MASTERNAK STAWIA NA WŁODARCZYKA, KOŁODZIEJOWI ŻYCZY JAK NAJLEPIEJ
W najbliższą sobotę aż trzech Polaków występujących w limicie kategorii junior ciężkiej i należących do światowej czołówki stoczy swoje walki. Jednym z nich będzie Mateusz Masternak (32-2, 23 KO), który w Kilonii zmierzy się z Gaborem Halaszem (35-15, 15 KO). Wrocławianin będzie miał łatwiejsze zadanie niż dwaj jego rodacy, ale widzi również dla nich szansę.
W Moskwie rywalem Pawła Kołodzieja (33-0, 18 KO) będzie mistrz świata federacji WBA, znany z nokautującego ciosu Denis Lebiediew (25-2, 19 KO). Z kolei Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) przystąpi do obrony pasa organizacji WBC mając za przeciwnika Grigorija Drozda (38-1, 27 KO), który notabene odebrał "Masterowi" tytuł mistrza Europy. Jaki przebieg tych walka wyobraża sobie Mateusz? Oczywiście więcej atutów widzi po stronie "Diablo" niż "Harnasia".
- Miałem dobre momenty w tamtej walce z Drozdem, jednak zabrakło mi doświadczenia, a Krzysiek ma go akurat dużo. W mojej ocenie to on jest faworytem i wierzę w jego sukces oraz wygraną. Inna sprawa, że przekonałem się na własnej skórze o umiejętnościach Rosjanina. Jest ruchliwy, mobilny i dobry technicznie. Z pewnością nie będzie to dla Włodarczyka łatwa przeprawa, lecz moim zdaniem w końcu przełamie rywala, mocno trafi i zwycięży przed czasem - powiedział Masternak o walce Włodarczyka.
- Niestety Paweł nie jest faworytem, w moim notowaniu również. Z drugiej strony przed nim życiowa szansa, a w takich okolicznościach niektórzy zawodnicy wspinają się na poziom, na jakim nigdy wcześniej nie byli i być może takim pięściarzem okaże się również Kołodziej. Tego mu życzę, choć moim faworytem pozostaje Lebiediew - dodał wrocławianin.
Jakby się rozluźnił , to jeszcze spoko .
Ale on na bank wyjdzie spięty jak agrafka, i będą nici ze skracania ringu .
to nie Chakiev , że można się bawić w półdystans i pójść na wymianę .
Mylisz się ! Właśnie od jakiegoś czasu na tym forum Diablo jest bardzo doceniany. Jeszcze kilka lat temu większość z niego drwiła ale ostatnimi walkami przekonał do siebie nawet największych malkontentów. I tak naprawdę zostało na tym forum może 3-4 którzy kwestionują klasę Diablo.
Wyjdę na hejtera, ale z Masternaka wychodzi największy hipokryta w polskim boksie. Jeszcze niedawno śmiał się z Krzyśka, a teraz kolegę udaje.
Widzę, że te same osoby które nie wierzyły w wygraną Krzyska z monobrewem teraz znów w Niego wątpią ;)
-rozcięcie,
-kondycja Drozda i takie nogi jakich nie widziałem u nikogo w tej wadze.
Pokazał jaja których zabrakło w ostatniej walce.
Drozd wypunktuje Włodarczyka, a resztę załatwią sędziowie.
Lewy i w nogi, lewy- prawy
Nie, ja nie jestem Masterem i nie hejtuję Włodarczyka. Po prostu chcę ostudzić huraoptymizm i zapędy innych, żeby już nie świętowali zwycięstwa Krzysztofa przed walką z Drozdem na podstawie jednej walki z Czakijewem bo jakby przegrał to będzie wielkie rozczarowanie. To Ty bardziej szkodzisz swoimi postami Włodarczykowi bo nachalnie w każdym poście piszesz jaki jest wspaniały, że USA chce go przyjąć z otwartymi ramionami i że stłukł by Kliczkę.
Co do samego Diablo ok, w cruiserweight bije mocno i nie przeczę, że jest zagrożeniem dla każdego. Ale wysyłanie go do wagi cięzkiej. Jak wiadomo wzrost znacząco wpływa na siłę ciosu. Włodarczyk jest wysokim cruiserem, ale w wadze cięzkiej byłby bardzo mały, ma 186 cm. No chyba, że przytyłby do 110 kg to dodatkowe kilogramy dodałyby mu siły.
Panie Mateuszu,w ostatnich walkach oraz w tej ostatniej walce z Kalenga był trener oraz zawodnik,bo to oni tworzą pewien zespół.Jeśli pięściarz nie może się zaadaptować do rywala w ringu i jego jedynym argumentem na tłumaczenia jest trener,to po prostu źle świadczy o zawodniku.Trochę pokory,bo jak do tej pory nie ma stoczonej żadnej wygranej walki,a taka formułka nie służy nikomu orientującemu się nie tylko w sporcie.Gdybym był Mayweatherem,to zgarniałbym bajońskie sumy za 36-minutowe walki.:P
Tak szczerzę to jest walka 50/50.Podobnie było w pierwszej walce w Moskwie i wielu widziało,że jak się skończy walka do 5,6 rundy to prawdopodobnie dla Rachima,a im dłużej,to większe szanse ma Włodarczyk.
