CHAMBERS: STIVERNE JEST OCIĘŻAŁY
Tak jak wielu kibiców, Eddie Chambers (39-4, 21 KO) ostrzy sobie apetyt na walkę o pas WBC w wadze ciężkiej pomiędzy Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) a Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO). Amerykanin nie widzi w niej wyraźnego faworyta - podkreśla, że pretendent jest niesprawdzony, a mistrz nie robi na nim dużego wrażenia.
- Nie będę krytykować Stiverne’a, to w końcu mistrz świata, to zawsze duże osiągnięcie, niezależnie od ery. Nie jest złym zawodnikiem. Ma dobry cios, jest dobrze wyszkolony. Jest tylko… nie chcę mówić, że leniwy, bo na pewno dużo pracuje na sali. Powiedziałbym, że jest ociężały. Czasami w późniejszych rundach brakuje mu paliwa – mówi były rywal Tomasza Adamka.
Walka, na którą przetarg odbędzie się 1 października, ma w końcu pokazać prawdziwą wartość Wildera. "Brązowy Bombardier" ma świetne warunki i imponujący bilans, ale nie wiadomo, czy poradzi sobie w starciach z czołówką.
Zobacz: STIVERNE ODDA MI KORONĘ
- On nie walczył jeszcze z nikim z najwyższe półki, nie jestem w stanie stwierdzić, czy to kolejna gwiazda wagi ciężkiej. Zobaczymy. Jeżeli nadal będzie wszystkich nokautować, nawet na mistrzowskim poziomie, nikt nie będzie mógł mu nic zarzucić – stwierdził Chambers.
32-letni, próbujący powrócić do gry po serii gorszych wyników pięściarz wyraził przy okazji chęć walki ze swoim rodakiem.
- To byłoby bardzo dobre zestawienie, ciekawa walka stylów, a także warunków fizycznych. Mały ciężki kontra duży, nokautujący wszystkich Deontay Wilder. Chciałbym takiej szansy – przyznał.
Eddie przedstawia tutaj w pigułce przyczyny dzisiejszej oceny Wildera i ewentualnie tego jak będą go wszyscy oceniać w przyszłości, jeśli znokautuje Stiverne.
Na dzień dzisiejszy określenie "bumobij" niestety do niego pasuje, facet przez większą część kariery zawodowej tłukł zwykłych bumów, półcieżkich z 30 kg nadwagą, szklaków, wypalone nazwiska, ostatnio bije średniaków, no i pobił kolegę z sali, który w podejrzany sposób znalazł się z Wilderem po porażce przez KO (dziwne KO, ale jednak) w eliminatorze, następnie przed walką zachowywał się dziwacznie (torba na głowie, najwyższa waga w karierze ), a późnij w podejrzany sposób wygrał tą walkę.
Oczywistym jest, że jeśli poradzi sobie z Haitańczykiem, to jego ocena będzie musiala ulec weryfikacji. Nie sądzę by sobie poradził, ale jak się bije z taką mocą, jest się bardzo szybkim i dysponuje takimi warunkami, to nigdy takiego zawodnika skreślić nie można.
Tak czy inaczej bardziej prawdopodobny wydaje się KO na Wildrze niż KO na Stiverne (bo nie sądzę, by walka zakończyła się decyzją sędziów).
Data: 22-09-2014 12:20:53
Cóż, jeżeli Wilder wygra i zostanie mistrzem świata WBC wagi cięzkiej to umieszczę go jako nr 8 w p4p.
Do ciebie nikt o to pretensji mieć nie może.xD
Poza tym sam chciałby zawalczyć o pas,więc wiadome, że wolałby balona.
W mojej opinii Bermane wybiłby Chambersowi boks z głowy na zawsze.
Data: 22-09-2014 13:58:45
Chambers to akurat mialby duze szanse wypykac Stiverne'a. Chambers ma nienajgorsza szczeke, jesli sliski, sprytny, taki fizol i mocarz jak Peter prime nic mu nie zrobil, wiec leniwy Stiverne moglby sie przeliczyc w takiej walce. Na miejscu Chambersa mierzylbym wlasnie w Stiverne'a i jesli Bermane wygra z Wilderem- to wolal wlasnie o walke z Stiverne'm. Mimo ze Eddie jest obecnie na peryferiach czolowki, to w ringu walcza bokserzy a nie papierki- a Eddie ma mozliwosci aby wypunktowac leniwego Stiverne'a *
*
*
*
*
*
*
*
Nic nie wiesz o boksie, Ty merytoryczne zero XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
1. Proszę podać mi dowód, że Chambers wypykałby Stiverne'a
2.Proszę podać mi dowód, że Eddie jest na paru feriach xDDDDDD
3. Jesteś tylko nic nie znaczącym hejterem.
Chambers to akurat mialby duze szanse wypykac Stiverne'a. Chambers ma nienajgorsza szczeke, jesli sliski, sprytny, taki fizol i mocarz jak Peter prime nic mu nie zrobil, wiec leniwy Stiverne moglby sie przeliczyc w takiej walce. Na miejscu Chambersa mierzylbym wlasnie w Stiverne'a i jesli Bermane wygra z Wilderem- to wolal wlasnie o walke z Stiverne'm. Mimo ze Eddie jest obecnie na peryferiach czolowki, to w ringu walcza bokserzy a nie papierki- a Eddie ma mozliwosci aby wypunktowac leniwego Stiverne'a
*
*
Stiverne by powycierał nim i ring i by nie był śliski.
