KOWALIOW: NIE GADAM PRZED WALKĄ, WYJDĘ I ZROBIĘ SWOJE
Bernard Hopkins (55-6-2, 32 KO) już kilka razy zaczepił Siergieja Kowaliowa (25-0-1, 23 KO) przed ich zaplanowaną na 8 listopada konfrontacją unifikującą aż trzy pasy mistrza świata wagi półciężkiej. Rosjanin jednak nie chce wchodzić na terytorium "Kata" i nie walczy z nim na utarczki słowne.
- Nie jestem typem gaduły i nie lubię tego robić przed walką. Jestem za to pewien, że Bernard swoim gadaniem wypromuje nasz pojedynek za nas obu. Zresztą nie rozumiem wszystkiego co on mówi, więc to wszystko jest dla mnie nieważne. A nawet gdybym rozumiał, też bym o to nie dbał. Ja po prostu wyjdę do ringu i wykonam swoją robotę - zapowiada rosyjski niszczyciel.
- Trudno nie doceniać Hopkinsa. Ten facet będzie miał 60 lat i pewnie nadal będzie w takiej formie jak teraz. To prawdziwy "obcy", dlatego będę musiał wysłać go na księżyc, a stamtąd już sam poleci sobie na Marsa. Nie podam jednak szczegółów i nie zdradzę co przygotowałem specjalnie dla niego - dodał Kowaliow.
jeżeli w ringu będzie równie błyskotliwy...cóż marsjanie na marsa
Szkoda tylko, że kibice zaczynają doceniać Hopkinsa dopiero wtedy, kiedy on sam przełamuje kolejne bariery i ustawia sobie poprzeczkę coraz to wyżej. Gość jest aktualnie w pierwszej dziesiątce P4P i prawdopodobnie tak samo w pierwszej dyszce P4P ever. Resume (to chwytliwe hasełko mi się ostatnio spodobało) gość ma NIESAMOWITE. W obecnej epoce o miano najlepszego może rywalizować tylko z Floydem (nie mówię oczywiście o walce w ringu).
A więc kiedy?
Jak będzie miał 100 lat?
Znając B-Hopa to nawet mając sto lat pewnie będzie aktywnie tłukł w worek :-)
I słusznie
Hopkins to stary cwaniak , spryciaż walczy zrywami coś tam napewno przyjmię od Kowaliowa może być nieznacznie na punkty dla Hopkinsa ale bardziej widzę ko lub tko da Kowliowa.
Dla mnie to walka roku 2014 !!
będzie się działo /
Kibicuję ruskowi ale szkoda w sumie by było widzieć Hopkinsa przed czasem!!
(tak wiem z jakim wiąże się to ryzykiem)
http://sportslive.info/viewpage.php?page_id=6
http://sportslive.info/viewpage.php?page_id=6
Osobiście uważam Hopka za jednego z najlepszych zawodników w historii tej dyscypliny. Facet walczy od jakiś 20-25 lat, ma 49 lat, wybiera sobie na rywala chyba najmocniej bijącego zawodnika tej kategorii, lista przeciwników imponująca Roy Jones Jr, Glen Johnson, Trinidad, De La Hoya, Wright, Calzaghe... Masakra jakaś.
Kiedyś był fajny cykl o Hopkinsie, Toney'u i Roy Jones Jr. Żywe legendy, konfrontacje w tym cyklu wygrał B-hop i pewnie słusznie, chociaż ja zawsze będę wyżej cenił Roy'a, który dla mnie jest nr 1 pkp w historii. W prime nikt nie byłby w stanie z nim wygrać.
Ciekawi mnie zawsze wpływ psychiki w trakcie takich walk. Według mnie Kowaliow w końcu przełamie Hopkinsa. Nikt nie jest w stanie oszukać czasu, nawet Alien. Dotrwa do końca, ale Kowaliow to za dużo dla niego w tym wieku. Poczekamy, zobaczymy...
*
*
Myślę, że tym razem jednak nawet nie dotrwa do końca.
petarde w ręce pózniej skoczył do cieżkiej do ruiza i go wypunktował pięknie szybkością techniką
ale puzniej ledwo wygrana z Tarverem i w rewanżu dostał ko puzniej ko porażka z Glennnem jonschonem i to już po Royu było.
A Hopkins wychodził z cienia na początku 21 wieku teraz mimo 49 lat dalej świetna forma szybkość i ogromna doświadczenie.
ale na każdego przychodzi czas i może to nastąpić z tak nie bepiecznym panczerem i niezłym technikiem jakim jest Kowaliow
pożyjemy zoabczymy jak będzie