Czy Drozd będzie potrafił boksować jak taki bokser jak Palacios?Nie!Bliżej jest już do walki z Greenem.Ostatnie dwie rundy mogą być decydujące.Cała nadzieja w sposobie podejści do tej walki pod względem taktycznym.Pięściarz,który próbuje walczyć w sposób w jaki przedtem nie walczył wychodzi z reguły gorzej,więc jeśli będzie próbował być lotny na nogach przez 12 rund i mało aktywny,to możliwe zwycięstwo "Diablo" jest duże.Wydaje mi się,że doświadczenie będzie kluczowe w tej walce i zobaczymy po 2,3 rundach jak reagują.W Stanach jest sporo ludzi,którzy twierdzą,że Drozd wygra tę walkę.Takie walki mają to do siebie,że są 50/50 i ciężką tutaj być nieomylnym,ale o to właśnie chodzi,bo nikt nie lubi reżyserowanej walki.:P:P
Krzysiu nietrzeźwego Tomasza, nawet z walk z Cunninghamem, Banksem i Gunnem znokautowałby do 5 rundy i skończyłby się mit o tym wielkim walecznym sercu do walki i tytanowej szczęce.
Chyba seksualnie... :/
Ja mówię tylko fakty. Adamek w moich oczach przegrał obydwie walki z Briggsem, z Cunninghamem przegrałby gdyby nie 3 nokdauny. A na wspaniałym (ale bardzo odległym od 1/4 formy, którą prezętował kiedyś) Andrzeju Gołocie wypromował się. Kto przed tą walką z niedzielnych kibiców słyszał o Adamku? O Gołocie każdy, także Tomuś wykorzystał okazję i pokonał Gołotę, z którym niestety podejrzewam, że nawet Marcin Najman miał by szanse.
Włodarczyk ma problemy z tak lotnymi pięściarzami jak Drozd. Cunn go obnażał momentami. Wiadomo, Drozd nie ma takich umiejętności jak Cunningham, ale walka z Masternakiem pokazała mi, że Drozd jest do ustrzelenia i to nawet szybko, szczególnie przez Diablo.
Wiem, że nie ma co porównywać, ale jak Włodarczyk trafi 1-2 ciosy takie, jakie czasami wchodziły Masternakowi to rusek nie ustoi, chyba, że ma jakieś nowe "odżywki" i dlatego prezentuje taką forme.
Szczerze mówiąc, nigdy nie skreślam pięściarzy, ale to forum jednak potrafi wpłynąć jakoś na podświadomość :) Dlatego też, o naszym Polskim "Legolasie" (;D) nie będę wspominał :)
Swoją drogą ciekawe czy po tej walce dojdzie do walki Lebiediev-Wlodarczyk. Dobrze, że Krzysiu wpisał w kontrakt ew rewanż z Drozdem w razie porażki :)
Huck jest mocny, wiele osób mu tu wrzuca że chroniony itp w czym jest duzo prawdy, ale to twardy szkop. Jak ma dzień to strach podchodzić. Chciałbym go zobaczyć z Diablo bo ma szczęke mocną :)
Radzę obejrzeć pełne walki z Briggsem a nie higlights'y. To, że w walce jest majority decision nie oznacza koniecznie, że był wał. Zapewne dla Ciebie fakt, że Adamek na sparingu złamał nos i kontuzja mu się odnowiła w 2 rundzie i mu jucha leciała po całym ringu a i tak wygrał to pewnie nieistotny fakt i zagrywki obozu Adamka? :D
Z Cunninghamem wygrał bezdykusyjnie i w efektownym stylu po wielkiej wojnie. Dlaczego Twój ukochany Krzysiu nie był w stanie ani razu położyć USS na deski a Adamek zrobił to 3 razy? Walka Adamka z USS była najbardziej dramatyczną polską walką w cruiserweight - dostał serię 22 ciosów (nie pamiętam ile), ale sam jednym celnym ciosem posłał faworyzowanego Amerykanina na deski. Adamek z tamtych czasów pokonałby Włodarczyka, był szybki, aktywny, bił dobrymi seriami i miał znakomity arsenał ciosów i mocną szczękę. Włodarczyk niby też ma, ale myślę, że mit jego tytanowej szczęki bierze się ze znakomitej obrony - jak super średni Danny Green go trafił to Krzysiek był zamroczony i pływał w ringu i sam zdradził w wywiadzie, że chciał przyklęknąć. Rozumiesz? Sam Włodarczyk mówił, że dotkliwie odczuł cios!
