GARCIA: MAYWEATHER ZNACZNIE LEPSZY NIŻ PACQUIAO
Trener Robert Garcia, którego zawodnicy walczyli zarówno z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO), jak i Floydem Mayweatherem Jr. (46-0, 26 KO), stwierdził niedawno, że trudniej jest się przygotować do walki z Filipińczykiem. Bynajmniej nie oznacza to jednak, że stawia "Pacmana" przed niepokonanym Amerykaninem.
- Uważam, że Mayweather jest znacznie lepszym zawodnikiem niż Pacquiao, natomiast podtrzymuję słowa, że przygotowania pod Pacquiao są trudniejsze. Manny to inny typ zawodnika. Doskakuje i odskakuje, schodzi na boki, wyprowadza ciosy w różnych płaszczyznach. Floyd przebywa jednak na szczycie od dziesięciu lat. Pacquiao również wiele osiągnął, ale uważam, że Mayweather jest znacznie lepszy – powiedział szkoleniowiec z Oxnard.
Zobacz: FLOYD BĘDZIE UCIEKAĆ
Mimo to Garcii nie pali się do kolejnej konfrontacji z Filipińczykiem. Przegrywał z nim już jako trener Antonio Margarito i Brandona Riosa. Spekuluje się, że kolejnym jego podopiecznym, który spróbuje się z Pacquiao, może być Marcos Maidana (35-4, 31 KO). Ten jednak skupia się na razie na rewanżu z Mayweatherem, do którego dojdzie już w nocy z soboty na niedzielę w Las Vegas.
- Nawet jeżeli wygramy teraz z Floydem, wolałbym trzecią walkę z nim niż starcie "Chino" z Pacquiao – stwierdził Garcia.
Myślę że trzy do pięciu lat do tylu Pacman pozamiatałby Floydem ring,w tej chwili stawiałbym na Moneya,Manny ostatnio nie nokautuje,a Meyweather ma solidną szczękę.Poza tym wygranie z Floydem na punkty graniczy z cudem.
w super lekkiej 5 lat temu wieksze szansemialby pacman....ale to i tak gdybanie w sumie to mialem nie pisac nic o tej walce :D
Oscar De La Hoya (kompletne 0 w walce z Mannym , nic nie robil nawet ciosow nie probował zadawac. Nacpany pewnie )
Ricky Hatton ( obity przez Mayweathera psycha mu jebal , wzia go Manny )
Antonio Margarito ( wrak czlowieka , szkoda wgl pisac o nim )
4 Walki z Marquezem ( gdzie pierwsza walka remisowa , druga wygral Pacek a 3 juz powinna isc w strone Marqueza ewentualnie remis , 4 walka kazdy wie jak sie zakonczyla )
Shane Mosley ( w walce z Margaritto , swietnie walczyl a Margaritto nie byl wtedy cieciem jak w walce z Pacquiao . Pozniej wzia go Floyd ,wiec az tak jeszcze nie byl wygasniety jak w walce z Pacquiao ktory mial fantazje zeby brac przeciwnikow Floyda )
Jak kazdy wie Brandom Rios to pozer , jak i pewnie ten Chris Algier ( daje reke uciac ze Maidana by ich do 5 rundy rozniosl )
David Díaz ( 34 walki z wgl nie znaczacymi bokserami , nawet Jakis Kendall Holt o.O go rozniosl kto to wgl jest ? )
Owsze Pacquiao w nizszych wagach kozak.
Ale juz junior Polsredniej albo Polsredniej to juz nie taki warriorek z niego , i tak kazdy go uwaza za bog wie kogo . Z Floydem w tych wagach jest bez szans .
Remis z Cotto o lol. W dodatku Alvarez przez 80% użytkowników tej strony miał znokautować Floyda. Nie zgrywajcie znawców po fakcie.
Ja pamiętam ciągłe gadki że na tym forum, że Alvarez wypadnie gorzej niż Cotto. Tak też się stało. Jak zobaczyłem Canelo na wadze to się zastanawiałem czy on do ringu dojdzie.
tronk
David Diaz był niezły wtedy. Chris Algieri raczej by ograł tego Maidane z walki z Devonem. Z obecnym mógłby przegrać. 4 walki z Marquezem były. I to jest coś godnego podziwu cztery razy mierzyć się z tym samym pięściarzem kiedy każda walka była bliska. Chęć udowodnienia że jest się lepszym to coś za pięściarzy się ceni. Ricky Hatton mówił potem że psyche miał zjebaną dopiero po walce z Mannym. ODLH, Clottey, Margarito i Mosley to byli bardzo duzi pięściarze, którzy bardzo górowali nad Mannym i fakt że zawodnik który wygrał tytuł w wadze muszej mierzył się z takimi potworami jest wart uznania. Największy problem Mannyego to catchweighty. Szczególnie w walce z Cotto. To zwycięstwo byłoby naprawdę wspaniałe gdyby tylko nie ten durny catchweight.