ABRAHAM vs SMITH: BYRD TRZECIĄ OSOBĄ W RINGU
W najbliższą sobotę Arthur Abraham (40-4, 28 KO) przystąpi do obrony tytułu mistrza świata federacji WBO kategorii super średniej, mając za rywala piątego w rankingu Paula Smitha (35-3, 20 KO). Dziś włodarze organizacji podali skład sędziowski.
Pojedynek w ringu poprowadzi doświadczony Robert Byrd, który był już kiedyś trzecią osobą w ringu podczas walki "Króla", ale ten wtedy jeszcze bronił pasa dywizji średniej. Jeśli obaj pięściarze dotrwają do ostatniego gongu, wówczas zwycięzcę wskażą Waleska Roldan (USA), Fernando Lugana (Hiszpania) i Zoltan Enyedi (Węgry). Co ciekawe ten ostatni "punktowy" już trzykrotnie oceniał potyczki Ormianina z niemieckim paszportem.
Przypomnijmy, iż podczas wieczoru w Kilonii wystąpi również Mateusz Masternak (32-2, 23 KO). Galę pokaże Polsat Sport tuż po zakończeniu zmagań w Moskwie.
Kto ich traktuje poważnie?
W USA obcokrajowiec bez problemów walczy pod swoją flagą.
W Niemczech od razu zaczyna się procedura "germanizacji"
Zmiana nazwiska na niemieckobrzmiace i walka poprzedzona hymnem niemieckim z niemiecką flagą.
Bracia Kliczko, Alexander Povetkin, Rusłan Czagajew, Kubrat Pulev, Nikolaj Wałujew, Gennady Golovkin walczyli i walczą pod swoimi flagami. To zależy tylko od tego kto jest jakim typem człowieka, jeżeli honor odmawia Ci przyjęcia kasy za zmianę obywatelstwa to nic Cię nie złamie.
T
To nie zależy tylko od tego, kto jest jakim typem człowieka. Nie wiem jak to dokładnie wygląda, nie znam szczegółów, nie wiem jak jest teraz.
Np Michalczewski nie miał wyboru. Jeśli chciał osiągnąć tyle, co osiągnął, musiał przystać na takie warunki.
PS Niechcący wysłał mi się "post" wyżej
Michalczewski zaprzedał swoją polskość bo mu było wygodniej dostać pieniądze za bycie Niemcem. Siedział sobie w Niemczech, zdobył nic nie warty śmieszny pasek WBO i obijał samych kelnerów i ofiary po Royu Jonesie Jr. Jeżeli dostawał dobrego rywala to go oszukiwano (Rochigiani, Hill, Griffin, Hall) a niemiecka publika to kupowała i przyklaskiwała swojemu niemieckiemu pseudo "miszczowi".
Darek był przez wiele lat uważany w Stanach za numer 2 wagi półciężkiej po RJJ, Virgila Hilla pokonał jako pierwszy w unifikacji pasów i wygrał z nim uczciwie, z Griffinem też nie było żadnego oszustwa, może trochę za wcześnie przerwano walkę, ale już zaczynała się egzekucja na osłabionym Amerykaninie. A walczył w Niemczech bo tam miał wszystko co mu było potrzebne, bardzo dobrzy rywale spoza Europy (Hill, Griffin, Hall, Hammond, de Grandis) przylatywali do Niemiec.
DeGrandis to akurat nie był dobry pięściarz.
I walczyli w Polsce.