POJEDYNKI KOŁODZIEJA I 'DIABLO' W POLSACIE SPORT
27 września telewizja Polsat Sport pokaże na żywo galę w Moskwie, na której swoje mistrzowskie pojedynki stoczą dwaj polscy pięściarze - Paweł Kołodziej (33-0, 18 KO) zmierzy się z czempionem federacji WBA wagi cruiser Denisem Lebiediewem (25-2, 11 KO), natomiast Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) w kolejnej obronie pasa WBC skrzyżuje rękawice z innym Rosjaninem, Grigorijem Drozdem (38-1, 27 KO). Informacje potwierdził w studiu przed galą w Radomiu dziennikarz stacji Mateusz Borek.
Będzie to jeden z najważniejszych dni w historii polskiego boksu zawodowego. Poprzednim wydarzeniem, podobnym do tego, którym będziemy się ekscytować za tydzień, była gala organizowana 21 maja 2005 roku w słynnej United Center w Chicago z udziałem Tomasza Adamka oraz Andrzeja Gołoty - obaj panowie toczyli wtedy boje o czempionat w swoich kategoriach wagowych. "Góral" pokonał wtedy Paula Briggsa i zdobył tytuł WBC wagi półciężkiej, a popularny "Andrew" przegrał przed czasem w pierwszej rundzie Lamona Brewstera w starciu o pas WBO "królewskiej" kategorii.
Zgadzam się z tobą. Też obstawiam, że Drozd i jego sztab wyciągną słuszne wnioski z wygranych Diablo z Greenem i Czakijewem i Drozd podoła.
..."
No tak, ciosy p.Włodarczyka spływały po Nim jak woda po kaczce, a zmęczenie nastąpiło po bezmyślnym machaniu łapami.
Ja myślę, że Włodarczyk jest najpotężniej bijącym zawodnikiem cruiserweight, który znokautowałby każdego rywala niezależne od klasy i szczeki. Po prostu Czakijew nie mógł wytrzymać kumulacji potęznych ciosów Diablo, które go osłabiły i go porozbijał kumulacjami, co przyniosło cięzki nokaut w rezultacie.
1. Czakijew rzucił wszystkie siły od początku walki, wyprowadzał mnóstwo mocnych ciosów, nie dziwota, że brakło paliwa. To nie był problem kondycyjny, tylko nieumiejętne, wręcz głupie rozłożenie sił.
2. Doświadczenie i inteligencja Diablo. Oczywiście, istniało ryzyko KO na Diable na początku walki, ale chłodno zachował siły, dał się wystrzelać ruskiemu (choć pewnie nie spodziewał się aż takiego kalibru) a że moc ciosów naszego mistrza odbiera chęć do walki przeciwnikom to już jest fakt niepodważalny.
Dokładnie, gdyby Huck, Lebiediew i Hernandez nie bali się Włodarczyka to Krzysiu dawno byłby niekwestionowanym mistrzem cruiserweight. Rządziłby w tej kategorii jak Kliczko w wadze ciężkiej. Nic dziwnego, że USA chce dzięki Krzyśkowi pokazywać walki mistrzowskie tej kat. w Ameryce (z Fragomenim lub z BJ Floresem na Showtime) bo dzięki takiemu stylowi jakim walczy Krzysiek ta waga może zdobyć popularność w USA.
Dokładnie. Ciosy p.Włodarczyka zwyczajnie odbierają siły przeciwnikom. Ja po prostu wyśmiewam nieuzasadnione umniejszanie osiągnięć naszych sportowców.
"Rządziłby w tej kategorii jak Kliczko w wadze ciężkiej"
Jakby to powiedzial cop: "...lol..."
Zdanie copa mnie nie opchodzi, to najgłupszy i najbardziej stronniczy użytkownik orga. Z Czakijewem i Greenem była wielka wojna ringowa, co Amerykanie lubią najbardziej, ale Krzysiu nie boksuje tam, bo się go boją - Tarver uniknął walki z nim i wybrał słabszego i niedoświadczonego Kayode.
Tak "kicającego" zawodnika Gmitruk chyba pierwszy raz widział.
Drozd przy takiej kondycji może spokojnie wypunktować Diablo.
Diablo jest zbyt wolny aby z tego swojego bloku trafić z kontry.
Zatem wystarczy aby doskoczył, coś zadał, odskoczył i nogi.
Diablo powinien dążyć do zwarcia i podczas "tańca" próbować mu wstadzić tego swojego firmowego "kołka".
Diablo nie może dać się zepchnąć. Po Drozd może do 6 rundy wypracować sobie przewagę, a później się bawić.
Zobaczymy co będzie robił sędzia.
Żeby kogoś porozbijać po kumulacji ciosów trzeba najpierw kogoś dużo razy trafić a Włodarczyk trafiał chyba 1 celny cios na rundę, a wątpię by 1 cios wywołał takie spustoszenie u Czakijewa :)
Co do tego, że znokautowałby każdego w cruiserweight to już jest teoria obalona, ponieważ nie znokautował Jasona Robinsona, Palaciosa, Fragomeniego w I walce, Cunninghama czy Mayfielda. Dominacja to też gówno prawda bo został pokonany przez Melkomyana, 2 razy przez Cunninghama (w I walce był prezent), z Mayfieldem kontrowersyjna decyzja, niedawno w I walce z Palaciosem też był wałek, w I walce z prawdziwym Fragomenim (a nie tym porozbijanym) był naciągany remis, z Greenem i Czakijewem wyraźnie przegrywał na punkty. Także oni pokazali, że Diablo jest do pokonania i że lepsi Huck, Lebiediew, Hernandez byliby zdecydowanymi faworytami w tych walkach.
