MAYWEATHER: WCIĄŻ MOGĘ LEPIEJ - MAIDANA: MYŚLAŁEM, ŻE WYGRAŁEM
- Ugryzł mnie tak w palce, że aż mi zdrętwiała ręka - wściekał się mimo zwycięstwa Floyd Mayweather Jr (47-0, 26 KO), który dziś nad ranem po raz drugi pokonał Marcosa Rene Maidanę (35-5, 31 KO). Ten natomiast utrzymuje, że to jego ręka powinna powędrować w górę przy odczytywaniu werdyktu.
- Dziś czułem się w zdecydowanie lepszej formie niż za pierwszym razem i choć po ugryzieniu nie mogłem normalnie pracować lewą ręką, to znalazłem najlepszą drogę do wygranej. Wciąż jednak mogę to wszystko robić lepiej, bo na przykład mogłem uniknąć niektórych uderzeń. Teraz porozmawiam ze swoim zespołem co do przyszłości. Nie unikam nikogo, łącznie z Pacquiao - zadeklarował wspaniały Amerykanin.
- Byłem przekonany, że wygrałem, lecz widocznie sędziowie wolą dawać zwycięstwa zawodnikom uciekającym. A przecież to ja byłem agresorem i wywierałem presję. On z kolei albo mnie łapał i klinczował, albo odpychał. Sędzia natomiast nic z tym nie zrobił, za to odebrał punkt mi - mówił podrażniony Maidana.
Nie oglądałem całej walki - tylko końcówkę. Oglądając ostatnią rundę pomyślałem o pojedynku ODLH z Tito Trinidadem. ODLH - jak to określił - udzielił lekcji boksu Trinidadowi. Zdziwienie było wielkie i powszechne - sędziowie wsystkie rundy, gdy ODLH uciekał dali Tito. Może i słusnie. Ale jak ucieka Flojd to wsyscy podiwiają "wspaniałą pracę nóg"
*
*
*
Przecież OCZOJEBNIE Floyd przegrał ostatnią rundę, niejako oddając ją jako ochłap Maidanie, który wyszedł na adrenalinie od ostatniej rundy stawiając wszystko na jedną kartę. Głupotą byłoby wdawanie się w jakiekolwiek wymiany z tak zdesperowanym zawodnikiem, który chwilę wcześniej gryzł go w rękę i przewracał łokciem i którego jedyną szansą była właśnie szarża z dwunastej rundy. Floyd mając tyle rund w banku mógł sobie na to po prostu pozwolić i pokazać jaki świeży był nadal w 12 rundzie całe 3 minuty tańcząc i rzucając kość Maidanie.
Kilkakrotnie pokazywali powtorki z kilku kamer i nikt nie moze powiedziec ze ewidentnie Cino go ugryzl.
A mysle ze slad by zostal na rekawicy. Sedzia mowil kilka razy ze niczego nie widzial i nie widzi na rekawicy.
@pewnie masz rację, Nietrzewy
*
*
Oczywiście, że mam, what a shocker XD
Autor komentarza: WielkiPiesData: 14-09-2014 09:28:28
jak zapiszes się do AA, to będies "trzeźwiejący" - do usr... śmierci. Sam się bym tam zapisał, ale - jeśli alkoholicy robią religię z picia, to Ci znowu - z niepicia. I tak w centrum zawsze gorzała
*
*
Merytorycznie bezwartościowy wpis. Śmietnik mający na celu odwrócenie dyskusji od meritum.
Autor komentarza: WielkiPiesData: 14-09-2014 09:28:28
Oglądałem tylko 2 ostatnie rundy. Pozdro, Nazdro, Czuwaj!
*
*
Więc po co w ogóle się wypowiadasz, skoro gówno wiesz? XDD
samurai , może ugryzł, a może nie ... co za różnica ?... nie odjął sedzia punktu, ani nie dał ostrzeżenia, ale myślę, że Floyd by tak nie symulował, gdyby nic sie nie stało, bo i po co ...chłopaki sobie chwilę odpoczeli ;)
*
*
*
Eee.. przecież wyraźnie widać na powtórkach ruch głową Maidany i "szczęki 3" XDD Sędzia stał z drugiej strony i po prostu nie widział całej akcji. Zbliżenia na powtrókach SHO rozwiewają wątpliwości. Maidana zabawił się w Gołotę. Czyli pękł psychicznie z frustracji po prostu gryzł, bo więcej nie mógł zrobić.