Co do walki Gołoty to słyszałem różne teorie spiskowe, wg. hejterów Adamka lub psychofanów Gołoty, Adamek wykorzystał starego, chodzącego o lasce lub jeżdżącego na wózku inwalidzkim, kontuzjowanego, bez lewej reki, otyłego, siwiejącego Andrzeja Gołotę by się wybić i zarobić 300 tyś $. A czy ktoś zmusił Andrzeja by wychodził na ring? To Andrzej wyzwał Adamka do walki by się zemścić w ringu (sam nie wiem za co) i posłać głowę Adamka na V rząd. To, że był otyły to też nie wina Tomka - jak się myśli, że wystarczy dużo zjeść by powalić jednym ciosem szybkiego cruisera to raczej Gołota powinien być wyśmiewany a nie Adamek.
walka moze byc dziwna i trudna dla oka , Drozd nawet nie kryje sie jaka bedzie taktyka , nastawia sie na puntkowanie i ucieczke po ringu
wielu pisze tez ze skoro Master trafiał do Diablo tez trafi co jest argumentem z dupy wzietym
ok master trafiał ale od mastera mozna zbierac bo cios Mateusza bylby dobry na SS a nie na CW
od Diablo zbierac nie moze , nie bedzie wiec zadnego poldystansu , zadnych ostrych wymian itd
Drozd bedzie w tej walce uciekajacym pykaczem , bedzie walczył jak typowy boxer ,
Włodar bedzie mial ciezki orzech do zgryzienia , jesli od 1 rd nie uruchomi mocno swojej lewej reki moze byc ciezko
uwazam ze Diablo to wygra , swoim doswiadzceniem z walk mistrzowskich , cierpliwoscia i ciosem choc nie zdziwie sie jak walka przysporzy nam wiecej nerowo niz starcia z czkijewem czy greenem
Psychofani Adamka a hejterzy Krzysia zawsze znajdą wytłumaczenie. Złamany nos z Briggsem, sraczka z Dawsonem, aklimatyzacja z Vicią, przetrenowanie z Cunninghamem. Ciekawe co na walkę ze Szpilką wymyślą? To, że Tomek wstał lewą nogą w dniu walki lub, że nie przygotowywał się do walki ze Szpilką? 8 listopada historia zatoczy koło i Szpilka pokona Adamka zapewniając sobie furtkę wyjazdu do USA i do bycia promowanym przez Ala Haymona, a Adamkowi zostanie albo polityka (co zresztą i tak za pierwszym razem mu się nie udało) albo taniec z gwiazdami lub rewanż z Gołotą hehe
Drozd jest dużo słabszy niż Czakijew. Czakijew to najwybitniejszy zawodnik cruiser (pzynajmniej do czasu z Krzysiem), Drozd poza pokonaniem szklanego i wacianego Mastera nikogo nie pokonał, a sam został znokautowany przez wacianego Arslana.
szpila vs adamek to tez zadna analogia do tego wydarzenia , do tego raczej skonczy sie na tym ze ten stary past prime zdziadzialy adamek szpilke jednak skonczy wiec o czym my tu piszemy
analizy nie pierdoly poprosze
A czym ma Adamek skończyć Szpilkę? Szpilka mimo nokdaunów (w większości niesłusznych) ma tytanową szczękę i sam ma potężny cios z obydwu rąk. Adamek jest waciany. W dodatku jest wolniejszy, słabszy technicznie, starszy i mniej zmotywowany od Szpili. Adamek będzie zbierał co drugi cios na twarz i nawet jak Adamek dotrwa to przegra na punkty.
sorry ale po tym okresleniu nie mam ochoty na dyskusje z Toba , doksztalc sie wroc i sobie zasluz a na razie nie pisz glupot
Zgadzam się, że walka z Czakijewem nie ma tutaj prawie nic do rzeczy, prawie - jedyny aspekt to na pewno wzmocnienie psychiczne Krzysia, więcej wiary w siebie. Oby tylko ta pewność siebie mu służyła. War Diablo!
Ma do rzeczy - jeżeli ktoś nokautuje najwybitniejszego cruisera to ze słabszym i niesprawdzonym poradzi sobie bez problemów.
co teraz zauważyłem ?
Że dyskusja z tym czymś nie ma sensu?
nie jestem osttnio regularnie wiec nie czaiłem goscia , po tym artykule widze ze to zwykły troll wiec sobie na przyszłosc zakoduje
Szpilka ma tytanową szczękę? To co on robił na deskach w walkach z Saulsberry'm, Mollo i Jenningsem? O kimś kto mając na koncie dopiero 17 zawodowych walk a leżał już na deskach już 6 razy takie stwierdzenie jest co najmniej dziwne...lol...
@Donx1987
Ja mówię tylko fakty. Adamek w moich oczach przegrał obydwie walki z Briggsem, z Cunninghamem przegrałby gdyby nie 3 nokdauny...
*
*
To, jaką masz opinię odnośnie danej walki, to nie są fakty. To Twoja opinia.
Z Saulsberym został popchnienty, Mollo walił nieprzepisowe ciosy a z Jenningsem specjalnie uklęknął w 6 rundzie bo się zmenczył i chciał zyskać kilka sekund na czasie. Wy nie odróżnacie nokdaunu od przykucnięcia.
Mam dokładnie takie same przemyślenia, chociaż może mnie nie niepokoi ta pewność tylko bardziej zastanawia.
Z Mollo w 4 rundzie I walki i w 3 rundzie II walki cios był czysty i na szczękę, w 10 rundzie walki z Jenningsem też. A co do 6 rundy to skoro się zmęczył i potrzebował czasu by odpocząć i "przykucnąć" to nie jest żadne usprawiedliwienie dla młodego chłopaka, który po 3-4 rundzie wysiada kondycyjnie i można go dzięki temu położyć.
"Wy nie odróżnacie nokdaunu od przykucnięcia."
Hehehe, ale z Ciebie żartowniś chłopcze...lol...
