JUTRO WRACA ROY JONES JR, KOMPLET WYSPRZEDANY
Alexey Sukachev, Boxingscene
2014-09-25
Polska, Rosja, Łotwa, a jutro znów Rosja... Tak wygląda "tournée" legendarnego Roya Jonesa Juniora (58-8, 41 KO) w ostatnich dwóch latach. W piątkowy wieczór były lider rankingu P4P zaboksuje w Krasnodarze.
Przeciwnikiem dawnego championa wagi średniej, super średniej, półciężkiej i ciężkiej będzie praktycznie anonimowy Hany Atiyo (14-2, 10 KO) z Egiptu, a w stawce znajdzie się należący do Amerykanina mało znaczący pas WBU kategorii cruiser. Pomimo tego Roy ma na tylu wiernych kibiców za naszą wschodnią granicą, że podobno już w zeszłym tygodniu wszystkie wejściówki zostały wysprzedane.
Co ciekawe walkę Jonesa Jr poprzedzi potyczka Fiodora Papazowa (15-1, 10 KO) z doskonale znanym polskim kibicom Felixem Lorą (18-12-5, 9 KO).
Roy to legendarny wojownik kropka
Data: 25-09-2014 13:56:03
Roy Jones Jr jak wielu innych wielkich pięściarzy nie potrafi żyć bez boksu i nie ma pomysłu co ze sobą zrobić na emeryturze.Jak powiedział kiedyś Mateusz Borek o Gołocie który również ma ten sam problem "to jest zarazem piękne i tragiczne". Oby to nie skończyło się tragicznie...
Czy ty myślisz ,że RJJ wrórcił bo nie może żyć bez boksu ?!
Roy walczy bo potrzebuje kasy.
A dlaczego potrzebuje kasy? Dlatego że nie może się odnaleźć w niczym innym poza boksem.
Roy się przez całą karierę nabrał tyle koksów, że do dzisiaj go energia rozpiera :-) i czub dostał
Przecież to apteka.
szum w głowie, w piersi ból.
Butkiejew Borys bije tak,
nokautów ciężki król.
I znów zapędził mnie do lin
i choć zasłaniam się,
znów krasnodaru dzielny syn
na deski posłał mnie.
I myślał sięgając pięściami mych szczęk,
że człowiek brzmi dum...! i życie jest pięk...!
Na siedem leże wciąż na wznak,
trybuny wyją w głos.
Na osiem wstaję i znów hak
i cios i ból i cios.
Zniszczony czuje się doszczętnie
bowiem, co tu kryć
ja od dzieciństwa czuję wstręt
by w w twarz człowieka bić.
I dumał Butkiejew gdy wył w koło tłum
że życie jest pięk...! i człowiek brzmi dum...!
A na trybunach rośnie wrzask
Pruj flaki mu, to tchórz!
i znów mnie Borys dyszlem trzask
i ja na deskach już.
Sybirak nie daruje mi,
choć sam już ledwie tchnie,
choć jęcze mu
Przyhamuj i odpocznij durny łbie!
Lecz on nie odpocznie, aż na gągu dźwięk
bo człowiek brzmi dum...! i życie jest pięk...!
Znów czort po ringu goni mnie
aż nagle strasznie zbladł,
bo tak tym biciem zmęczył się,
że sam na deski padł.
Wzniesiono w górę moją dłoń,
tę co nie biła go.
Na deskach plackiem leżał on,
Butkiejew - król KO.
I myślał, że człowiek brzmi dumnie, że hej,
a mnie czasem brzmi, a czasem ciut mniej.