
Denis Lebedev 25-2-0,19KO
Interkontynentalny mistrz WBO
Mistrz Świata WBA-po powrocie prawdziwego mistrza Jonesa ,dostał od niego srogi oklep,przegrywając przed czasem.
Kołodziej ma lepszy rekord,ma lepsze warunki fizyczne,jest młodszy,a jednocześnie bardziej doświadczony,jest ładniejszy i przystojniejszy...;-)
Wtedy niski musi się nieźle narobić aby podejść i coś zadać.
Z drugiej strony znam niskich bokserów, którzy lubią walczyć z wysokimi.
Dlaczego?
Bo ich ciosy są wolniejsze, ich ręce nie wracają tak szybko.
Wystarczy unik, rotacja i ogień tam gdzie jest dziura.
Wątroba, szczęka.
Uważam że dla Lebiedieva Kołodziej nie będzie dużym wyzwaniem.
Może się skończyć jak Povietkin- Wawrzyk.
Oczywiście, kibicuję Kołodziejowi, ale trzeba być realistą.
Kołodziej będzie rzucony na głęboką wodę.
O której będzie ta gala?
Niby dlaczego mam kończyć? Na pewno nie pod ciężarem Twoich argumentów. Wmawianiem, że nie piszę konkretnie nie sprawisz, że moje wpisy staną się bezsensowne. Jakbyś czytał uważnie to wiedziałbyś, że w danej chwili odnoszę się do danego tematu, a w innym do innego. Jeśli ze zdania "zdarza się, że zawodnik skazywany na pożarcie daję dobrą walkę" wyciągasz wniosek, że liczę na sensację ze strony p.Kołodzieja, to coś tu kuleje.
"Durne pseudo wywody" - to już oznaka słabości i frustracji. Nie podoba mi się utożsamianie negatywnych cech jako "typowo polskich", bo świadczy to o kompleksach, a nie żadnej wyższości ponad swoim własnym narodem. Ale rozumiem, że to bardzo modne jechanie po Polsce, tradycji itd.
Jeśli myślisz, że będę grzebał w archiwum Orga, żeby móc poczytać Twoje wpisy, to rozczaruję
Cię - nie znalazłem w nich nic takiego co byłoby warte aż takiego wysiłku.
I jeszcze piszesz, że nigdy nie napisałeś, że walka zakończy się KO1, KO2 czy KO3. Zdajesz sobie sprawę z tego, że jeśli to potrwa jeszcze chwilę, to zbliżysz się bardzo blisko mojej prognozy, czyli człowieka, z którym aż tak bardzo próbujesz się kłócić? I to z powodu, że napisałem, że czekam na walkę?