Szpila wysiadł kondycyjnie, bo cięszko trenował i musiał zbić ze 110 do 101 kg co go osłabiło w ringu. Szpila z masą mięśniową 108 kg będzie w ringu tym prawdziwym Szpilą jakiego znaliśmy z efektownych nokautów, będzie odporny na ciosy, wytrzymały kondycyjnie i będzie silny a nie osłabiony.
jak uważasz, że jedynym atutem Włodarczyk jest kowadło w łapach, to słabo się znasz na boksie. Samo kowadło to za mało, żeby być mistrzem.
Lul
Ktos tu napisal bardzo ciekawa rzecz warta zaznaczenia: ciosy bite z gory sa mocniejsze, gdy bije sie pod gore, gdy jest sie nizszym, to jest ciezej zadac tak mocny cios.
Postawcie przed Wladkiem Kliczko bokserow o wzroscie 205 cm i o takiej samej odpornosci jak jego kilku oponentow najlepiej oddajacych przecietnego challengera Kliczki do tytulu. Myslicie ze ciosy Kliczki dalej bylyby tak wymowne? oczywiscie ze nie. To jest fizyka, gdy bije sie pod gore, bije sie przeciwko sile ciążenia. Gdy bijesz w dół to nie dosc ze nie bijesz przeciwko sile ciazenia to bijesz jeszcze WRAZ Z NIĄ. Nie są to zadne detale, ale ma to niemałe przenoszenie w konkretnej sile ciosu.
No a co do walki z Drozdem- sam nie wiem, z jednej strony Drozd wydaje sie znacznie bardziej drewniany od np Palaciosa i wydaje sie ze jednak Krzysiek go złapie i nie wypusci, z drugiej strony Drozd bedzie boksowal zapewne bardziej bezpiecznie. Ciezko mi sie sklonic w ktoras strone- z jednej strony wczesniej pisalem, ze Drozd jednak "doczłapie się" do konca i wygra na pkt, z drugiej strony to az 12 rund. Powiedzialbym: sposrod dwoch najbardziej prawdopodobnych mozliwosci: wygrana na pkt Drozda, lub wygrana przez KO Wlodarczyka, daje 51%-52% szans ze jednak Drozd dotrwa do konca i wypunktuje.
komentarz MLJ - nie, nie, nie pozdrowię Pana Andrzeja, jak Diablo wygra to mu pogratuluję i nie będę pisał do soboty zgodnie z umową, a jak przegra to i tak pod koniec pożyczę Włodarczykowi szczęścia w innych walkach ;)
Właśnie, że małe Einsteinie, słyszałeś kiedyś "moje ciosy były dzisiaj słabsze bo mój przeciwnik był 5 cm wyższy ode mnie." Głosisz niczym poparte herezje, starasz się być mądry boś odkrył, że siła ciążenia działa na dół :) Dynamika ciosu to skomplikowany proces i siła ciosu nie jest na pewno wprost proporcjonalna do wzrostu przeciwnika ani też owy wzrost nie ma aż takiego znaczenia jak starasz się to przedstawić (jako oczywistą oczywistość).
Laiku- narson i sie nie osmieszaj, bo kazdy czlowiek troszke lepiej wyksztalcony od Ciebie by Cie smiechem zabil
I nikt laiku nie pisal ze sila jest wprost proporcjonalna do wzrostu przeciwnika, powiem wiecej, jesli bijesz tylko pod gore- w kierunku osi Y, to nie dziala sila oporu, jesli bijesz juz po choc troche zakrzywionej trajektorii to oprocz sily ciazenia dziala tez sila oporu ktora z reguly nie jest zadną stałą, ale jest opisana funkcyjnie i zalezna od predkosci z jaką bijesz
To tyle nauki dla Ciebie
Jeszcze jedna sprawa: otoz nokdauny jako takie niekoniecznie musza jeszcze znaczyc ze ktos ma slaba szczeke. Jest tez cos takiego jak wywrotnosc. Np nokdaun jaki zaliczyl Szpilka w 1 walce z Mollo moglby niejednego powalic- bo po prostu byl tak zadany ze ciezko bylo sie nie przewrocic, ale inna sprawa jest to czy ktos byl zamroczony, czy nie.
Ali niejednokrotnie lezal na deskach- a mial tytanowa szczeke
Po pierwsze to gówno o mnie wiesz mądralo i nie życzę sobie takich haseł szczególnie od kogoś takiego jak ty. Przejdźmy do rzeczy NIEUKU. Siła ciążenia w tym przypadku jest nieznaczna bo sama siła ciosu jest wielokrotnie większa i ma na nią wpływ wiele innych składowych więc można taką siłę praktycznie pominąć. Tak jak na lekcjach fizyki - przy równaniach spadających ciał materialnych pomijano opór powietrze gdyż miał zbyt mały wpływ na wynik. To nie matematyka. g też nie jednokrotnie zaokrąglało się z 9,81 do 10 m/s2. Zmiana wyniku o 2 % nie wypaczała sensu rozwiązania.
"zapytaj Pana nauczyciela czemu do licha mam liczyc sile maszyny wykonujacej prace przeciwko sile ciazenia (np cos podnoszacej) skoro te sily ciazenia NIE MAJĄ ZNACZENIA." Właśnie się do tego odniosłem, generalizujesz jak typowy laik, z resztą u ciebie niedziwne.
