HOPKINS NIE CZUJE PRESJI: WY - LUDZIE - NIE ROZUMIECIE MNIE
Po raz pierwszy od dawna Bernard Hopkins (55-6-2, 32 KO) jest skazywany na porażkę. Zwykle w takich sytuacjach legendarny już "Kat" wygrywał w wielkim stylu i zamykał usta swych krytyków. Być może 8 listopada stanie przed najtrudniejszym w karierze wyzwaniem - jego rywalem w pojedynku unifikacyjnym o tytuły WBA Super, IBF i WBO w wadze półciężkiej będzie szalenie niebezpieczny Siergiej Kowaliow (25-0-1, 23 KO).
Dobijający do pięćdziesiątki Hopkins nie czuje jednak żadnej presji i przypomina, że wiele razy był już w podobnej sytuacji, a zawsze wychodził z opresji obronną ręką. - Nie ma na mnie presji. Żaden inny zawodnik nie był nigdy w takiej sytuacji jak Bernard Hopkins. Ja ciągle tworzę historię. Każdy może zostać znokautowany. Jego zadanie jest takie samo jak poprzedników, a ja wciąż muszę robić swoje - tłumaczy.
Zobacz też: HOPKINS NAWRACA HEJTERÓW
Kowaliow wydaje się być najgroźniejszym ze wszystkich dostępnych rywali, ale Amerykanin bez wahania rzucił mu wyzwanie. - Chcę najlepszych. Hagler bił się z najlepszymi. Sugar Ray Leonard bił się z najlepszymi. Każdy podobny Alemu walczył z najlepszymi. Jestem z ery zawodników, którzy walczą z najlepszymi. To dla mnie bardzo ważne. W 2001 roku uzyskałem status niekwestionowanego mistrza świata i to było niezwykle - wspomina "Kat".
Najstarszy czempion w historii porzucił niedawno swój słynny przydomek i każe się nazywać "Kosmitą". - Cieszcię się tym, póki możecie i przyjdźcie to obejrzeć. Nie martwcie się tym, kiedy i dokąd odejdę albo jak się rozsypię. Wy wszyscy jesteście ludźmi i ja was rozumiem, ale wy nie potraficie zrozumieć mnie - kończy Hopkins.
Chociaz tak napisano "Każdy może zostać znokautowany"
Ale w tej walce ko moze dostac kat wylacznie przez lucky puncha .
Hopkins raczej nie znokautuje , chyba ze kowaliow sam sie pozniej bedzie przewracal z "niedotlenienia" pluc .
Chad Dawson to było za wiele dla Kata.
święte słowa Floyd ucz się od prawdziwego championa
W latach świetności, w wadze średniej, gdy Bernard był jeszcze młody (czyli wieki temu :-) ) walczył bardzo efektownie.
Później, z racji wieku, musiał trochę zmienić styl na bardziej ekonomiczny. Zawsze walczył ekonomicznie, bezpiecznie dla siebie, świetnie w obronie. Później jeszcze "wyciągnął" arsenał sztuczek, myczków wybiegów, fauli... i już tak widowiskowo nie jest.
Na pts może wygrać. Jak wygra przez TKO/KO to nie ogarne tego.
@Pret
Jakby Hopek wygrał nawet i przez wałek to normalnie szacun będzie, bo mało osób nawet i na to szanse mu daje :D
Wygrana Bernarda będzie niczym jak nowy odc. "Z Archiwum X" :D
Na tle Trouta, Karo Murata, Szumieniowa wyglądał rewelacyjnie. Niewiadomo jak będzie wyglądał na tle Kowaliewa, ale nie powiem nic nowego, że jak prawie wszyscy tutaj kibicuję Hopkinsowi.
*
*
Jak rozumiem, masz na myśli Clouda, a nie Trouta.
Z takimi klockami jak Cloud, Szumenow, czy Murat to się udawało, Rosjanin to inna bajka.
Na każdego przychodzi czas. Nawet na Hopkinsa.
Mówiłem ogólnie. Cloud to bokserski prymityw, mocno przereklamowany i uczyniony mistrzem (już obnażony).
Pascal też do wirtuozów boksu nie należy, też jest dość prymitywny. Osiłek, średni technicznie, za to dość szybki, zawzięty i twardy.
O Muracie nawet nie będę mówił, bo ten we wszystkim jest co najwyżej mocno przeciętny.
Dla Hopkinsa to byli wymarzeni rywale.
Kowaliow to zupełnie co innego, zupełnie inna liga. Kto wie, czy nie najgroźniejszy przeciwnik w karierze Kata. A Kata już wiek dorwał dawno, co widać wyraźnie. Leci na razie na tych świetnych umiejętnościach, sprycie, sztuczkach, ringowym cwaniactwie. Na Rosjanina to będzie (w mojej opinii) za mało.
Kowaliow to połeczenie szybkosci Calzghe i najlpeszej formy Adamka i Może przesdzam ale Roya za najlpeszych lat w połcieżkiej
Kowaliow myśli w ringu nie walczy haotycznie ,ma petarde w ręce wiadomo doświadczenie dużo większe ma Hopkins
procentowo 52 do 48 dla Kowaliowa ale potrafie sobie wyobrazić wygraną Hopkinsa na punkty po drodze zaliczającego deski jak np z Pascalem/
oj będzie się działo!!