Grigorij Drozd został niesłusznie zastopowany z Arslanem, Arslan zasypał go swoim szaleńczym, znanym atakiem, ale Drozd zbierał wszystko na gardę i nie był zamroczony ani w ogóle zagrożony nokautem, tylko oczywiście niemieccy sędziowie w znany dla siebie sposób przerwali pojedynek, no ale jak widać TKO na BoxRecu robi wrażenie :)
A wypowiedzi o dominacji w cw jak Kliczko w hw czy o ppv w Ameryce nawet nie skomentuję xD
Chciałbym aby nas miło zaskoczył, ale Lebiediev to inna półka niż jego dotychczasowi przeciwnicy.
Krzysiu nie wyprowadzał 1 celnego ciosu na rundę, cały czas udanie kontrował Czakijewa, a w 5 rundzie zadał więcej celnych ciosów co Rusek, co zaważyło o osłabnięciu w 6 rundzie.
Jak zapewne wiesz, nie każdego rywala da się znokautować. Cunningham był kiedyś bardziej odporny niż teraz, Fragomeni również, Palacios i Mayfield mają tytanową szczękę a Robinsona po prostu zlekceważył. I walka z Cunninghamem była uczciwą wygraną, ponieważ Krzysiu praktycznie nic nie zebrał, a sam był wyjątkowo aktywny jak na siebie. Z Mayfieldem wygrał uczciwie. Natomiast z Palaciosem wygrał minimalnie, ale nie było żadnego wałka - Palacios sam nie był aktywny i przespał walkę, tracąc okazję do atakowania Diablo, który również przysypiał, za co może być sam sobie winny. Z Melkomyanem był wał bo walczył w Niemczech i podliczono niesłusznie naciągane punkty. Dla mnie w walkach z innymi mistrzami to Krzysiu byłby faworytem właśnie ze względu na walkę z Czakijewem, który był chyba najlepszym prospektem w cruiser.
Masternak przegrałby z Kołodziejem, Głowackim, Janikiem i z Cieslakiem. Szanse miałby tylko z Rusiewiczem i Nikodemem Jeżewskim.
Pozdrawiam
marcinekk19
Bo chcą by kupować ich platformę cyfrową.
Data: 19-09-2014 20:41:31
Większość ma w pamięci wygraną Diablo z Czakijewem,ale zapominacie o najważniejszym ,że to Rahim padł kondycyjnie a nie rozbił go Włodarczyk. Zresztą przekonacie się jak Drozd obskoczy naszego Krzysia bardzo wysoko na punkty to niemal pewne.
uwielbiam te komentarze , a co bedziesz pisał jak Diablo go ubije jak psa w ringu ,
zobaczycice , zobaczycie
kurwa nic nie zobaczymy bo nie masz zielonego pojecia jak sie walczy z puncherem i jak jego ciosy wplywaja na postawe w ringu
lisoszakal
Master nie jest szklany to raz , dw agdyby wrocil do starego boksowania to poza Diablo mialby szanse wypunktowac wszystkich polskich cruiserów
On jest zbyt statyczny aby zrobić coś z kontry.
Do tego zbyt człapie aby kogoś sobie ustawić.
Jak przeciwnik atakuje to za bardzo się cofa.
Dopiero jak przeciwnik siądzie to może coś zrobić.
Na Drozda za mało argumentów.
Gdyby Czakijew miał kondycję Drozda to do 8 rundy byłoby k.o.
Kondycją to się Drozd mógł popisywać przy takim Masternaku. Doskakiwał i czy uda mu się odskoczyć, czy nie, to Master, albo go trafił, albo nie. Jeśli trafił, to trudno.
Tutaj tak nie będzie. Z Diablo inne reguły - jeśli nie zdąży sp...lić i Diablo go trafi, to może być po walce.
To powoduje, że taki Drozd będzie musiał zap...lać w tej walce o wiele bardziej, niż np z Masterem, czy jakimkolwiek innym przeciwnikiem. Nie będzie mógł sobie pozwoilć na niedostateczny unik, czy nieco późniejszy odskok.
Kondycją to się Drozd mógł popisywać przy takim Masternaku. Doskakiwał i czy uda mu się odskoczyć, czy nie, to Master, albo go trafił, albo nie. Jeśli trafił, to trudno.
Tutaj tak nie będzie. Z Diablo inne reguły - jeśli nie zdąży sp...lić i Diablo go trafi, to może być po walce.
To powoduje, że taki Drozd będzie musiał zap...lać w tej walce o wiele bardziej, niż np z Masterem, czy jakimkolwiek innym przeciwnikiem. Nie będzie mógł sobie pozwolić na niedostateczny unik, czy nieco późniejszy odskok.
To spowoduje, że jeśli go Włodarczyk nie upoluje wcześniej, to w końcowych rundach Drozd będzie leciał na rezerwach i wtedy będzie dla Diablo łatwiejszym celem. Wtedy wystarczy, że sam zaatakuje, lekko przyspieszy...