"I nikt laiku nie pisal ze sila jest wprost proporcjonalna do wzrostu przeciwnika" - i? A ja mówiłem, że pisał?
" jesli bijesz tylko pod gore- w kierunku osi Y, to nie dziala sila oporu, jesli bijesz juz po choc troche zakrzywionej trajektorii to oprocz sily ciazenia dziala tez sila oporu ktora z reguly nie jest zadną stałą, ale jest opisana funkcyjnie i zalezna od predkosci z jaką bijesz" - POD górę to sobie możesz na Giewont wejść. nie działa siła oporu powiadasz? Czy ciążenia? Bo chyba dla Ciebie to jedno i to samo. To jest tak głupie że aż nie wiem jak się do tego odnieść.
Skoro dla ciebie wszyscy tutaj są idiotami to po co tu jesteś ??
Jak to było? Jeśli bijesz pod górę, to cios jest słabszy, bo przeciwny grawitacji, jeśli w dół, to silniejszy, bo dochodzi siła ciążenia.
Jeśli chciałeś być zabawny, to wyszło Ci idealnie :-)
Tylko że Ty chyba :-)
nie żartowałeś...
Boski Rafaello...
Tylko skonczony idiota bez wyksztalcenia sadzilby, ze nie ma wiekszej roznicy gdy sie wykonuje prace przeciwko sile ciazenia, a gdy sie wykonuje prace Z sila ciazenia. Powiedz to jakiemukolwiek fizykowi to Cie wysmieje
No ale jak sie nie ma zadnych szkol, albo jakies "cienki" to czego od takiej lebiegi oczekiwac
bardzo ciekawe zdanie które świadczy o dużym IQ hehe
Weź skończ z tymi pojazdkami personalnymi i obrażaniem innych, bo tylko podkreślasz swoje prostactwo.
Oczywiście, że praca przeciwko sile ciążenia ma znaczenie.
O ile grubość bicepsa ma znaczenie w utrudnieniu trafienia przez przeciwnika mniej więcej jakiś promil, to siła grawitacji w boksie ma znaczenie w jakichś "mikroprocentach".
Nikt rozsądny takimi rozważaniami się nie zajmuje, bo to są przyczynki tak marginalne, że jest to po prostu durnota.
Tak jak wpływ brody na twardość szczęki i odporność - wiadomo, że broda trochę amortyzuje, ale ile... cały ch...j
Haha no widze ze osmieszania sie ciag dalszy. NA SIŁĘ CIOSU WŁAŚNIE SKŁĄDA SIĘ SIŁA CIĄŻENIA LAIKU. Mylisz siłę ciosu która jest SIŁĄ WYPADKOWĄ z siłą którą bokser WKŁADA W UDERZENIE. Z czym do ludzi?
"przy równaniach spadających ciał materialnych pomijano opór powietrze gdyż miał zbyt mały wpływ na wynik."
Opor powietrza sie pomija i nie mowilem ze sie nie pomija- ale malenkie znaczenie ma. Jesli nie zauwazyles, to nawet na maszynie bokserze roznice pomiedzy bokserami bijacymi (byly takie sprawdzania na wideo onecie bil Babilonski itp) są stosunkowo nieznaczne. Wiec ZAPEWNIAM CIE, ze ma to WYRAŹNE ZNACZENIE
"z resztą u ciebie niedziwne."
Ty sie chlopiec najpierw pisac naucz: ZRESZTĄ, no chyba ze chcesz mi wydac jakąś reszte, ale nie pamietam zebym Ci placil za cos
"nie działa siła oporu powiadasz? Czy ciążenia? Bo chyba dla Ciebie to jedno i to samo. To jest tak głupie że aż nie wiem jak się do tego odnieść. "
Synku, szkola podstawowa:
"Siły oporu mają zawsze taki sam kierunek jak wektor prędkości ciała a zwrot przeciwny do tego wektora
Sila ciążenia laiku to w przyblizeniu mg. Jeśli masz masę takiego ciosu (w sklad w ktorej wchodza średnie wazone mas wychodzacych z calego ciala) powiedzmy 700 kg- a w przypadku np Witalija Kliczki liczylo sie to w tonach, to jak pomnozysz przez g= 9,81 m/s^2 to ile Ci to da chlopcze? policzyc Ty umiesz? Jeśli to są nieznaczne wartosci to albo jestes skonczonym idiotą, albo trollujesz
Od Czarkijewa dostał chyba największe lanie w życiu, ale przetrwał i wygrał ze skrajnie zmęczonym przeciwnikiem. Strach pomyśleć co by było gdyby Rahim potrafił rozkładać siły na cały pojedynek. Moim zdaniem potem już nigdy nie wrócił do tej formy, wide walka z Fragomenim.
Rafa, Rafa, a jak to jest profesorze nauk ścisłych, że tylu bokserów pada jak "ścięte kłosy" po ciosach podbródkowych?
Co Ty chlopcze pieprzysz za farmazony? jakie mikroprocenty? wiesz jak sie liczy sile ciazenia chociaz? F=mg. Sila wypadkowa= sila ciosu jest m.in ksztaltowana przez sile ciazenia. Jesli masa ladunku jakim tutaj jest masa jaka nadajemy na cios wynosi zalozmy 500 kg, to sila ciazenia ma male znaczenie? Ty wiesz w ogole o czym Ty piszesz? laiku 5 procent w te czy we wte ma dla Ciebie MALE ZNACZENIE?!