Za ta walke nie dal bym Floydowi nawet sto tysiecy zlotych. On powinien zapisac sie na TANIEC Z GWIAZDAMI. Bo z boksem to nie mialo nic do czynienia.
*
*
*
Mietek jak Janusz, dobre starpolskie imiona xDD Niestety nie to pokolenie, nie to zrozumienie, nie ta dostępność ogólnoświatowego boksu i wychodzi pogląd, że ten kto się nie napierdala do jednej gęby ten nie zasługuje na pieniądze za walkę xDD Kolego, boks to jest trafić i nie zostać trafionym. To sport gentlemanów, a nie mordobicie pod knajpą, przepychanie, gryzienie czy przewracanie przeciwnika. To szermierka na pięści, sweetscience.
Sytuacja podobna była z Wachem. Gdzie trener gra pierwsze skrzypce, a nie zawodnik. Został stłamszony i był nikim. Do wygranych trzeba mentalności i wiary w zwycięstwo.
A te faule to żenada i powinna się tym zająć jakaś komisja sportowa, która powinna leczyć takich psycholi.
Wielka wygrana SPORTU, nad ulicznym zawodnikiem. Niech wygrywa technika i ciężka praca, a nie lucky punche.
Młodego floyda oglądało sie dużo lepiej. teraz to juz nie to. jedna wielka asekuracja
Floyd powinien dostać po minusie za uderzenie poniżej pasa, ale wygrał zasłużenie bo zbierał cepy na barki i umiejętnie klinczował, punktując przy okazji Maidanę aż miło.
Pewnie, że wolałbym otwarte wymiany - ale podobna potyczka Mayweathera z takim osiłkiem jak MRM to by wyglądała jak Wolak w walce z Rodriguezem.
1."Mietek jak Janusz, dobre starpolskie imiona xDD" - to, to rzeczywiście mocno merytorycznie i na
temat.
2. Właśnie obejrałem powtórkę, więc wiem...
3. "Więc po co w ogóle się wypowiadasz, skoro gówno wiesz? XDD" -
- a to, żeś prymityw i cham spod ciemnej gwiazdy już Ci ktoś mówił. Bo treść treścią, ale i forma
ma pewne znaczenie.
4. Domyślam się, że jesteś jednym z tzw. psychofanów Floda.
Moim zdaniem Maidana walcy nieczysto, Floyd prawie równie nieczysto. Czysto i soczyście to biją
Pacqiao, Gołowkin... Postawa w ringu? Za prykład niech posłuży nokaut na Ortizie.
Żegnaj chamie i prymitywie - raczej nie niżam się do dyskusji z ludźmi twego pokroju.
:)
Mayweather jak na boksera schyłkowego kolejny raz pokazał dlaczego jest wyjątkowy i mimo że najlepszy okres formy ma dawno za sobą kolejny raz wypunktował Maidane.Pacquaio,albo Marquez2 w Meksyku to chyba dwie najlepsze opcje dla 'Moneya'.
Mayweather - Marquez II? Nie taki głupi pomysł. JMM dopiero w wieku 40 lat zaczął rosnąć w mięśnie (podpatrzył Szpilkę lub zmieniono mu mleko) i patrząc na to co zrobił z PacManem to może się pokusić o kontrę i posadzić Floyda :-)
Floyd powiedział coś zupełnie odwrotnego! Że w 1 walce czuł się ostrzejszy, a w tej ospały i niemrawy. Powiedział także, że za ten występ dałby sobie co najwyżej 4-, wie że stać go na więcej i zamierza to pokazać. Swoją drogą chyba to typowy syndrom "nie przyjmuję do wiadomości, że zaczynam się kończyć".
i dziwne porównanie żeby mówić że fajniej walczył 15 Lat temu. Był młodym wilczkiem z buzujacym te stosteronem, teraz jest profesorem.
Mayweather - Marquez II? Nie taki głupi pomysł. JMM dopiero w wieku 40 lat zaczął rosnąć w mięśnie (podpatrzył Szpilkę lub zmieniono mu mleko) i patrząc na to co zrobił z PacManem to może się pokusić o kontrę i posadzić Floyda :-)
Pomysł dobry i rywal również już naruszony zębem czasu.Pierwszym razem Mayweather ważył ponad limit teraz byłoby inaczej.Meksykanie mieliby swoje kolejne święto