SKRZYPCZYŃSKI CHCE WALKI Z SZEREMETĄ, TYLKO W INNYM TERMINIE

Tomasz Babiloński złożył propozycję Sebastianowi Skrzypczyńskiemu (11-8-2, 5 KO), by ten 18 października podczas gali w Nowym Dworze Mazowieckim skrzyżował rękawice z Kamilem Szeremetą (7-0, 1 KO). Pięściarz z Kalisza przez wzgląd na inne zobowiązania musiał odmówić, ale jak zapewnia bardzo chętnie spotka się z niedoszłym rywalem z Białegostoku podczas listopadowej gali Polsat Boxing Night.

- To nie w moim stylu odmówić komukolwiek walki, lecz toczone są już zaawansowane rozmowy na temat mojego występu z ciekawym przeciwnikiem w Kanadzie w podobnym terminie. Gdyby nie to, z przyjemnością powalczyłbym z Szeremetą. Możemy to jednak tylko przełożyć trochę w czasie i zmierzyć się podczas gali Polsatu 8 listopada. Znamy się już z czasów amatorskich, kiedy nasze walki były naprawdę zacięte i ciekawe. Szczerze mówiąc aż głupio mi było odmawiać Babilońskiemu, ponieważ miałem toczyć walkę tuż przed głównym punktem wieczoru, czyli pojedynkiem Krzyśka Głowackiego z Thierry Karlem. Oferta opiewała na osiem rund, a ja wiem już jak toczyć boje na dłuższym dystansie i jak się wtedy do nich przygotowywać. W zeszłym roku zdobyłem tytuł mistrza Polski, a przecież byle kto nie zdobywa takiego pasa - powiedział Skrzypczyński.

SZEREMETA O WALCE W NOWYM DWORZE I PÓŹNIEJSZYCH PLANACH

Przypomnijmy, że niedawno na naszych łamach Szeremeta również wyraził gotowość występu na PBN, deklarując chęć spotkania z Sasunem Karapetyanem, Patrykiem Szymańskim bądź Przemysławem Majewskim. Jeśli więc żadna z tych opcji nie wyjdzie, to może w ich miejsce wskoczy Sebastian?