Dziecko- do szkoly i nie marnuj mojego czasu
A o boksie to Ty troche sie poducz zeby potem farmazonow nie gadac, bo akurat to ze ktos sie wywraca po ciosach jeszcze nie mowi o jego szczece- przyklad- Muhammad Ali
Odnośnie gramatyki i ortografii, i pouczania innych.
Istnieje coś takiego jak znaki interpunkcyjne...
@ rafaltheo
"Jesli masa ladunku jakim tutaj jest masa jaka nadajemy na cios wynosi zalozmy 500 kg"
Na cios możesz "nadać" masę co najwyżej równą masie ręki... tyle w temacie
"Siła ciążenia w tym przypadku jest nieznaczna bo sama siła ciosu jest wielokrotnie większa
Haha no widze ze osmieszania sie ciag dalszy. NA SIŁĘ CIOSU WŁAŚNIE SKŁĄDA SIĘ SIŁA CIĄŻENIA LAIKU. Mylisz siłę ciosu która jest SIŁĄ WYPADKOWĄ z siłą którą bokser WKŁADA W UDERZENIE. Z czym do ludzi?"
Niczego nie mylę geniuszu, po prostu moje myślenie jest krok przed Twoim. Oczywiście, że siła ciążenia jest składową ale ma zbyt mały wpływ na finalną siłę wypadkową żeby się nią podniecać jak ty.
"Opor powietrza sie pomija i nie mowilem ze sie nie pomija- ale malenkie znaczenie ma." - powiedz to jakiemuś fizykowi hipokryto.
"Sila ciążenia laiku to w przyblizeniu mg. Jeśli masz masę takiego ciosu (w sklad w ktorej wchodza średnie wazone mas wychodzacych z calego ciala) powiedzmy 700 kg- a w przypadku np Witalija Kliczki liczylo sie to w tonach, to jak pomnozysz przez g= 9,81 m/s^2 to ile Ci to da chlopcze? policzyc Ty umiesz? Jeśli to są nieznaczne wartosci to albo jestes skonczonym idiotą, albo trollujesz" Czy ty w ogole czytasz to co piszesz?? Skończonym idiotą jesteś tylko i wylacznie ty. Fizyk sie znalazl. Głąb.
I daruj sobie te pouczenia nt pisowni bo akurat co kopiuję twoje wypowiedzi to aż razi od czerwoności NIEUKU.
W życiu chyba nie miałem do czynienia z czymś tak przedmądrzałym a zarazem głupim. Ponawiam pytanie, na które mi nie odpowiedziałeś: Skoro dla ciebie wszyscy tutaj są idiotami to po co tu jesteś ?? Acha, i jak jeszcze byś był tak uprzejmy i powiedział jaka pogoda będzie podczas najbliższego weekendu... chciałbym coś zaplanować no a ty to z całą pewnością wiesz.
Te maszynki w żaden sposób nie oddają siły ciosu uderzającego bo tam chodzi jedynie o trafienie w odpowiedni PUNKT im dalej od tego punktu tym mniejszy wynik im bliżej tym lepszy i nie trzeba trafić mocno w ten PUNKT żeby uzyskać najwyższy mozliwy wynik. Oj rafał rafał laiku xD
tak i uwazam ze nie nalezy mu w tym rozwoju przeszkadzac bo moze sie stworzyc cos mega absurdalengo czego jeszcze swiat nie widziałi nie słyszał :)
"Oczywiście, że siła ciążenia jest składową ale ma zbyt mały wpływ na finalną siłę wypadkową żeby się nią podniecać jak ty. "
Czyli widze ze ja podaje liczby, a Ty dalej sie z nimi klocisz. Standard na tej stronie geniuszy jak @coolpix z wieczorowym liceum
A teraz wisienka na torcie. Gaszę chlopaka nieznanymi mu terminami i obliczeniami a on odpowiada:
"Skończonym idiotą jesteś tylko i wylacznie ty. Fizyk sie znalazl. Głąb."
No i na koniec:
"W życiu chyba nie miałem do czynienia z czymś tak przedmądrzałym a zarazem głupim.
Coz interesowalem sie boksem i myslalem ze mozna tu ciekawie pogadac ale w zyciu nie spodziewalbym sie ze istnieja tu tacy idioci ktorzy sadza ze nie ma roznicy w sile ciosu w uderzaniu na gore, lub w dol- z gory
Juz nawet nie chodzi o to ze podstawy fizyki to mówią i nieprzypadkowo gdy liczysz prace np maszyny podnoszacej cos to LICZYSZ SILE CIAZENIA, a nie liczysz np oporu (czyli to co rzeczywiscie jest malo istotne pomijamy- wiec sila ciazenia jest istotna).
Przeciez to zwykla obserwacja: ja to zaobserwowalem zanim w ogole cokolwiek wiecej wiedzialem o fizyce- jak mozna nie zauwazyc, ze Wladek Kliczko gdyby bil sie z 205 cm chlopami o szczece podobnej do jego dotychczasowych rywali, to jego ciosy nie robilyby takiego spustoszenia. Juz sam prawy prosty bity pod gore mialby zupelnie mniejsza wymowe.
