OJCIEC ANDRADE: WALKA Z KOROBOWEM NIE JEST JESZCZE PEWNA
Kibice, którzy ostrzą sobie apetyty na walkę o pas WBO w wadze średniej pomiędzy Demetriusem Andrade (21-0, 14 KO) a Mattem Korobowem (24-0, 14 KO), muszą się uzbroić w cierpliwość. Ojciec i trener Amerykanina oświadczył, iż nie jest jeszcze pewne, że anonsowany niedawno pojedynek dojdzie do skutku.
- Wyjaśnijmy jedno – gdy ogłaszano tę walkę, nie mieliśmy o niej pojęcia. Demetrius to wojownik i nie unikamy dobrych starć. Właściwie na nie nalegamy. Zaakceptujemy potyczkę z Korobowem, jeżeli tylko mój syn otrzyma absolutne minimum, które gwarantuje mu kontrakt. Zobaczymy, negocjacje trwają – powiedział Paul Andrade.
Walka z Korobowem oznaczałaby dla 26-latka z Providence, czempiona WBO w junior średniej, przejście do wyższej kategorii wagowej. Andrade jest gotowy odłożyć te plany, o ile otrzyma ciekawą alternatywę. Taką byłoby np. starcie z największą gwiazdę wagi do 154 funtów, Saulem Alvarezem (44-1-1, 31 KO). Amerykanin był niedawno wymieniany w gronie trzech potencjalnych rywali szykującego się do grudniowego powrotu Meksykanina.
- Szkoda, że zaraz po tym, jak WBO wyznaczyło Demetriusa do walki z Korobowem, na światło dzienne wyszli czołowi junior średni, którzy nagle zaczęli mówić o walkach pomiędzy sobą. Wygląda na to, że prawdziwi faceci są w wadze średniej. W naszej nikt nie chciał boksować z Demetriusem. Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że nadal jesteśmy otwarci na pojedynek z "Canelo". On chce jednak łatwego rywala przed Cotto, Andrade to dla niego za duże ryzyko. W każdym razie nie odpuszczamy. Niczego jeszcze nie podpisaliśmy, nie przechodzimy na razie do wagi średniej, więc możemy walczyć z "Canelo" w każdej chwili. Jeżeli Saul wybierze do walki Clotteya, sprawi kibicom boksu duży zawód – stwierdził Andrade senior.
Na Canelo raczej nie mają co liczyć.