Samuel Peter to był czołg.
Stiverne to czołg, ale zwrotny i ze świetnym przyspieszeniem.
Sa w jego stylu oraz atutach spore podobienstwa do S.P. Corrie Sanders, chociaz nie jest mankutem:
= Szybkie Rece;
= Znakomity precyzyjny oraz "strzelajacy" Jab;
= Potezny Cios;
= Dobra Szczeka;
= Ladne Schodzenie z Lini Ciosu oraz Praca Glowa oraz Tulowiem;
= Swietne Kontry;
= Dobre blokowanie ciosow garda, przedramionami oraz barkami;
= "Wciaganie" przeciwnika w pulapke na linach.
Sanders nie mial kondycji na 12 rund. Stiverne tez nie jest rewelacyjny kondycyjnie, ale dobrze rozklada sily w ringu.
Hahaha ktos tu chyba sobie jaja robi
zeby Stiverne dal lub mogl dac taka walke jaka dal Peter Kliczce w 1 walce, to Twoje slowa mialyby prawa bytu, a tak wyglada to jak jakies urojenia laika
Skoro Stiverne jest zwrotny jak piszesz, a przeciez kondycje wg canucka ma dobra no i lepsza technike itp od Jenningsa nie wspominajac o ciosie- to moze zrobimy zaklad. Jesli dojdzie do walki Stiverne- Jennings co jest dosc prawdopodobne, wystarczy ze Bermane wygra z Wilderem, to ja stawiam ze wygra Jennings.
Ty i canuck zapewne ze Stiverne
To co, zaklad? Moge sobie nawet zapisac ten artykul tutaj na kompie czy na chmurze google nawet zeby miec pewnosc ze to znajde
To co, przechodzimy do czynow? Ja mowie: Jennings pokona Stiverne'a, Ty i canuck: wygra Stiverne
Zaklad czy cykorek?
Mówiłem to już - mi Stiverne przypomina nieco Brewstera, tylko bije jeszcze mocniej i ma lepsze warunk (szczególnie zasięg).
@ rafalthe0
Zakład przyjęty
Powiem więcej. Stiverne miałby bardzo duże szanse pokonać Władka, jednak do tejwalki nigdy nie dojdzie.
Władek spęka.
Ze Stiverne moze wygrac ktos, kto ma potezny cios, doskonala szczeka, dobra technike, niezla defensywe oraz "konskie" zdrowie. Jennings nie ma poteznego ciosu, co do szczeki to pewnie jest przecietna, ma niezla defensywe, przecietna technike oraz znakomita kondycje. Stiverne byl z latwoscia wygral z Jennings, oraz z pewnym wysilkiem z Pulev, bo Pulev to duzy, silny oraz dobrze wyszkolony bokser.
Zgodze sie z @ghost, ze Stiverne to jedyny bokser w HW, ktory moglby sprawic Wladkowi powazne klopoty. Dlaczego? Bo, Stiverne ma podobne atuty do Sanders oraz Brewster. A kto sprawil Wladkowi klopoty w przeszlosci, jak tez dlaczego!?
Porownywanie boksera z takimi umiejetnosciami jak Stiverne do osilka oraz cepiarza jak Peter, to niepowazny zart dyletanta!
Żeby być skrupulatnym
Co do Jennings vs Stiverne to oczywiście moim faworytem (dość sporym) byłby Bermane, ale jego zwycięstwo wcale nie byłoby takie pewne. Bryant już zaskoczył. Nie będę mówił "nieraz", bo w sumie tylko raz - z Mike Perezem. Okazał się bardzo solidnym pięściarzem, zapewne nadal się rozwija, te jego długie łapy...
Nie stawiałbym go na straconej pozycji, choć raczej małe szanse, na zwycięstwo. Nie wyobrażam sobie tego. Nie wyobrażam sobie jak wychodzi zwycięsko z potyczki z atakującym Bermanem. Tak że szanse minimalniutkie.
Nie mówiłem, że tylko Stiverne miałby szanse z Władkiem, w mojej opinii. Spore jeszcze szanse dawałbym Fury'emu i Ortizowi. Więcej chyba takich nie ma.
Joshua niesprawdzony, i mam dziwne przeczucie, że on może nie mieć szczęki, psychiki. Na razie jest OK, ale na razie przeciwnicy byli OK, czyli niegroźni. Ciekawe jak by było z prawdziwymi twardymi ciężkimi, z górnej półki. Zobaczymy.