Takze powod tego ze tu sie pojawilem byl tai jak napisalem, a powod tego ze tu zostane- powiedzmy ze niech bedzie to to, ze troche poducze debilkow bez szkoly czym jest boks
dlaczego Redakcja się nimi nie zajmie i zdanie za zwykły brak odpowiedniego IQ😂😂😂
bardzo ciekawe zdanie które świadczy o dużym IQ hehe
Powinno być *zbanuje a nie *zdanie.
Nie trudno się chyba domyśleć ale taki bezmózgowy palant jak ty, z pewnością nie załapał. Nie dziwi mnie to zresztą, mało tutaj pisze ale czytam prawie każdego tygodnia, więc widzę takich jak ty często. Smutne, że tylko nieliczni tutaj są w stanie pisać fajnie, tak by ktoś taki jak ja mógł się czegoś dowiedzieć i zainteresował się bokiem jeszcze bardziej.
*Takze powod tego ze tu sie pojawilem byl tai jak napisalem, a powod tego ze tu zostane- powiedzmy ze niech bedzie to to, ze troche poducze debilkow bez szkoly czym jest boks
Nie obrażaj się, ale ty uczyć o boksie to nie możesz. Zwyczajnie nawet dla kogoś początkującego jak ja, najwyraźniej nie masz o czym pisać, nie masz doświadczeń zzwiązanych z tym co jedni nazywają sportem a inni biznesem. Jakbyś umiał coś ciekawego napisać, ja bym z przyjemnością przeczytał, ale to nie jest chyba możliwe
Jesteś idiotą. Przetłumaczę ci jeszcze raz przemądrzała istotko o co chodzi.
"Jak wykonujesz prace PRZECIWKO sile ciazenia to ZAPEWNIAM CIE nieuku, ze to MA WYRAŹNE ZNACZENIE."
Jest to oczywiście bzdura, wymyślona przez ciebie, motywowaną chęcią (jak zwykle) zabłyśnięcia na forum swoją mądrością. Jeśli myślisz, że to jest prosty rysunek człowieczka i obliczenie ma +/- mg to po prostu nie mamy o czym rozmawiać. Ja nie wiem jaki jest dokładnie układ równań w takim przypadku ale na pewno nie taki prosty. Poza tym, laiku, siłą ciążenia w tym przypadku nie jest cała masa człowieka M! Tego też nie pojmiesz? Wypadkowa siła generowana przez człowieka jest ogromna w porównaniu do siły ciążenia, którą generuje. Rozpatrujemy pięść, jeśli uważasz, że przy masie ciosu 700kg jej śmieszne mg ma znaczenie to jesteś po prostu głąbem. No i dalej pośmiewiskiem całego forum. Ciekawe jaki był twój ulubiony smerf :)
Ponawiam pytanie - Skoro dla ciebie wszyscy tutaj są idiotami to po co tu jesteś ??
Poza tym, laiku, siłą ciążenia w tym przypadku nie jest cała masa człowieka M - PRZY OBLICZANIU SIŁY CIĄŻENIA NIE BIERZEMY CAŁEJ MASY CZŁOWIEKA M.
To właśnie ty wychodzisz na "wiejskiego tępego chuja", który łyka akcje Copa jak dzik szyszki, a tych którzy są na tyle rozarnięci, że tego nie kupują nazywasz głupkami. To takie typowe zachowanie, podobne zresztą do tego gościa od "prawa ciążenia przy biciu pod górę", który nie potrafi zrozumieć tekstu i nie kojarzy faktów, więc wyzywa wszystkich dookoła od głupków.
Także ty czytaj sobie tych chamowatych debili a ja z przyjemnością poczekam na tych kilka komentarzy od takich jak właśnie cop.
Widze ze znowu bajdurzysz glupoty zeby wyszlo na Twoje. Po 1- nie obnos sie tutaj z Twoimi "ukladami rownan", bo tutaj jesli juz to mamy do czynienia z rownaniem ruchu i rownaniami rozniczkowymi.
Po 2 nikt nie mowil ze chodzi o mase calego czlowieka i znow bredzisz bzdury. Juz pisalem, ze chodzi o mase jaka docelowo jest wlozona w cios. Zazwyczaj, jesli cios jest zadawany z calego ciala, to nie jest to bynajmniej masa samej reki.
Sila ciazenia jest prosta: mg. m- masa wlozona w cios, g= 9,81 m/s^2. TYLE.
Posluchaj mnie: jesli sie na czyms nie znasz to zamiast otwierac gebusie i starac sie zachowac twarz przed matolkami z tego forum, ktorzy z scislym wyksztalceniem nie maja nic wspolnego, po prostu zamilcz. Nie probuj oszukiwac ludzi i zaciemniac, ale zamilcz
Zgadza sie, jednakze zauwaz, ze jesli bijesz przeciwko sile ciazenia, to nie dosc ze NIE DODAJEMY jej do skladowych sily wypadkowej, to jeszcze odejmujemy ja od sily wypadkowej. Wiec de facto roznica miedzy bijacym w dol a w gore bokserem to de facto dwukrotnosc sily ciazenia.
Pi razy drzwi mozemy powiedziec, ze stanowi to z 5% calej sily wypadkowej ciosu. W takim wiec razie jakim idiota trzeba byc aby sadzic, ze to ma male znaczeine? 5% w te czy we wte to male znaczenie?!
Ty myslisz ze jeden bokser bije 1000 drugi, 500 itd? przeciez roznice sa stosunkowo niewielke miedzy ciosami poszczegolnych bokserow-puncherow ale odczuwalne najbardziej gdy sie taki cios przyjmie. I tutaj zapewniam Cie rze 5% MA ZNACZENIE i trzeba byc idiota aby sadzic ze nie ma
Cios boksera dochodzący do celu osiąga prędkość kilkudziesięciu km/h w ciągu kilku milisekund. Pomyśl jakie to musi być przyspieszenie i porównaj sobie do tego przyspieszenie g. Możesz się do tego odnieść?
Próbujesz ze mnie robić laika, czyli kogoś kim sam jesteś. Odnieś się do faktu, który napisałem wyżej i który obala Twoją teorię o WYRAŹNYM ZNACZNENIU SIŁY CIĄŻENIA. Czekam na odpowiedź i zapewniam cię, że nie odpuszczę. Już całe forum, jak zwykle, ma z ciebie pompę głuptasie :D Ale pisz dalej!
Oho widze ze cop robi sobie grunt pod gwiazdorski powrot xD
"ostawcie przed Wladkiem Kliczko bokserow o wzroscie 205 cm i o takiej samej odpornosci jak jego kilku oponentow najlepiej oddajacych przecietnego challengera Kliczki do tytulu. Myslicie ze ciosy Kliczki dalej bylyby tak wymowne? oczywiscie ze nie. To jest fizyka, gdy bije sie pod gore, bije sie przeciwko sile ciążenia. Gdy bijesz w dół to nie dosc ze nie bijesz przeciwko sile ciazenia to bijesz jeszcze WRAZ Z NIĄ. Nie są to zadne detale, ale ma to niemałe przenoszenie w konkretnej sile ciosu."
Kąt bicia przez Włada kogoś o wzroście 205 cm to średnio jakieś 1/20 PI, czyli 6st. Natomiast dla kogoś przy wzroście 1,90 analogicznie to ok. 12st. Siła mg dodatkowo w tym przypadku jest mnożona przez sinus kąta stworzonego przez wektory składowe siły. Sin 6st to ok.0,09 a 12st to ok. 0.02. I teraz pomnóż sobie te swoje 5% przez to co ci daje max różnice rzędu 0,45-1% MAXYMALNIE. I to jest te twoje "WYRAŹNYM ZNACZNENIU SIŁY CIĄŻENIA". Każdy normalny to wie no ale mądrali trzeba wytłumaczyć jak krowie na rowie.
Leżysz i kwiczysz.
Szach mat.
dwa nie chce rozkminiac fizyki ale o dziwo rafaltheo ma troche racji i wie to kazdy kto sparował z wyzszym od siebie bokserem , nie wiem czy jest na ot jakis wzor czy nie ale walczac z osoba wyzsza od siebie ciosy maja mniejszy wymiar niz walczac z osoba ronwego wzrostu , kto przerabiał wie o czym pisze
I dalej sie toczy- od poczatku chodzilo o roznice okolo 5% i widze ze jestes na tyle nieinteligentny ze tego nie zauwazyles.
Jestes tez na tyle nieinteligentny ze myslisz ze to nieznaczna roznica.
"Kąt bicia przez Włada kogoś o wzroście 205 cm to średnio jakieś 1/20 PI, czyli 6st. "
Co za horrendalne bzdury. Postaw sobie lokiec na dloni, zmierz odpowiednie dlugosci i z trojkata prostokatnego tak powstalego zapewniam Cie, ze wyjdzie co najmniej 20 stopni, a nie zadne 6
Co do Twojego przykladu
mgsin(a) to skladowa wektora sily ciezkosci rownolegla do wektora predkosci uderzenia, natomiast mgcos(a) to skladowa wektora sily ciezkosci prostopadla do wektora predkosci uderzenia. Nastepnie liczymy sinus CO NAJMNIEJ 20 stopni. I teraz nie bardzo rozumiem co Ty dalej wymyslasz za bzdury. Co Ty chcesz tu mnozysz synu i po co?
Sila wypadkowa jest rowna sumie wektorow poszczegolnych sil. Nie ma tutaj zadnych sil rownowazacych sie w taki sposob, abys mogl wybrac ktoras z osi i przejsc z wektorow na wartosci.
Osmieszasz sie po raz kolejny
Czyli kolejna mądrość naszego eksperta, że siła ciążenia ma duże znaczenie przy sile ciosu. Gratuluje, zapewniłeś sobie kolejne wiadro pomyj.
Tak mi ciebie szkoda :)
Nie mowiac juz o tej fizyce ktorej nie rozumiesz, albo nie umiesz wytlumaczyc swoich urojonych iloczynow, to nawet Milan ktory sparowal Ci tlumaczyl ze tak jest w istocie. Odczul to sparujac.
A Ty- kanapowy znawca. Pamietaj: rzucam haslem: Rocky Graziano a Ty pytasz "Marciano?"
To jest mniej wiecej Twoja wiedza o boksie w pigulce